|
Ja bym doradził Góralce, która ciężko zarabia pieniądze, by ich lekko nie trwoniła, biesiadując raz po raz w nie taniej knajpie z odgrzewanymi i jakby przedwczorajszymi kotletami. Od kontroli jest nieprzekupny sanepid! Nie macie tam nikogo swojego, kto też lubi dobrze pojeść?
Po co się aż tak poświęcać, ganiając od Bukowiny do Nosalowego Dworu? Lepiej pogrzebać w swoich garach, zdrowiej, a tego społecznikowsko-obywatelskieg o zaangażowania i tak nikt nie doceni. Smacznego!
|