|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Dolina Koscieliska a |
baca
15:58 Sb, 28 Kwi 2007 |
|
|
Dolina stała się deptakiem spacerowym dla młodych rodziców wlekących swych potomków w wózkach i na nosidełkach aż na halę Ornak. Pacjent podskakuje w wózku aż mu chlupie w głowie i nawet nie może się zdrzemnąć bo i kamole i hałas... Potem w schronisku na Ornaku z lubością trwa zmiana pampersów karmienie, uspakajanie. Wokół stołów zatarasowanych wózkami nosidełkami, mamusinymi modnymi plecaczkami, torbami z butelkami itp biegają wrzeszczące większe bachory. O wyjściu przed schronisko i chociażby popatrzeniu na Błyszcz nikt nawet nie myśli bo przecież oni tu przyszli na obiad i spacer , a nie w góry.
Pytam: PO CHOLERĘ WLEC TAM MALUTKIE DZIECI - NIE WIEDZĄ GDZIE SIE ZNAJDUJĄ I RÓWNIE DOBRZE MOŻNA JE ZABRAĆ NA SPACER DO ZWYKŁEGO PARKU. Podobne odczucia mam widząc na szlaku nosidełkarzy w Chochołowskiej, na Szpiglasowej, Czerwonych Wierchach itp miejscach.
Wreszcie ktoś powinien pomyślić o np tablicach albo znakach w jakiś sposób zwracających uwagę tym bezrozumnym ludziom, że Tatry to nie ogródek jordanowski z kolorowymi karuzelami ale góry.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
mariuszb
09:56 Nd, 29 Kwi 2007 |
|
|
zgadzam się z "babą
zgadzam się z "bacą". o ile rozumiem tatę czy mamę niosącą oseska na nosidełkach-myślę wtedy, że nie mają go z kim zostawić-ale narażają go na niebezpieczeństwo w razie upadku czy potknięcia.W przypadku dzieci 2,3 letnich to głupota bo one faktycznie nic nie rozumieją, mam podobne odczucia widząc ludzi z takimi maluchami w kościele!!!!!Sądzę, że obywatel 7 letni jest pełnowartościowym materiałem na przyszłego tyrystę i od tego wieku można zacząć starać się go kształtować na przyszłego pogromcę gór-oczywiście jeżeli je polubi.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
P@ti
20:22 Pn, 30 Kwi 2007 |
|
|
1)żebyś sie nie zdziwił jaką pamieć maja dwulatki....
2) w góry nie tylko chodzi się, żęby się zmęczyć, ale tez na spacer, najzwyczajniej w świecie żeby ot tak podreptać... jest też taka grupa turystów, dzięki ktorym w dużej mierze górale zarabiaja kupę kasy...
3) w takim razie nieszczęśliwi wszyscy rodzice, bo w góry wyjść nie wolno z dzieckiem do wieku jak bedzie w pełni rozumne.... Nad morzem też niewiele będzie rozumieć, ale przeciez nie będzie przeszkadzać "górołazom"... no ale przecież może się utopić...
4) jak będziesz kidyś chodził z dziekiem na spacery zrozmiesz, że chodzenie 50 razy do tego samego parku wkurza nie tylko rodziców ale i dziecko...
5) jak tak bardzo cie przeszkadzają ci rodziny z dziećm - zmień szlak...
a na koniec - dziekuje za dobre rady
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
roman
21:24 Pn, 30 Kwi 2007 |
|
|
Jest trochę prawdy w tym co piszesz (pewnie myślisz o nowobogackich), ale też nie można uogólniać. Ja spotkałem na Iwaniackiej małżeństwo z 3 letnim dzieckiem w plecaku. Był bardzo rezolutny. Pzdr.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
baca
09:52 Pią, 04 Maj 2007 |
|
|
Zaczynając dyskusję nie miałem na celu zakazu poruszania się w górach z dziećmi, a zwrócenie uwagi, że góry są właśnie dla wszystkich ale ROZUMNYCH. Orla Perć dla innych, a szlaki np Pasma Gubałówki dla rodziców z małymi dziećmi. Nadal uważam, że nawet rezolutne 2-letnie dziecko guzik zapamięta z wycieczek górskich. Pati daje mi radę abym zmienił szlak jeśli nie lubię dzieci. To może sama zmienisz ? Nigdzie na świecie góry o charakterze alpejskim ze swym surowym i kapryśnym klimatem nie są celem wycieczek rodzinnych. To, że spotyka się w Tatrach tylu ludzi wynika z niewielkiego obszaru gór po polskiej stronie i bzdurnym przeświadczeniem większości Polaków o ich rodzinno- turystycznym charakterze. Zajrzyj na Słowację lub w niskie Alpy ludzie wędrują, ale nie z dziecmi na nosidełkach. I nie wynika to ze zwyczaju, a jak sądzę z większej kultury turystycznej i rozsądku.
