E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
Zakopane
AktualnościAktualności
Turystyka, wypoczynek Turystyka, wypoczynek
   Spacery po ZakopanemSpacery po Zakopanem
   Aktywny wypoczynekAktywny wypoczynek
   Wycieczka wirtualnaWycieczka wirtualna
   Ciekawe miejsca Ciekawe miejsca
      ZabytkiZabytki
      MuzeaMuzea
      GalerieGalerie
      KościołyKościoły
      PozostałePozostałe
      PomnikiPomniki
   Kalendarz wydarzeńKalendarz wydarzeń
   Imprezy kulturalneImprezy kulturalne
   Imprezy sportoweImprezy sportowe
   Kamera na GiewontKamera na Giewont
   Kamery on-lineKamery on-line
Miasto Zakopane Miasto Zakopane
   Historia Historia
      KalendariumKalendarium
      Stare zdjęciaStare zdjęcia
      Spór o Morskie OkoSpór o Morskie Oko
      Krzyż na GiewoncieKrzyż na Giewoncie
      Ślady lotniczeŚlady lotnicze
      KościołyKościoły
      Kolejka na KasprowyKolejka na Kasprowy
   Dojazd do ZakopanegoDojazd do Zakopanego
   KlimatKlimat
   FolklorFolklor
   KulturaKultura
   ArchitekturaArchitektura
   Powiat tatrzanskiPowiat tatrzanski
   Urzad miastaUrzad miasta
   StatystykaStatystyka
   Galeria zdjecGaleria zdjec
Informator turysty Informator turysty
   Plan ZakopanegoPlan Zakopanego
   AptekiApteki
   KościołyKościoły
   Banki / BankomatyBanki / Bankomaty
   Stacje paliwStacje paliw
   PKS/BUS/TAXIPKS/BUS/TAXI
   Telefony / InstytucjeTelefony / Instytucje
   Gdzie dobrze zjeśćGdzie dobrze zjeść
   Gdzie się zabawićGdzie się zabawić
   Gdzie spaćGdzie spać
   Kino / TeatrKino / Teatr
   Sport / RekreacjaSport / Rekreacja
Forum dyskusyjneForum dyskusyjne

Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Szukaj któregokolwiek słowa jak je wpisano 
Szukaj wszystkich słów
  [ Zaawansowane wyszukiwanie ]

« Poprzedni wątek    [ lista tematów ]    Następny wątek »
Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
gdzie to?
 JoannaR      23:56 Czw, 07 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Joanno, Ten to potrafi. A mówił, że nigdzie nie był. miller czy to nie JE kłamstwo? Mam sobie sama odpowiedzieć?
 ewalina      00:14 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Haaa… I znalazła się ta zaginiona galeria Tego, który „nigdzie nie był… i nic nie widział…” :-) :-) . Zapomniałem, że był jeszcze młodszy miler przez jedno „l” piszący się :D … Tą galerię właśnie kiedyś oglądałem… i w pamięci utkwiły mi „chmury nad kościeliską” ze zboczy zimowego Ornaku… :-)
 gorals      19:50 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Ano znalazła się, nie wiem jakim cudem, bo kiedyś zapomniałem hasła i musiałem zalogować się pod nowym nickiem by pisać. :-) .... ech łezka w oku się kręci .... były czasy na tym forum.... rolleyes
Joanno, ten kamyk ze świerkiem to tuż przed schroniskiem, po powrocie z Wołowca Wyżnią Chochołowską.
 miller      20:12 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Słabo znam Tatry Zachodnie, a nie chce mi się wstać i sięgnąć po mapę :-) - czy chodzi o schronisko w Dolinie Chochołowskiej?
 JoannaR      22:43 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Tak. jakieś 567 metrów prze schronem idąc szlakiem zielonym.:D
 miller      22:49 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Aaaa! No tak, Ja doszłam tylko do schroniska - ma się rozumieć, że z Siwej Polany. Świetny żurek jadłam w schronisku - wspominam z łezką w oku :-) Masz jakieś wspomnienia kulinarne stamtąd?
 JoannaR      23:00 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Oczywiście, że mam ... Harnaś i Okocim po 8 złotych oraz świetny forszmak. Bigos też mają niezły, chociaż najwięcej to zjadłem w tym schronisku zupek tzw, chińskich marki Winiary i Gulaszów Angielskich. :-)
 miller      23:07 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Te ostatnie w tak zwanym terenie i zważywszy na głód pewnie zupełnie inaczej smakują niż w warunkach domowych. Gulasz angielski - pychota :-) Bursztynowego w górach nie mogę pobierać - ma na mnie silniejszy wpływ w tych okolicznościach przyrody :D Coś tam wyłykałam w schronisku i dziwnie zawadzałam potem o kamienie na szlaku - żenujące :o W słowackich schroniskach pobieram z upodobaniem Kofolę. Nawet dodaje energii - chyba, że to efekt placebo confused
 JoannaR      23:23 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Kofolę Słowacy mają świetną, niczym Coca-Cola, dodaje energii. Ja na szlaku preferują gorący "liofilat" z termosu....mnie daje kopa.
 miller      23:28 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Mnie się nie chce targać termosa - wystarczy że dźwigam wodę i kanapki z dziobami (pasztetem drobiowym, tak na ten specyfik mówi mój mąż :D ) Moja kumpelka dźwiga kawę. Mój znajomy - piwko w puszce, którym opija zdobyty cel. Ktoś miał żelki Haribo, bo na Koprowym przykleił czerwonego miśka do skały :D
 JoannaR      23:40 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Świetna sprawa w górach to podjadanie musli, albo suszonych owoców, a co do złocistego.... to oczywiście tylko wieczorkiem po powrocie, świetnie regeneruje siły.:D
 miller      23:52 Pią, 08 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Poznani w Słowackim Raju Polacy poczęstowali nas suszoną wołowiną - dobre to było. Taaa - bursztynowy po powrocie świetnie smakuje, tylko w pierszej kolejności trzeba się wykąpać i coś krzepiącego i ciepłego zjeść (np. w Kolibie u Zbojnikov w Wielkiej Łomnicy), bo już w trakcie spożywania płynu ogarnia mnie senność :D Bywało, że zasypiałam z puszką do połowy opróżnioną :D
 JoannaR      00:02 Sb, 09 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
E tam, po co się kąpać jak na drugi dzień się spocisz. Na to samo wyjdzie. :D
 miller      00:08 Sb, 09 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Rzeczywiście, ale wtedy smród będzie większy :D Albo wypłoszę zwierzynę albo przyciągnę - tego największego nie chciałabym zobaczyć nawet z daleka :D Przyjdzie i zeżre mi dzioby :D
 JoannaR      00:13 Sb, 09 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Mam coś z mielonką z tych rejonów do waszej dyskusji. Moja pierwsza wyprawa w Tatry to Wołowiec. Ja i dwóch kumpli, żaden nie chodził jeszcze po tych górach. Parę dni przed wyjazdem przygotowania, żarcie itp. Kupiliśmy jakieś burritos - mielone w sosie meksykańskim do odgrzania. Wzięliśmy kuchenkę , denaturat (do palenia:D). Na Wołowcu głodni, jęzory do kolan, ustawiliśmy kuchenkę, burritos w garnku i... nikt nie miał zapałek. Była godz. 16, pierwsze dni czerwca, nikogo oprócz nas, nikt z nas też nie palił. Zeżarliśmy to na zimno, a kumpel przygryzał jeszcze "przysmak studencki" na nożu komandosa, było nam już wszystko jedno. Z racji późnej godziny kuchnia w schronie była już zamknięta, został nam zimny "wrzątek" w turystycznej, który nie zdołał rozmiękczyć makaronu z chińskiej zupki, to tez drugiej już nie zalewaliśmy, tylko jedliśmy suchy makaron. Do tego czekolada, bo więcej do żarcia nie było. Także miller podobne mamy kulinarne wspomnienia z tej okolicy:-)
Aha jeszcze jedno, koledze rąbnęli zenita w schronie, zostały nam zdjęcia z mojej smieny.
 RaffalM      00:24 Sb, 09 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Menu powalające :D Rafał, nie napisałeś, jak bardzo to było dobre :D Mam nadzieję, że denaturatem nie popiliście burritos :D

