|
Witam!W ubiegłym roku szedłem na Orlą Perć z Gąsienicowej przez Zawrat.Gdy doszedłem do Małego Koziego Wierchu poczułem się żle,i stwierdziłem,że nie ma sensu kontynuować wędrówki.Zawróciłem,co wtedy było zgodne z przepisami.Doczłapałem się ledwo do Murowańca,tam po porcji gorącej herbaty,tabletek przeciwzapalnych,doszedłem na tyle do siebie,że bez większego problemu,przez Jaworzynkę dotarłem do Kużnic.Uratował mnie zdrowy rozsądek,(a nie ruch jednokierunkowy,)którego wszystkim serdecznie życzę.Pozdrawiam!
|