E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański» Wycieczki» Wszystkie

Szukaj któregokolwiek słowa jak je wpisano 
Szukaj wszystkich słów
  [ Zaawansowane wyszukiwanie ]
Zmień styl wyświetlania forum:   [ zwiń treść postów ]    [ pokaż płasko ]
« Poprzedni wątek    [ lista wątków ]    Następny wątek »
•  Prze-artykułowany tekst - rodem z PRL   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 folker      23:54 Pią, 29 Sie 2008
"Dziewczyny [...] odbyły profesjonalną sesję zdjęciową w plenerze".

Widział em tę galerię i same modelki. Sesja nie była profesjonalna. Dziewczyny zostały ustawione ze słońcem w twarz, fotograf myślał o sobie, ale o nich już nie. Zamiast pokazać wspaniałe, wielkie oczy tych pięknych dziewcząt - bo to jest główny atut urody wielu z nich - na fotografiach widoczne jest zmęczenie. Zmróżone oczy mówią same za siebie, to nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem.
"Ju ż same zdjęcia były dla nich nie lada przeżyciem. Wszystkie były tym ogromnie podekscytowane".

Bzdur a. Podekscytowane były udziałem w konkursie, w którym ocenie poddawano ich urodę. Same zdjęcia w żaden sposób ich nie ekscytowały - widać było, że są zmęczone, niektóre wręcz zniechęcone. Znacznie chętniej pozowały do zdjęć z setkami (dosłownie!) turystów. Poza tym każdy robiący zdjęcia fotograf, nawet z niewielkim doświadczeniem, musiał spostrzec, że są doskonale wyćwiczone w pozowaniu. Ekscytacja wobec fotografa "Gazety Krakowskiej" chyba stanowi reminiscencję jego pragnień, bo odzwierciedleniem rzeczywistości z pewnością nie jest.
"Potem ich zdjęcia trafiły do naszej galerii przy namiocie festiwalowym na Równi Krupowej. Od chwili wyłożenia fotografii do publicznego wglądu prawdziwe tłumy oblegały galerię.

Nieprawda. Galeria (jakże piękne określenie dla zwykłej tablicy, na której niedbale przyczepiano wydruki z fotkami) była wystawiona przy chodniku i stoisku gazety. Gdyby stały tam tłumy, nikt by nie mógł przejść, a przecież ruch był płynny. Pomijając już ten brak logiki - przy tablicy ze zdjęciami na ogół przystawało po kilka osób, nierzadko nie było nikogo. Spędzałem w wiosce festiwalowej 8-10 godzin dziennie, więc wiem, o czym mówię.
"Teatr mój widze ogromny..." - chciałoby się zakrzyknąć za utalentowanym reporterem "Gazety Krakowskiej" - widzi tłumy gdzie ich nie ma, więc jest wizjonerem!
"– Ludzie są ciekawi, jak wyglądają te najpiękniejsze góralki świata – mówi Bartłomiej Piotrowski, szef terenowej redakcji „Gazety Krakowskiej” przy festiwalu folkloru.

To jest najlepsze! Tę ciekawość, jak chciałby urodzony dziennikarz GK, zaspokoić mogła jedynie "galeria" zdjęć "Gazety Krakowskiej"? A nie wystarczyło wejść do namiotu, pokręcić się po stoiskach czy przystanąć przy scenie, by zobaczyć te piękności "na żywo"? Oczywiście, że wystarczyło. No, ale... artykuł gorzej by brzmiał, prawda?
Dziennikarzowi gratuluję stylu - rodem z minionej epoki. Fotografowi wyczucia sytuacji i empatii. A obsługującym stoisko "Gazety Krakowskiej" młodzieńcom gratuluję pasji konferansjerskiej - wstawianie słów "proszę Państwa" w każde zdanie wypowiadane do mikrofonu to szczyt umiejętności prezenterskich.

FESTIWAL BYŁ WSPANIAŁYM WYDARZENIEM. Nie niszczcie dorobku festiwalowego tak bezsensownymi artykułami.




Zmień styl wyświetlania forum:   [ zwiń treść postów ]    [ pokaż płasko ]





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024