|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
« poprzedni wątek
« poprzedni w tym wątku
[ lista wątków ]
następny w tym wątku » następny wątek » |
|
Październikowe Tatry
|
|
|
…tydzień temu dotarłam do Zakopanego.
Po całonocnej podróży i krótkiej drzemce, wybrałam się w góry.
Jak na ‘rasowego” turystę przystało, na szlak wyszłam dopiero ok. 12:30
Na rozgrzewkę z Doliny Małej Łąki poszłam na Kondracką Przełęcz, stamtąd na Halę Kondratową i do Kuźnic.
Największą trudnością w dolnej części szlaku było…omijanie błota
A widoki? Widoki przednie - wszędzie chmury , słonko próbowało się przez nie przebić, niestety, bez rezultatu.
Nawet Giewontu z Przełęczy nie udało się dostrzec.
Następnego dnia kontynuacja „pięknych” widoków czyli od samego rana mgła.
Niezrażona tym, po raz enty, dzielnie pomaszerowałam Doliną Jaworzynki do Murowańca, celem był Kościelec. Miałam nadzieję, że chmury się rozstąpią i z góry będę mogła zobaczyć i ocenić warunki panujące na szlakach. Moje nadzieje okazały się płonne. Mleko utrzymywało się cały czas.
Poszłam w górę, trochę powyżej Karbu i… zawróciłam. Schodzący turyści mówili, że i tak nic nie widać, nie chciało mi się zdobywać szczytu dla samego zdobywania. Zamiast tego poszłam na Świnicką Przełęcz (wieki temu szłam tym szlakiem), stamtąd na Kasprowy.
Miłą niespodzianką było spotkanie ze stadem kozic w okolicy Przełęczy Liliowe. Stadko było bardzo duże, liczyło ponad 30 sztuk. Z liczniejszą gromadą miałam przyjemność się spotkać dwa razy w Tatrach Bielskich, tam kręciły się ponad 40-sztukowe kierdle.
Z Kasprowego, znowu jak „rasowa” turystka zjechałam kolejką. Kto ustala tam ceny???
elat- kosztowało mnie to o całe 3 zł więcej niż nasz ubiegłoroczny zjazd
Kolejny dzień –niedziela.
Od rana błękitne niebo i słońce. W końcu!
Ochoczo ruszyłam do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Moim celem był Kozi Wierch. To kolejna trasa, na której ostatnio byłam chyba z 10 lat temu. Szlak na Kozi, w górnej części jest dość słabo oznaczony, niedoświadczonej osobie mógłby sprawić trudności orientacyjne, zwłaszcza gdy idzie się w górę.
W trakcie wchodzenia z niepokojem obserwowałam pojawiające się chmury, w kilka minut po dotarciu na szczyt, pojawiły się nad Orlą. Chmurki, były z gatunku tych niegroźnych, raz po raz odsłaniały się widoki, aczkolwiek rejon Rysów i Mięguszy nie chciał się odsłonić.
...ciasto z jagodami w Piątce smakowało wybornie, a grzane piwo z miodem i korzennymi przyprawami w Zakopcu, jeszcze lepiej
Poniedziałek – w planach była Dolina Ciężka. No właśnie, była… W miejscu gdzie zaczyna się perć do Ciężkiej, stacjonowali taternicy ( i nie wiadomo kto jeszcze). Pomaszerowałam więc dalej Doliną Białej Wody i pomedytowałam nad wodami Kaczego Stawu. Pięknie prezentują się stamtąd okoliczne szczyty...
W drodze powrotnej poszłam kawałek ścieżką prowadzącą do Doliny Rówienki.
Dzień następny – jak się potem okazało – początek halnego. Nad Morskim Okiem chmury usiadły na okolicznych szczytach i nieźle wiało (a miało być tak pięknie ). Zmieniłam szybko plan i zamiast na Przełęcz pod Chłopkiem, poszłam na Wrota Chałubińskiego. Na Wrotach tak dawało czadu, że groziło zwianiem, aby tam posiedzieć, trzeba było zejść kilka metrów niżej.