Zjawisko poruszone przez Romana to jeszcze inny temat choć podobny. Uważam, że pewien rodzaj złego snobizmu każe ludziom pchać się a to z nosidełkami na Giewont, a to w sadałach na Świnicę. Otóż to: ODEJDŹ CHAMIE BO JA IDĘ I KTO MI ZABRONI? Topr może sobie później płakać do woli łącznie z TPN gdyż sedno wypadków, tłoku w schroniskach, chamstwa na szlakach leży w durnym przeświadczeniu ludzi, że im wszystko wolno.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
kulawa-kozica
10:28 Pią, 04 Maj 2007 |
|
|
Każda strona ma trochę racji:
1. Mój brat, mając 3 latka samodzielnie wszedł na Śnieżkę. Znakomicie to pamięta, nie zrobił nikomu krzywdy, sam sobie też nie:) Teraz ma 21 lat i jest zapalonym górołazem.
ALE:
2. Rodzice jeździli z nami -maluchami STOPNIOWO w coraz wieksze góry. Najpierw była Polanica, Świeradów ,Kudowa, gdzie jest pełno parków, dzieci mogą biegać do woli, a rodzice pooddychać świezym powietrzem. Potem Góry Stolowe - wielka frajda dla dzieciaków (oczywiscie trzeba ich pilnować), Góry Świętokrzyskie, Beskidy, Karkonosze, a Tatry na samym końcu. Jest wiele gór w Polsce, więc można je dobrac do stopnia zaawansowania całej rodziny.
3. Dziecko musi NA WŁASNYCH NOGACH chodzić po górach.Nosidełko, choc może wygodne dla rodzica, jest na dłuższa metę bardzo niezdrowe dla dziecka!! Wykrzywia kręgosłup i osłabia mięśnie. Ale z wózkiem i częściowo spacerkiem do Chochołowskiej, na Gubałówkę - czemu nie:)
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
baca
10:51 Pią, 04 Maj 2007 |
|
|
Otóż to ! Dziecko powinno być takie duże, aby SAMODZIELNIE gdzieś doleźć i WRÓCIĆ ! To eliminuje nosidełkarzo - wózkarzy z miejsc dla nich po prostu za trudnych. Poza tym jeśli dzieciak sam się trochę zmęczy doceni trud wędrówki no i uważniej patrzy na otoczenie. Natomiast taki łomoczący się na boki w nosidełku nie widzi świata i po prostu się nudzi, a później marudzi wątpliwie szczęśliwiając sobą rodziców i otoczenie.
Postuluję wprowadzenie nowego znaku informacyjnego przy wejściu do TPN: Człowiek z nosidełkiem i wózkiem na żóltym tle i napis "Zastanów się - wkraczasz w Góry" czy coś tam podobnego.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
|
Mamy państwo wyznaniowe.A ja nie wyznaję dlaczego,jeżeli chcą rodzice trudzić się z dzieckiem w nosidełkach to im zabraniacie.Macie swoje dzieci w tym wieku spornym?Chyba nie.Więc nie wiecie co to jest dziecko.Niedługo zabronicie chodzić po Tatrach kobietom ciężarnym..Opamietajcie sie.Dzxieci mają swoich rodziców i to oni odpowiadają za ich los.Nie bądźcie nadgorliwymi.Zajmijcie się sobą.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
|
Witam
Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem: Baca dobrze prawi. Faktycznie nosidełkowany maluch kiwa się na boki i nudzi się. A potem marudzi. Widziałem takie sytuacje. Faktycznie Ścieżka Pod i (Nad?) Regalmi jest naprawdę fajnym szlakiem. Zostawmy Świnicę na później.
PS. Kulawa-kozica, to nie jest akurat aluzja do Ciebie :). Pozdrawiam.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
|
Zgadzam się z Bacą w całej rozciągłości i we wszystkich napisanych przez niego postach :) Co do wypowiedzi Andrzeja zaś.....to rzeczywiście niedużo chyba zrozumiałeś z tego, o czym pisał Baca , a za wypowiedź w stylu ..."Macie swoje dzieci w tym wieku spornym?Chyba nie.Więc nie wiecie co to jest dziecko " to już w ogóle....szacuneczek
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
baca
14:12 Pią, 04 Maj 2007 |
|
|
Szanowny Andrzeju nic nie zrozumiałeś z postów. Przeczytaj je sobie wolno jeszcze kilka razy. I zastanów się nad tymi bzdurami, które napisałeś...
