A mnie zastanawia jeden paradoks. Jak to, że wycieczka szkolna idąca tylko i wyłącznie asfaltowa drogą przez Dolinę Kościeliską czy Chochołowską musi mieć przewodnika a ludzie idący w wysokie góry i to zimą tego przewodnika mieć nie muszą. Co to za kretynizm?
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»