|
Uważam tych ludzi za bohaterów. Szczególnie, że często musza ratować ignorantów, którym wydaje się, że można w kapciach iść na Giewont, 'bo od czego są ratownicy w razie wypadku'.
Na szczęście nie miałam dotąd potrzeby korzystania z ich pomocy w górach, ale ostatnio podczas pobytu na nartach moja mama źle sie poczuła i GOPRowiec zawiózł nas do przychodni w innej wiosce, mimo że mogła poczekac na lekarza.
Podziwiam ratowników za bezinteresowną chęć niesienia pomocy obcym ludziom.
|