|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
|
zimowe Tatry na skróty
|
|
|
Trafna cała gama spostrzeżeń, zawarta w artykule. Gratuluję Pani Joanno!
Rola internetu jednak chyba przeceniona na minus!
Oglądam fora dyskusyjne 2-3 górskich portali związanych z Tatrami i nie dostrzegam w nich natłoku bałamutnych informacji autorstwa dyletantów. To raczej wyjątki od reguły.
Turysta, który ma wiedzę teoretyczną / książkową czyli przewodnikową, bądź z mapy/, a brak mu praktycznej, jest na najlepszej drodze, by tą ostatnią posiąść w miarę upływu czasu. Szkoda tylko, że to takie nieliczne wyjątki wśród młodych tatrzańskich turystów.
Na tych znanych mi forach nie widzę także tłumu osamotnionych, szukających towarzystwa innych przygodnych turystów. Także tych, którzy takie usługi oferują.
Internet zbliża, są turyści samotni, nieśmiali. Można ich zrozumieć. Przypadek zanotowany w w-wskim tramwaju był innego gatunku.
Tego typu przestrogi bardziej pasują do portali o charakterze "towarzyskim". Pani słusznie przywołuje do świadomości płynące z niego zagrożenia dla naiwnych, łatwowiernych itp.
Pozdrawiam i czekam na kolejny równie celny materiał!
|
|
|
Re: zimowe Tatry na skróty
|
|
|
Ale o tym jest właśnie mowa. O negatywnej stronie górskiego forum, o tym że można się naciąć, bo piszą ludzie, którzy się mało znają a się często mądrzą. Zapewne są też dobre strony, ale tu chyba właśnie chodziło o wytknięcie tych złych. Osobiście zdarzyło mi się być na takim skrzykniętym spotkaniu. Dwa dni miały być przeznaczone na chodzenie po górach, a ledwie podeszliśmy do schroniska towarzystwo tak się zasapało, że skończyło się na piciu do rana i zejściu do samochodu drugiego dnia bo wszyscy mieli za dużego kaca, żeby iść na szlak. A tacy mieli być zawodowcy. Przynajmniej tak wynikało z ich postów. Mojego wkurzenia opisywać nie będę. Ten problem nie dotknął jedynie mnie, bo znam inne takie przypadki wśród znajomych, którzy chcieli się podpiąć pod kogoś bardziej doświadczonego a okazywało się że ludzie powypisywali o sobie rzeczy które nie były prawdziwe i stanowili tylko zagrożenie swoją lekkomyślnością. A temat szukania partnerów w góry jest niestety bardzo powszechny na forach. Byle z kim i byle gdzie byle wolny weekend w pracy dali. Na Blanka, Rysy zimą - byle taniej wyszło za benzynę. Pozdrawiam.
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|