To, że turysta patrzy tylko na to co jest do wysokości pierwszego piętra, to taka sama bzdura jak to, że cepry zawsze i niezależnie od wszystkiego przyjadą do Zakopanego. Niezależnie od cen, braku stoków, chamstwa i pazerności górali. Niestety my - turyści wszystko widzimy i mamy dość, co chyba już wyraźnie dało się odczuć tej zimy.
Prawda w oczy kole. A prawda jest taka, że Zakopane dziadzieje. Zamiast turystów z prawdziwego zdarzenia zaczyna przyciągać żulię z całej Polski (vide słynne Sylwestry na Krupówkach). Kiedyś było mekka inteligencji, artystów, potem przynajmniej zwykłych ludzi lubiących połazić po górach. Teraz na szlaku króluje dres w klapkach z puszką piwa w garści i bluzgiem na ustach oraz jego blond-tipsiara w szpilkach ;)) To on nadaje ton na szku i na Krupówkach. Stare dobre czasy jeszcze powracają wraz z normalnymi turystami, ale tylko po sezonie. W sezonie jest szmira, tandeta, chamstwo i, brud i hałas.
Tylko czy to zakopane schamiało czy tez polacy ogólnie jako naród schodzą na psy???
Nie sądzę abyśmy mieli jakikolwiek wpływ na to kto do nas przyjeżdża - no może kreując wizerunek czy organizując imprezy takie a nie inne - ale przecież są imprezy z "górnej półki" Tylko kto przyjdzie na koncert fortepianowy zamiast na piwną biesiadę z koncertem jakiegoś pseudo artysty??
Odpowiedzcie sobie sami...
To nie z-ne przyciaga zuli - to zuli i dresow jest coraz wiecej!!!
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»