|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Re: Gdzie zabrać osobę na wozku w Polskich Tatrach?
|
|
|
Istotnie - temat szerzej omówiony w wątku o wóżku dziecięcym. Byliśmy z żoną kilka dni temu w Tatrach, gemelli mają rok więc i wózek był z nami. Trasa którą absolutnie polecam i która w zasadzie może być uznana za Tatry polskie to Dolina Białej Wody. Start w Łysej Polanie, tuż za dawnym szlabanem przejścia granicznego, dojechać można samochodem bez żadnego kłopotu z miejscem do parkowania lub każdym busem zmierzającym do Morskiego Oka. Trasa jest cicha, spokojna i bardzo wygodna. Prawdopodobnie też bardzo malownicza. Piszę "prawdopodobnie" gdyż widoczności nie mieliśmy ale potencjalnych miejsc widokowych jest dużo. Wyobraźnia podsuwała naprawdę piękne obrazy Zdecydowania planujemy tam wrócić przy najbliższej bytności.
Odradzić raczej musze Rusinową Polanę choć tam z kolei widoki są niezrównane - i to akurat nie jest wiedza czysto erudycyjna ale poparta wielokrotnymi owiedzinami. Dotarliśmy tam z Wierchporońca wózkiem ale ok połowa drogi to istne Camel Trophy. Wózek inwalidzki ma nieporównanie większe koła ale i tak nie będzie to przejazd komfortowy. Łatwiejszy byłby szlak przez Wiktorówki ale osoba niepełnosprawna nie pokona raczej schodów z Wiktorówek na Rusinową.
|
|
|
Re: Gdzie zabrać osobę na wozku w Polskich Tatrach?
|
|
|
Wacław - dwie wymienione przeze mnie w poście powyżej nie były jedynymi trasami jakie przeszliśmy. Od Słowackiej strony była także Dol. Jaworowa oraz Szczyrbskie Pleso i Popradzki Staw. Plany Cichej Liptowskiej oraz Rohackiej pokrzyżowała niestety pogoda. Z pięciu dni w środku nad wyraz upalnego i suchego tegorocznego lata - trzy były chmurne i deszczowe
Ale nie skreślałbym Morskiego. Warto się tam udać pod jednym wszakże warunkiem: mocno popołudniowa porą. Dziwnym zrządzeniem losu znależliśmy się przed szesnastą w Palenicy i padła decyzja - spróbujmy. O tej porze bardzo nieliczni turyści idą w górę, puste bryki śmigają jedna za drugą. Gdzieś za Wodogrzmotami góral sam zaproponował podwózkę - dwie dorosłe osoby, dwójka maluchów i wózek na holu giętkim za 50 zł. Skorzystaliśmy. Na górze towarzystwo juz mocno przerzedzone i z każdą chwilą ubywało ludzi. Okolice godz 18 prawie pusto w widoki wciąż pyszne. Zjazd rozpoczęliśmy ok 19.30, kiedy gemelli po solidnym posiłku dobrze rokowały "w temacie spania".
Głodówkę zdecydowanie polecam. Świetne miejsce, niby przy drodze ale jakby na uboczu. Widoki niezrównane, klimat raczej schroniskowy niż harcerski. Zresztą chyba obecnie funkcjonuje to jako schronisko. Jeśli ktoś bardziej grymaśny w sprawach kuchni to warto zajrzeć do Karczmy Widokowej - przy tej samej drodze, pewnie ze 2 km od Głodówki. Widok z tarasu również znakomity, ceny oczywiście wyższe niż Głodówka ale barszcz czerwony każdemu polecam - równie dobrego przez te kilka dni w Tatrach nie znalazłem.
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|