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
baca
10:40 Pn, 28 Maj 2007 |
|
|
I jeszcze uzupełnienie. PSY. Spotkałem raz na Iwaniackiej rodzinę z dzieckiem i psem wielkości wielbłąda. Akurat z Ornaku schodzili wopiści i zwrócili im uwagę, że do Parku nie wolno wprowadzać psów. Tatuś zareagował tak agresywnie, że nieomal nie skończyło się to zatrzymaniem siłą tego pajaca i doprowadzeniem na policję. Wrzeszczał, że on wszędzie zabiera dziecko i psa, a wopiści co najamniej chcą rozbić jego rodzinę. Było mnóstwo świadków tego zdarzenia.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
kika
15:49 Pn, 28 Maj 2007 |
|
|
No jeśli chodzi o psy to całkowicie jestem za tym aby nie wpuszczano ich do TPN.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
jakos
11:15 Nd, 03 Cze 2007 |
|
|
ja psa ostatnio widzialem na malolaczniaku
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
andy
14:25 Wt, 05 Cze 2007 |
|
|
Baco!
Właśnie na Słowacji, szczególnie w Tatrach Zach., spaceruje bardzo dużo par z dzieckiem w nosidełku. I nie słyszałem jeszcze o wypadku z udziałem takich osób, widocznie, wbrew twoim obawom, są bardzo odpowiedzialni. I nie są, ha,ha,ha, ofermami.
P@ti!
Masz dużo racji...
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
baca
17:18 Wt, 05 Cze 2007 |
|
|
Witam !
Tatry Słowackie są kilkakrotnie większe od Polskich i w zasadzie poza grupą Wysokich nie mają charakteru gór alpejskich. Ludzi jest mniej, a nosidełkarzo - wózkarze nie chodzą do schronisk traktując je jako wyłączny cel wycieczki gdyż te są dość daleko w górach. Nikt więc nie idzie na OBIAD do schroniska z dzieckiem na plecach jak to się dzieje w Kościeliskiej. Pozostaję więc przy swoim, krytycznym stosunku do takich ludzi w naszych Tatrach. Nie muszą być ofermami górskimi choć większość ich nimi jest - wszak włóczenie dzieciaka w walizce na plecach po górach to przecież dowód braku wyobraźni i odowiedzialności.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
artur
07:56 Śr, 06 Cze 2007 |
|
|
do bacy! dopiero teraz przeczytalem wszystkie posty na ww temat i musze powiedziec ze na szpiglasowej to chyba ci sie zdawalo ze widziales ojcow z dziecmi w nosidelku. jezeli jednak tak bylo to facet musial miec nieludzka pare w nogach.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
andy
11:04 Śr, 06 Cze 2007 |
|
|
...trudno zrozumieć twoje zacietrzewienie.
Absurdalne jest zarzucanie rodzicom braku odpowiedzialności. Przecież spacer prawie równą jak stół Kościeliską to nie wycieczka wysokogórska!
Ponadto dostrzegam różnicę w jakości powietrza między parkiem w mieście a, dajmy na to, Ornaczańską Polaną...
...a może by tak spytać te maluchy o zdanie?...ha,ha,ha.
...a jak widzę np.Giertycha w tv, to przełączam na inny program...
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
gogin
10:24 Śr, 06 Cze 2007 |
|
|
Baco!
masz rację w 100%.Ludzie chodzący po górach powinni potrafić doznać trochę metafizyki gór.W takich warunkach to sam się dziwię czasami po co tam chodzą.W klapkach i z butelką coli w ręce!Jakaś niezdrowa komercja tkwi w tych ludziach.Myślę że to tak trochę na pokaz.Patrzcie mamy dziecko a sobie radzimy i jest cool.
