|
Piękne zjawisko! Widocznie ta trasa Zawrat-Świnica-Kasprowy we wrześniu tego roku jakoś sprzyjała widmu Brockenu. Ja swoje sfotografowałam w pobliżu Kasprowego też idąc ze znajomymi tą samą trasą. Ciekawe w tym wszystkim jest to, że na końcu szedł ze mną kolego, który po raz pierwszy był z nami Tatrach. Opowiadałem mu, że dzisiaj panują warunki, aby zobaczyć Widmo Brockenu. Zapytał się mnie co to takiego jest, więc mu wytłumaczyłem. Po chwili krzyczy: Patrz, to jet to o czymś ty mówił! Gdyby nie kolega, to bym tego nawet nie zauważył, bo byłem skupiony na grze świateł na Goryczkowych. Zrobiłem parę zdjęć. Widmo nie było tak efektowne jak te, które widziałem w 1999r. na Rysach (trwało wtedy prawie godzinę!) i po króciutkiej chwili znikło. Mój kolega nie zdążył zrobić żadnego zdjęcia bo... jego zaawansowana lustrzanka nie potrafiła wyzwolić migawki. Powodem był zbyt niski kontrast motywu i aparat nie potrafił złapać ostrości. Szybko mu podpowiedziałem , że ma przejść na ręczne ustawienie ostrości, ale było już po ptokach... Na szczęście mój kompakcik zrobił zdjęcia mimo, że sygnalizował problem z autofocusem. Było to moje 3-cie widmo Brockenu.
|