|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
kto wie? |
Kuno
09:55 Śr, 26 Wrz 2012 |
|
|
witam. odbyłem 2 tygodnie temu wędrówkę ze Slanej Vody na Babią Gorę żółtym szlakiem i dalej przez Małą Babią czerwonym, przez Venzovc do punktu wyjścia. Będąc na tych dwóch wierzchołkach przez które przebiega granica polsko-słowacka,natrafiłem na ciekawe zjawisko topograficzne. otóż-we wszystkich mapach,encyklopediach itp BG ma wysokość 1725m npm i tak jest z dawien dawna oznaczony punkt szczytowy. słowacy jednak postawili nowe tablice na których szczyt zmalał o 2m /BABIA HORA 1723mnpm/ , to samo dotyczy MBG/ MALA BABIA HORA 1515mnpm/ która w publikatorach ma mieć 1517mnpm. nie wiem co jest grane. jeżeli nawet granica jest tuż pod kulminacją od strony slowackiej to szczyt jest i był zawsze jeden. chyba że robiono ostatnim czasem jakieś dokładniejsze pomiary i masyw się zmniejszył o czym ja nie wiem ale może ktoś z was wie. pozdrawiam
|
|
Re: kto wie? |
|
Byłem dwa tygodnie temu na szczycie, ale przyznam że nie zauważyłem (było mglisto). Za eksperta od Beskidów uchodził tu Stanisław ps. Górals, ale ostatnio tu nie pisze.
|
|
Re: kto wie? |
|
Witam.
Ostatnio bardzo rzadko piszę, bo jakoś nie mam nic do powiedzenia w temacie tatrzańskim, ale zaglądam systematycznie na forum .
Z tymi różnicami w wysokości szczytów spotkałem się także, w różnych wydaniach atlasów czy map, z różnych okresów czasowych. Z taką nieścisłością co do wysokości spotkałem się również w przypadku Śnieżki w Karkonoszach. Nie zastanawiałem się z czego to wynika, ale tolerancja +/-2m jak na górę, jest do przyjęcia . Może to wynikać z przyjętej metody pomiarowej albo przyjętego poziomu zerowego do pomiarów - tak przypuszczam.
Dziękuję i pozdrawiam, hej .
P.S. Owszem, temat beskidzki jest mi bliski..., do tej pory tam przecież wędruję... i ciągle mi mało..., ale to pewnie dobrze i wszystko ze mną w porządku?
|
|
Re: kto wie? |
|
Hej Stanisławie, tak samo z Tobą w porządku, jak z nami wszystkimi Dobrze że przynajmniej czytasz, już myślałem że sobie poszedłeś. Zapewne jest jakieś forum typowo o Beskidach, może tam gdzieś pisujesz?
Ja pierwszy raz spotkałem się z wysokością Babiej 1723, choć jak wpuścić to w google to dużo wyskakuje. Dla mnie 1725 to jak amen w pacierzu, czy 2499 polskich Rysów.
Mamy jesień więc parę wycieczek beskidzkich mam w planach. Jak pisałem, we wrześniu już byłem na Babiej Percią Akademików. Na szczycie mleko i b. silny wiatr. Pozdrawiam
|
|
Re: kto wie? |
|
Hej RaffalM, czytam i oglądam… Jest to moje pierwsze forum w życiu. Oprócz tego jestem jeszcze w takiej ogólno górskiej niewielkiej grupce. Wszędzie jednak przewija się głównie wątek tatrzański i multum zdjęć z Tatr. Co jest swoją drogą zrozumiałe, ale są i tacy co po Beskidach i innych górach śmigają i zamieszczają z tych wędrówek fotki. Równie piękne jak te tatrzańskie… Tatry są górami, które przytłaczają swym ogromem i spłaszczają wszystkie górki na około nich się rozciągające – patrząc z ich wierzchołków. W rzeczywistości tak nie jest. Wystarczy się tylko udać między te pagóry, aby poznać ich uroki i rozległe przestrzenie przypominające wzburzony falami ocean. Szczególnie patrząc na nie ze szczytu w wieczornym słońcu z podświetlonymi w bajkowy sposób mgiełkami . Ty to pewnie znasz .