Pozdrowienia dla wszystkich miłośników gór
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
|
Może jako zainteresowany i poniekąd niesłusznie obrażony przez Bacę zabiorę głos w dyskusji (właśnie wybieram się z dwuletnim synem w okolice Tatr i pewnie pojawię się z wózkiem w jakieś dolince). Niestety (dla Ciebie) pasjonaci gór (tacy np. jak ja) mają czasami rodziny i dzieci, i zrobią wszystko, żeby przynajmniej w jakimś niewielkim stopniu w górach pojawiać się, nawet wówczas gdy dziecko nie wie gdzie się znajduje - powiedzmy taki mały kompromis - zamiast zostawiać rodzinę i uprawiać "poważną" wspinaczkę - mały, wspólny spacerek po dolince. Jako bezrozumny rodzic nie widzę w tym szczególnych zagrożeń ani przeciwskazań. Zgadza się - Tatry to nie ogródek jordanowski, ale dla każdego coś miłego - przecież nikt nie pcha się z wózkiem na Zawrat! I ostatnia rzecz - dotycząca "wrzeszczących bachorów". Pewnie kiedyś też byłeś bachorem i mam nadzieję, że rodzice zabierali Cię w góry i niestety muszę Cię zmartwić - Tatry, zwłaszca polskie nie są oazą spokoju - w dolinach tłumy, w wyższych partiach kolejki... jeśli chcesz mieć święty spokój polecam Beskid Niski, ewentualnie Bieszczady (zachodnia część)
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
bored
00:12 Pią, 08 Cze 2007 |
|
|
Zgadzam sie z baca. Bachory, inwalidzi, niedołężni, niedoświadczeni, zbyt niscy, zbyt wysocy, zbyt grubi, zbyt chudzi, łysi i z numerem buta wiekszym niz 43 won z Tatr. Nie beda mi tacy tlumu na szlakach robic. Tatry tylko dla takich prawdziwych turystow jak ja...
Oprocz tego proponuje jeszcze:
1. zabronic wozic dzieci w samochodach (przeciez nic z tego nie rozumieja, a jazda samochodem w Polsce, jak powszechnie wiadomo, jest bardzo niebezpieczna - ach ci bezmyslni rodzice!)
2. najlepiej zamknac dzieci w ciemnej piwnicy i czekac az osiagna wiek kiedy zaczna cos rozumiec (np. 7 lat). wtedy mozna bedzie wziac je na wakacje i pozwolic im pooddychac swiezym powietrzem.
Jest ziarenko prawdy w tym co napisal baca (branie malych dzieci na niebezpieczne szlaki jest NIEWYBACZALNA GLUPOTA), lecz sposob w jaki to zostalo powiedziane napawa mnie obrzydzeniem. Nie widze problemu doliny Koscieliskiej.
pozdrawiam serdecznie.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
kika
11:35 Pią, 08 Cze 2007 |
|
|
Zgadzam się z tobą w 100%. Trafnie to ująłeś. Jeśli sama kiedyś będę miała dziecko, z miłą chęcią pospaceruję z nim po dolinie Kościeliskiej z wózkiem właśnie. Kocham Tatry, jeżdżę tam co roku i nie wyobrażam sobie jak mogłabym zrezygnować z nich na 7 lat, bo komuś coś nie odpowiada.
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
|
Zaczynacie chyba za bardzo tu dramatyzować hihihihi. Nigdy skrajności nie są dobre i właściwe a wy na siłę staracie się udowodnić że tak właśnie jest!!! Dolina Kościeliska jest dla wszystkich i to nie podlega żadnej dyskusji....spacerujcie gdzie chcecie tylko nie przeradzajcie tego w słowne przepychanki na forum, bo to że świadomość górska pewnej grupy turystów jest nieco wyższa niż innych nie podlega akurat dyskusji...:)
|
|
Re: Dolina Koscieliska a |
~baca
10:41 Pn, 11 Cze 2007 |
|
|
Szanowni dyskutanci !
Mylicie i klajstrujecie ze sobą dwie różne sprawy choć nieco łączą się ze sobą. Jedna to nosidełkowanio - wózkowanie dzieci na OBIAD DO SCHRONISKA na hali Ornak i to nadal uważam za bzdurę. Drugi i o wiele większy temat pojawił się niejako sam - to chodzenie ludzi po szlakach w Tatrach z małymi dziećmi, często w nosidełkach. Andy dlaczego uważasz, że zarzucanie rodzicom braku odpowiedzialności jest absurdalne ?? Faktycznie widziałem agenta na Szpiglasowej z nosidełkiem z zawartością (chyba) żywą gdyż nie reagowała na otoczenie. Czyż to nie brak odpowiedzialności właśnie? Pogoda była mglista - nic nie było widać, po jakiego diabła się tam pchał? Głos Boreda zatrąca o farsę - każdą dyskusję można przerobić na farsę naparzając się absurdami. Tak jak ujął Marcin77 Dolina Kościeliska jest dla wszystkich także tych z małymi dziećmi jeśli idą tam dla jej piękna. Jestem nadal krytyczny wobec ludzi z wózkami, którzy idą do Kościeliskiej mając jedyny cel - najedzenie się w schronisku i do tego sprowadzają swą wycieczkę. Przyznacie chyba wszyscy ,że łatwo ich odróżnić od STAŁYCH MIŁOŚNIKÓW Doliny lub tych co są po raz pierwszy I JUZ NIMI SIĘ STALI. Bywają z dziećmi na Ornaku, ale nie wyłącznie w porze obiadowej.
|
|
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|