Szlak widać jak na dłoni, kilka lat temu podejście pod Jarząbczy (a najpierw na Wołowiec) dało mi w kość do łez. Ale szlak godny przejścia, niekoniecznie powtórzenia (no maże z jakimś małym skrótem )
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»