poczaąkiem wrzesnia planuje trase : 5-Kozi wierch-Zadni granat-hala Gącienicowa. Prosze o info na temat tej trasy? Czy trudna, realne czasy przejść i czy lepiej w tym czy w odwrotnym kierunku? z Góry dziekuje i pozdrawiam

---

najtrudniejszy z tego odcinka jest kawałek pomiedzy Granatami, ale trochę ekspozycji zawsze wskazane
czasy przejść - nie piszesz czy nocujesz w Murowańcu i 5 Stawach czy w Zakopcu; jeśli to pierwsze - trasę zrobisz w 6 godz. bez odpoczynków, jeśli z Zakopanego do Palenicy to ok. 11 godz bez odp; osobiście wybrałabym trasę od Gąsiennicowej gdyz podejscie na Skrajny Granat nie dłuży się i dość szybko jesteś na grani, a schodząc z Koziego masz przed sobą piękne widoki i nie trzeba się oglądać jak przy mozolnym podejsciu od 5-tki; jednak trzeba to przeanalizować w kontekście zamknięcia od 1 września drogi do M.Oka - będzie pewnie mniej busów z Palenicy, bo i chętnych na odwiedzenie Morskiego przez Roztokę i Świstówkę bedzie mniej niż normalnie; zawsze można jednak podejść do Łysej, skąd odjeżdżają autobusy;
pozdr

---

dziekuje za odp. nocleg w z-ne. Mam jeszcze 1 pytanie: co polecacie wycieczke na Krzyżne czy na Kozi? I jaka najkrótsza trasa na starorobociański?

---

Ciężko wybrać lepszą trase gdyz obie są wspaniałe, więc w tym wypadku ci nie pomogę. A na Starorobociański najlepiej wyjść doliną Starorobociańską i zejść przez Trzydniowiański do dol. Chochołowskiej. Tak bedzie chyba najkrócej.

---

Witam!!
Ja biorąc pod uwagę własne doświadczenie Starorobociańskiego polecę trasę odwrotną czyli od Trzydniowiańskiego przez Starorobociański i do Dol.Starorobociańskiej.....To moja osobista sugestia...po prostu nieco mniej męcząca trasa....pozdrawiam....

---

No rzeczywiscie ten kierunek drogi jest odrobinę lepszy. Szybciej zdobywasz wysokość.

---

Byłem latem na wyprawie przez Krzyżne.Trasa od Kuźnic,przez Murowaniec,poprzez szlak na Krzyżne o potem z Doliny 5-ciu Stawów do Palenicy zajeła 11godzin.Pogoda była piękna i warto było.Widok z Krzyżnego
przy słonecznym dniu jest niezapomniany,Zejście do pięciu stawów jest trochę
trudne(nie ma ułatwień w postaci łąńcuchów).Ale jest do przejścia,nawet dla
tych co nie lubią zbytniej ekpozycji.

---

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Kusza mnie obie tarsy,,ale mam tylko 1 dzień na całodniowa wycieczke (i 2 na póldniwe), ni i jeszczemusi pogoda dopisac... Mam jeszcze pytanie dotyczace odcinka Z.Granat - Kozi Wierch, czy trudno? Bo chyba dobrze bedzie Zaatakowac kozi od Zadniego Granatu. (Pośredni i Skrajny chyba pomine,bo wędrowałem już nimi w tym roku...?)

---

Postanowione- w weekedn do zakopanego! głowny cel- atak na Kozi wierch.
Zapyatm jeszcze raz : czy na Kozi najłatwiej wdrapać sie z HG od Z.Granatu? I czy odcinek Z.Granat-Kozi jest ze względu na stopień trudności porównywalny z wędrówka przez Granaty?

---

Witaj Stachu, jak wspomniałeś byłeś już na Skrajnym i Pośrednim, napisz jak wszedłeś i zeszłeś, bedzie łatwiej porównać skale trudności. Moim zdaniem na Kozi najłatwiej z 5-tki czarnym i zejście tą samą drogą. ( spacerek ) Od HG bez porównania trudniej każdym wariantem. Tu już trudno o obiektywną ocenę ale odcinek miedzy Granatami jest łatwiejszy niż odc. od Zadniego do Koziego

---

Jeżeli interesuje Cię tylko Kozi Wierch, to najłatwiej jest Żlebem Kulczyńskiego (czarny szlak), potem ewentualnie zejście do 5tki. Ale jeśli jesteś niewrażliwy na ekspozycję, to polecam zdobycie Koziego od strony Koziej Przełęczy, a potem zejście Żlebem Kulczyńskiego. Taką wycieczkę zrobiłam z moją 14letnią córką, więc jest to do przejścia , a czasowo znacznie krótsza niż na Krzyżne, choć stamtąd widoki też przednie. Życzę dobrej pogody

---

W srode bylam na Kozim Wierchu i mimo ze chodze juz ponad 10 lat po gorach bylam zalamana. Wejscie od Koziej Przelezcy na Kozi to dlamnie maskara. Okropnie trudne...

