|
Kocham Zakopane! A jestem warszawianką. To nie do końca prawda, że wszyscy warszawiacy zadzierają nosa. Ci co mówią "a u nas w stolicy" - to najpewniej tacy warszawiacy co to mieszkają w tej stolicy "od wczoraj" i już czują się warszawiakami. To przez nich my, prawdziwi "obrywamy" od innych. Warszawiak to ten, który na 1 listopada idzie na groby PRADZIADKÓW na warszawskie cmentarze. Jesteśmy dumni ze swojego miasta, kochamy je, droczymy się (z wzajemnością) z Krakowem, czy Poznaniem - ale to "warszawka napływowa" nadyma się i puszy "stołecznością".
Tak więc, górale kochani, jeśli przyjdzie taki i zacznie wyjeżdżać ze "stolicą" - powiedzcie mu coś do słuchu tak, jak to Wy tylko potraficie, żeby mu w pięty poszło - bo to nie warszawiak, tylko "mieszkający" - niestety- w Warszawie.
Prawdziwych warszawiaków jest maleńki procent i da się nas lubić, naprawdę!
|