Co do tych wysokości…, może to nasi południowi sąsiedzi tak mieszają? Trzeba by spytać Jano…, ale kto Jego zrozumie? Chyba tylko Joanna…
P.S. Pierwszą jesienną wycieczkę mam już za sobą…, a o Babiej jeszcze myślę… Pozdrawiam
|
|
Re: kto wie? |
|
Znam, znam Dodam jeszcze, że szczególnie ten ocean urokliwy jest patrząc z Wielkiej Raczy, albo w zimie po zmroku z Równicy z oświetlonymi stokami narciarskimi.
Dzisiaj wróciłem ze spaceru na Stecówkę, trasa w sam raz dla mojego ojca, co ma nogi już nie te. Jesień już pokolorowała drzewa. Tylko Jezioro Czerniańskie wygląda coraz bardziej jak kałuża.
|
|
Re: kto wie? |
|
Przepraszam Kuno, zjechaliśmy ze Stanisławem z Twojego tematu, wprawdzie nie znamy odpowiedzi na Twoje pytanie, ale jak widać inni chyba tez nie. Za to podsunąłeś mi niechcący dobry pomysł, Babia od Słowacji to zupełnie inna wycieczka.
|
|
Re: kto wie? |
Kuno
15:26 Pn, 01 Paz 2012 |
|
|
gorąco polecam. wychodząc, spotkaliśmy dwóch piechurów podczas 3godzinnego marszu. na szczycie piknik,jarmark czy jak to tam nazwać. ludzi dziesiątki:wrzaski,nawoływan ia,wyżera,picie piwa itp.największą moją radością było to że nie będę z nimi schodził na polską stronę. na powrót, inną trasą/ale do tego samego miejsca/ nie napotkaliśmy już nikogo. a w kierunku markowych szczawin,krowiarek sunął potok chalastry.
|
|
Re: kto wie? |
|
Ostatnio byłem w gorszej pogodzie toteż hałastry było mniej, a Percią Akademików pod prąd schodziło \"tylko\" 2 niezdyscyplinowanych, także nie było źle. Z tego co widzę na mapie, samochodem dojedzie się do Chaty Słona Woda i potem piesza pętelka? Jak jest z ratownikami w razie czego, pewnie trzeba mieć ubezpieczenie tak jak w Tatrach?
|
|
Re: kto wie? |
|
Wystarczy się oddalić od Babiej, czy większych schronisk, czy wyjść bardzo wcześnie rano w góry, a nie będzie do kogo dzień dobry powiedzieć... A niektórych napotkanych wędrowców to by się nawet uściskało . Tak to jest w Beskidach... Drapiąc się w sierpniu na Romankę z Żabnicy szlakiem przez zupełną dzicz, dopiero na szczycie spotkałem młodych ludzi zakwaterowanych w niedalekim schronisku na Lipowskiej .
RaffalM, Stecówka to fajne miejsce..., lubię je i tą beskidzką perełkę w postaci drewnianego kościółka pod wezwaniem M.B. Fatimskiej, jak dobrze pamiętam .
|
|
Re: kto wie? |
|
Dobrze pamiętasz Na Romance jeszcze nie byłem, ta przyjemność ciągle przede mną. A propos dziczy, zauważyłem, ze Beskid Żywiecki jest dość dziki i dużo gorzej oznakowany od Tatr czy Beskidu Śląskiego. Z Ujsół na Wielką Rycerzową trzy razy gubiłem szlak, czasy przejść się nie zgadzały, drwale wyjeździli koleiny na pół metra i głębsze. Normą są rozwidlenia bez strzałek czy oznakowań w pobliżu. Rozrzut między oznakowaniem szlaku nieraz powoduje, że ani w tył ani w przód nie widać \"farby\" (swoją drogą coś dla Andrzeja) W Beskidzie Śląskim zazwyczaj stojąc przy jednym znaku, już widać następny. Z jednej strony dzicz ma swoje uroki, z drugiej wady takie jak zaniedbanie i zniszczenie szlaków.
|
|
Re: kto wie? |
|
Zgadza się, nie jest dobrze pod tym względem... Kiedyś było lepiej, ale też było i więcej drzew, i mniej dróg, i rozwidleń... Wszystko przez te wycinki lasów... Trzeba uważać żeby nie zgubić szlaku, szczególnie po zmroku, we mgle... Też mi się zdarza gubić szlak .
|
|
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|