|
Myślisz Paweł, że TPN podpierał się jakimikolwiek podstawami prawnymi, gdy zamykał Tomanową, albo wejście na Bobrowiec? Wystarczy nawet wydumany pretekst, niepotrzebna do tego prawna dodatkowa podpórka. To wynika ze "statutowych" uprawnień gospodarza Tatr. I mandatami szantażują.
Poważnie mówiąc, jestem pewny, że niczego nowego w czerwcu nie zamkną. Sami sobie narobiliby szkody.
Trochę fałszywą drogę obrali, nagłośniając propagandowo taki zamysł, ale przecież turyści nie pobiegną za nich do W-wy, by walczyć o istnienie Parku jako instytucji!!!
|