|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
 |
|
 |
|
Żleb Drege’a  |
miler
13:43 Pn, 13 Paz 2008 |
 |
|
........"mężczyzna schodził z Granatów żlebem Drege’a".........
Czy ktoś z wytrawnych forumowiczów i łazików tatrzańskich typu turystycznego miał już okazję , zmierzyć się ze żlebem Drege’a. O ile mi wiadomo są tam tablice ostrzegawcze , więc gosciu był albo łojantem albo wariatem.
Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę.
|
|
Re: Żleb Drege’a  |
|
ten cytat znam z co najmniej trzech książek: "Wołanie w górach" p. M.Jagiełły, "W stronę Pysznej" p.S.Zielińskiego i "Tragedii tatrzańskich" p. W.Żuławskiego. A o czym Ty piszesz?
|
|
Re: Żleb Drege’a  |
miler
14:29 Pn, 13 Paz 2008 |
 |
|
Zdawało mi się , że komentuję artykuł o wypadkach , ale może się cosik popaprało.
|
|
Re: Żleb Drege’a  |
|
to nie Tobie się poprało ale ja trąba jestem i zamiast popatrzeć to od razu zaczęłam pisać :(
|
|
Re: Żleb Drege’a  |
|
aaa! nie zauważyłam, że komentujesz artykuł! przepraszam! :) no to moim zdaniem albo się pogubił, albo ma chore ambicje. Bo jest tam jedno miejsce, gdzie można strawersować żleb i bezpiecznie wyjść wyżej... może chciał poszukać tego miejsca? jak się nie wie, w którym miejscu skręcić, to rzeczywiście już pozostaje tylko regularnie wołać (jak się zdąży). Od razu napiszę, wiem gdzie jest to miejsce i potrafię je pokazać z dołu (bo mnie kiedyś pokazano) ale nigdy w życiu nie próbowałam odnaleźć tego miejsca z góry i nie będę miała zamiaru! I NIE POLECAM go szukać!!!
|
|
Re: Żleb Drege’a  |
|
...ma około 400 m długości i kończy się w części dolnej około 180-metrowym pionowym i poprzewieszanym kominem. Prawdopodobnie chłopcy z Topru przeszkodzili nowemu Leporowskiemu w łojeniu żlebu już w początkowym odcinku. Nigdy nie słyszałem o turystycznym przejściu tego miejsca. Miesiąc temu byłem na Granatach i o ile dobrze pamiętam nie ma już żadnych tabliczek czy innych ostrzeżeń dobrze widocznych ze szlaku, może zima sobie z nimi poradziła...Pozdrawiam
|
|
Re: Żleb Drege’a  |
|
Dodam jeszcze, że przejmujący opis daje Mariusz Zaruski w swojej relacji z akcji ratunkowej w w/w żlebie, którą osobiście prowadził a ocalałą ( jedyną z trojga ) była M.Bandrowska. Kiedyś miejsce uznawane za jedno z najtrudniejszych, dziś pewnie jest już inaczej ...
|
|
Re: Żleb Drege’a  |
|
tak na marginesie całe szczęście, że pacjent "utknął w śniegu" strach się bać co by było gdyby śnieg nie stanął na przeszkodzie...
|
|
Re: Żleb Drege’a  |
|
Tablic ostrzegawczych tam nie ma. Przejścia turystycznego tez nie. Jest trawers, którym mozna się uratować jak sie człowiek tam zapcha niepotrzebnie. Ale trzeba wiedzieć gdzie jest do niego dojście. Jak się nie wie - d...a blada, dosłownie...
|
|
|
 |
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|