E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Nowiny


  opis  
  forum (0)  


 Zmień styl wyświetlania forum:   [ pokaż drzewko ]
« Poprzedni wątek    [ lista tematów ]    Następny wątek »
Kradną w Tatrance na Słowacji!!! Piszę to ku przestrodze turystów, którzy wybierają się właśnie do chaty Tatranka w Stoli. Zginął nam aparat fotograficzny cyfrowy oraz wartościowy pierścionek. Dodam, że chata była zamknięta, a klucz mieliśmy przy sobie. Drugi komplet kluczy miał właściciel.

Wieczorem w przeddzień wyjazdu (piątek) moja siostra zauważyła brak pierścionka. Pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy osobie, która zakłada pierścionek od czasu do czasu i nie wyobraża sobie cokolwiek robić w biżuterii na palcach to: „Gdzie ja to położyłam?” Jednak po dokładnych poszukiwaniach, które trwały kilka godzin i uczestniczyli w nich wszyscy włącznie z dziećmi, nie odnaleźliśmy pierścionka. W dzień wyjazdu rano odkryliśmy też brak aparatu fotograficznego, co utwierdziło nas w przekonaniu, że doszło do kradzieży. Prawdopodobnie okradziono nas, gdy byliśmy na stoku poprzedniego dnia. Pech chciał, że wyjątkowo tego dnia zapomnieliśmy wziąć plecaka z aparatem z domu. Przypomniało się nam na miejscu. Ponieważ był to ostatni dzień naszych krótkich wakacji i mieliśmy już dużo zdjęć, nie wróciliśmy się. Poza tym byliśmy pokrzepieni myślą, że nic nie ginie w Tatrance. Dziwne przeczucia odłożyliśmy na bok.
O kradzieży poinformowaliśmy właściciela. Reakcja była właściwa. Padały słowa szok, nielogiczne, nigdy się coś takiego nie wydarzyło itp.
Poinformowaliśmy policję. Od razu zapytali, czy oskarżamy właściciela. Nie mogliśmy tego zrobić, bo nie mieliśmy pewności, dowodów ani czasu na rozwiązywanie sprawy. Czuliśmy się beznadziejnie.
Sytuacja zakończyła się tak, że policja wzięła do nas telefon kontaktowy, nie było oficjalnego protokołu, bo chcieliśmy już jechać do domu i właściciel miał zmienić zamki. W nas pozostało uczucie rozżalenia, bezsilności i wielkiego rozczarowania, że zostaliśmy oszukani. Teraz nic nie możemy zrobić tylko napisać kilka słów ostrzeżenia dla potencjalnych gości Tatranki. Odradzamy Wam pobyt w tym domu. Chociaż znajdą się osoby, które myślą, że im to się nigdy nie zdarza albo takie, które uważają, że postąpiliśmy pochopnie i naiwnie zostawiając pierścionek i aparat w chacie, to chcemy poinformować wszystkich czytelników, że taki przykry incydent miał miejsce w Tatrance w miejscowości Stola na Słowacji w styczniu 2009 roku i rzucił cień na wszystkie nasze miłe wspomnienia związane z tym pięknym górskim zakątkiem Słowacji. Czy znajdą się skradzione przedmioty?!... Wątpliwe. No cóż ... straty materialne są niczym w porównaniu z uczuciem rozgoryczenia, które w nas pozostało, a przecież każdy chce się czuć zrelaksowany i zadowolony po urlopie.
 Koncista      21:33 Śr, 04 Lut 2009
« Poprzedni wątek    [ lista wątków ]    Następny wątek »

 Zmień styl wyświetlania forum:   [ pokaż drzewko ]


Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024