Chodzę po górach głównie sam. Może trochę z innch przyczyn. Potrzebuję po prostu pobyć sam na sam z nimi. Co prawda w Tatrach ostatnimi czasy trudno o takie sam na sam, ale jak się człowiek postara...
Nie kibicuję Ci Andy w tych wędrówkach poza farbą, bo jako byłemu filancowi nie bardzo wypada, ale mam taką nadzieję, że należysz do tej nielicznej grupy co nie pozostawia po sobie śladów bytności.
Pozdrawiam
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»