Zanim zeszłam do Moka podeszłam jeszcze do Wyżnich Mnichowych Stawków.
…a potem był obiad w schronie w Roztoce. I herbata - bez prądu
Dzień ostatni- znowu Słowacja.
Stramą pojechałam do Białej Wody, potem dotarłam do schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim, tam rozpierzchły się zalegające chmurki i oczom ukazał się cudny widok.
Ze schronu szybciutko do Doliny Białych Stawów, potem Kopske Sedlo i Doliną Zadnich Koperszadów do Javoriny.
Będąc na Kopskim Sedle zastanawiałam się czy nie wyskoczyć na Szalony Wierch, niestety byłam ograniczona czasowo, musiałam zdążyć na ostatni autobus Stramy w Javorinie, a nie chciałam żeby dopadł mnie zmierzch gdzieś w lesie w dolnej części Doliny Koperszadów. Zmierzch jak zmierzch, miałam czołówkę w plecaku, ale co by było jakby jakiś Uszatek się pojawił?
Szkoda, że w październiku tak późno wyjeżdżają busy w kierunku Morskiego Oka i na Słowację.
Reasumując – wyjazd był bardzo udany.
Zdążyłam się jeszcze troszkę opalić, nawdychałam tatrzańskiego powietrza, podziwiałam cudowne, jesienne barwy i okazało się, że jestem w całkiem niezłej kondycji fizycznej
…teraz trzeba będzie czekać do następnego razu w następnym roku…
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż treść postów ] [ pokaż płasko ]
|
|
Kristin
| |
19:01 Pią, 10 Paz 2014
|
|
elat
| |
20:05 Pią, 10 Paz 2014
|
|
Kristin
| |
20:53 Pią, 10 Paz 2014
|
|
elat
| |
21:02 Pią, 10 Paz 2014
|
|
Adrian
| |
15:08 Sb, 11 Paz 2014
|
|
ola05
| |
19:16 Nd, 12 Paz 2014
|
|
ewalina
| |
19:59 Nd, 12 Paz 2014
|
|
Kristin
| |
21:30 Nd, 12 Paz 2014
|
|
ewalina
| |
22:08 Nd, 12 Paz 2014
|
|
andy
| |
12:40 Pn, 13 Paz 2014
|
|
Kristin
| |
13:52 Pn, 13 Paz 2014
|
|
andy
| |
14:39 Wt, 14 Paz 2014
|
|
elat
| |
16:15 Wt, 14 Paz 2014
|
|
Kristin
| |
18:10 Wt, 14 Paz 2014
|
|
Adrian
| |
11:01 Czw, 16 Paz 2014
|
|
elat
| |
14:26 Czw, 16 Paz 2014
|
|
Adrian
| |
16:23 Czw, 16 Paz 2014
|
|
elat
| |
17:01 Czw, 16 Paz 2014
|
|
RaffalM
| |
18:20 Czw, 16 Paz 2014
|
|
Kristin
| |
19:10 Czw, 16 Paz 2014
|
|
rolf
| |
21:27 Czw, 16 Paz 2014
|
|
Kristin
| |
07:14 Pią, 17 Paz 2014
|
|
elat
| |
07:37 Pią, 17 Paz 2014
|
|
Kristin
| |
18:14 Pią, 17 Paz 2014
|
|
Adrian
| |
16:25 Pn, 20 Paz 2014
|
|
Kristin
| |
07:08 Wt, 21 Paz 2014
|
|
rolf
| |
08:35 Wt, 21 Paz 2014
|
|
Adrian
| |
09:40 Czw, 23 Paz 2014
|
|
Kristin
| |
08:43 Pią, 24 Paz 2014
|
|
|
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|