Co to jest przysmak studencki? Jakaś puszka? Coś w słoiku?

Ale żeby kolega turysta ukradł koledze turyście aparat fotograficzny to już woła o pomstę do nieba - i to w schronisku, które powinno jednoczyć ludzi kochających górskie szlaki.
 JoannaR      11:18 Sb, 09 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Stasiu :-) , Tobie dziś odpowiem, sprawdź wieczorem
 ewalina      11:42 Sb, 09 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Jakoś denaturat nie miał wzięcia. Przysmak studencki to jedna ze stu nazw mielonki, tak jak gulasz angielski millera. Kolega kroił go w puszce 20 cm nożem, a potem nadziewał i tak jadł (na szczycie). Myślę, że złodzieje są wszędzie i trzeba pilnować rzeczy nawet w schronisku. Aparat został sam na chwilę na łóżku w pokoju wieloosobowym i wystarczyło. Tym większa szkoda, że był to ostatni dzień wycieczki i zniknęły wszystkie zdjęcia. Kolacja smakowała, cóż by nie smakowało po całym dniu chodzenia? Ale za to jak rano otwarli bufet, to ta jajecznica...:-)
Jak znajdę kiedyś czas to wstawię skany z fotek z mojej smieny.
 RaffalM      14:12 Sb, 09 Lut 2013
Re: Miller   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
W ogóle cała wycieczka była powalająca... Jak pisałem, wszyscy jechali pierwszy raz. Pociąg z Katowic był około 3 w nocy, więc nie zdążyłem nawet zasnąć. Do Krakowa (2 godz.) na stojaka, potem trochę się zdrzemnąłem. W Zakopcu rano najchętniej poszedłbym spać, a planie były góry: Kościeliską do schroniska, potem bez klamotów na Ciemniak (wtedy nawet nie wiedziałem na co:D) Ale kolega komandos był dopalony i wymyślił, że Kościeliską to chodzą mięczaki, więc wysiedliśmy w Nędzówce i stamtąd przez Miętusi Przysłop do Kościeliskiej. Miałem stary plecak ze stelażem alu, wisiał mi tylko na ramionach, w plecaku żarcia na 3 dni, 3 mineralki 1,5l (!), niewyspany bez aklimatyzacji wlokłem się na końcu. Złapał nas deszcz, na Hali Ornak wszystko mieliśmy już mokre, więc Ciemniak odpadł. Po wysuszeniu czasu starczyło na Smreczyński Staw. W sumie dobrze, bo wróciłem do siebie. Na drugi dzień przez Iwaniacką do Chochołowskiej i potem na Wołowiec. Pod szczytem (na zejściu do Wyżniej Chochołowskiej) był śnieg. Zjeżdżaliśmy po nim (już nie pamiętam czy były to nogi czy d...y) i jak czubki dziwowaliśmy się: "ja cię, śnieg w czerwcu!". :D Takie to mam wspomnienia z pierwszej wyprawy tatrzańskiej.
 RaffalM      14:26 Sb, 09 Lut 2013

 Zmień styl wyświetlania forum:   [ pokaż drzewko ]





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2025