|
A więc na M. Oko, a raczej na parking dżilansów 10 minut drogi od M. Oka można dojechać samochodem za zapłatą. Dla normalnych samochodów opłata ta wynosi 200 zł. Wiem, to b. drogo, ale wydaje mi się, że zaświadczenie o niepełnosprawności i jeszcze jakieś orzeczenia powinny ci się przydać i ograniczyć cenę do minimum.
Na Gubałówkę można dojechać autem za darmo. Tu masz mapę i możesz popatrzeć na to jak: http://www.mapytatr.net/PRODUK TY/MAPY_TAT/TPN/SLICES/tpn_map a.htm
(proszę usunąć spacje z linku).
Polecam także zawitać w Sanktuarium Matko Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. w Jaszczurówce. W dolinie Kościeliska jest przygotowana droga dla dżilansów więc, może jest opcja by wjechać tam samochodem.
Autem dojedziesz do Starego Smokowca i na Strabske Pleso na Słowacji będziesz miał dobre widoki, a nad Strebskiem.
W Tatrańskiej Łomnicy w Słowacji też będzie ciekawie. Na Łomnicę można do pewnego momentu podjechać rowerem, na mapie jest droga, nie wiem jak wygląda, ale zawsze można sprawdzić a w razie czego jechać dalej...
Ze Starego Smokowca na Hrebienok także i tu już na sam Szczyt. I Jak wyżej nie wiem jak tam z autami...
Z Tatrzańskiej Polanki można ścieżką rowerową udać się pod Śląski Dom.
Jak na samochód polecam raczej Tatry Słowackie - Polska strona nie dba raczej o niepełnosprawnych. Może jakieś apele by pomogły, ale na razie mamy taką rzeczywistość jaką widzimy.
A tu mama Tatrt Wysokich (PL i SLO) w Całości - możesz popatrzeć:
http://www.mapytatr.net/PROD UKTY/MAPY_TAT/WYSOKIE/SLICES/w ys_ii.htm
(proszę usunąć spacje z adresu www). Za wjazd do miejscowości wysokogórskich na Słowacji rzecz jasna sienie płaci.
|