|
•
|
Opłaty  |
| ~_erni
11:32 Pn, 25 Maj 2009 |
 |
|
|
Kasować, kasować i jeszcze raz kasować. Każda akcja ratunkowa po ludzi nie wpisanych do książki wyjść taternickich powinna być płatna. Taternicy są przeszkoleni i wyekwipowani, wypadki z ich udziałem to najcześciej zdażenia losowe. Szeregowy turysta wchodzący na teren parku powinien chodzić spokojnie spacerować po dolinkach albo być przygotowanym na koszty. Zawsze też można się ubezpieczyć, ubezpieczenie kilkudniowe pokrywające koszt akcji to kilkadziesiąt złotych, naprawdę do przełknięcia.
|
|
•
|
Re: Opłaty |
| ~Tatram
20:33 Pn, 25 Maj 2009 |
|
|
|
Do _erni a'propos ubezpieczenia.Zgadzam się z Tobą w 100% - dla zainteresowanych podam,ze ubezpieczenie na okres 10 dni do sumy około 25000zł to nie więcej niż 99 zł ale są i tańsze już od 79 zł.Zatem jeżeli ktoś planuje wycieczki nieco dalsze to ubezpieczenie powinien wykupić dla własnego spokoju- a jeżeli kogoś stać na 10 dni w Tatrach to na te 99 zł też go bedzie stać -co najwyżej nachleje się mniej piwa,vódy i napali mniej papierosów.Pozdro dla wyszstkich pseudo z piwem i papierosem na szczycie.
|
|
•
|
Re: Opłaty |
| ~rolf
21:24 Pn, 25 Maj 2009 |
|
|
alkohol na szcycie spotkałem jedynie na słowacji,a dymka czasem sam puscilem (zanim rzuciłem  z czego się cieszę). co do ubezpieczeń - jestem za. Kwoty nie są wysokie, ale sprawdźcie jakie są procedury w razie wypadku. nie wiem czy u wszystkich ubezpieczycieli, ale PZU swego czasu (chodziło o ubezpieczenie zagraniczne) mnie przeraziło. do 24 godzin od wypadku, niezależnie od stanu poszkodawanego, trzeba było w jakiejś barbarzyńskiej mowie dzwonić pod podany w polisie numer. chyba ktoś gdzieś miał zwarcie . a co do Mnicha, no cóż jest tam droga łatwiejsza niż szlak Pod Chłopka  więc po co być taternikiem? toż wariant R niech zostanie dla fachowców
|
|
•
|
bzdura |
| ~pawel_p
13:30 Pn, 25 Maj 2009 |
|
|
|
Co to znaczy "zaskoczyły ich zimowe warunki"; do jasnej ch. w dobie internetu i tel. komórkowych, można na prawde szybko dowiedzieć się, jakie są warunki. A tak w ogóle to każdy, kto wybiera się w tatry chyba gołym okiem widzi, że wysoko w górach leży śnieg i leży tam do końca czerwca, albo i dłużej. Popieram pobieranie opłat za akcje ratunkowe ludzi, którzy ida w góry pomimo ogłoszeń o trudnych warunkach. Nie za bardzo rozumiem co to znaczy:szeregowy turysta powinien chodzić po dolinkach. Ja taternikiem nie jestem i na mnicha się wspinał nie będę, ale szlakami turystycznymi to mi chyba wolno chodzić, co?
|
|
•
|
odp. |
| ~tomibaranek
13:29 Wt, 26 Maj 2009 |
|
|
|
Z tym ubezpieczeniem to się zgadzam z Wami w 100%. Zwykli turyści nie powinni zapełniać księgi wyjść taternickich, bo jak sama nazwa mówi jest ona dla taterników a nie dla dreptaczy ścieżynek. Na ostatnim weekendzie byłem w 5, po drodze na Palenicę połowa busu dopiero się dowiedziała, że droga do MOKa jest otwierana dopiero na sobotę i niedzielę. Pomimo info, że droga prowadzi tylko przez zasypany śniegiem szlak na Szpiglas, ludzie kontynuowali dalej swe "wyprawy" w krótkich spodenkach i w zamszowych bucikach poniżej kostki. Jakież było ich zdziwienie na widok śniegu już przy podejściu z Roztoki na próg Doliny Pięciu Stawów. Jeśli oni nie potrafią zdobyć informacji o zamkniętej drodze do Morskiego Oka to tym bardziej o warunkach na szlakach nie myślą wogóle.
|
|