---

W zasadzie sam się sobie dziwię, że zabiorę głos w kwestiach zupełnie mnie nie interesujących, ale ceniłem zawsze rozwagę w górach i partnerów, którzy ją posiadali, chociaż- z drugiej strony - Twoja ociera się już o przesadę.

Z nudów przeczytałem ten wątek i z całą odpowiedzialnością oświadczam, że niektóre rady, sugestie, przestrogi i namowy, jakich Ci co niektórzy udzielają są, jakby wyszły od osób nie wiedzących (z praktyki) o czym mówią.

Najłatwiej wejść z HG ma Kozi z Zadniego Granata a na ten z kolei (a ściślej w jego pobliże - na prawo od wierzchołka) z Koziej Dolinki. Z Zadniego idziesz szeroką, bezpieczną granią lub poniżej jej (omijając Grań Czarnych Ścian) do miejsca górnego wylotu komina, który sprowadzi Cię w rejon Żlebu Kulczyńskiego. Komin ten jest niewątpliwie "najtrudniejszym" miejscem na trasie przy czym "trudność" tą możesz porównać do tej z jaką się spotkałeś kiedy w dzieciństwie, na wakacjach u dziadka na wsi, schodziłeś w stodole po drabinie. W kominie nagromadzono niewyobrażalną wręcz ilość klamer i łańcuchów, które dają pełnię bezpieczeństwa.

Z komina, poziomym, wygodnym trawersem osiągasz żleb w miejscu powyżej wszelkich jego trudności technicznych i szerokim korytem idziesz w górę, a jedynym problemem mogą być kamienie, bezmyślnie strącane, przez schodzących w dół baranów.

Wchodzisz na Przełączkę nad Doliną Buczynową, Z niej szerokim trawersem (typowym dla perci w Tatrach Zachodnich), popod Kozim Murem na wierzchołek Koziego łącząc się wcześniej ze szlakiem z Piątki.

Napieraj chłopie, bo życie Ci zejdzie na pytaniu.

---

Do jkch : Muszę przyznać, że podobają mi się Twoje opisy gór, masz o nich wiedzę i posiadasz umiejętność pisania ( oby jak najczęściej ) , szkoda tylko, że protekcjonalny i bufoniasty styl ujmuje im na atrakcyjności. No i tak przy okazji, gdybyś się znów nudził możesz na forum sprostować swoją pomyłkę, żenującą do prawdy jakiej się dopuściłeś w temacie Czarnego Stawu Gąsienicowego. Chyba, że w tym temacie należysz do osób nie wiedzących z praktyki o czym mówią . Pozdro

---

Nie myli się ten co nic nie robi.... tak mówią i taka jest prawda. A jkch niech pisze jak najwięcej bo naprawdę udziela fachowych porad. A styl.... cóż...... można się przyzwyczaić , znam gorsze. Gdy długo się nie wypowiada z forum wieje nudą. A obraza w tym przypadku jest nadwrażliwością.

---

Nie jest to watek w którym należy podejmować ten temat, dlatego postaram sie krótko i raz jedyny.

Po pierwsze spytam: co Was utwierdza w przekonaniu o posiadaniu racji? Tak bo tak, to nie argument.

A teraz tok mojego rozumowania. Tafla stawu, widziana z dwóch różnych miejsc niewątpliwie byłaby przesunięta w kierunku zgodnym lub przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Odległość kątowa pomiędzy Kozim a Granatem, mierzona z płn. cypla, jest nieznaczna i dlatego układ powierzchni stawu na zdjęciu nie był dla mnie najistotniejszy. Sugerowałem się wschodnią stroną zdjęcia. Istotnym też był fakt, że wykluczyłem użycie teleobiektywu. Nie jestem w tej branży nie tylko specem ale nawet nie jestem miłośnikiem fotografowanie. Po prostu się na tym nie znam, ale wyszedłem z założenia (być może niesłusznie), że nie może być to daleki plan , gdyż widoczny jest teren tuż pod nogami fotografa a zoom by to wyeliminował.

Jeśli więc ujęcie jest "normalne", a nie są widoczne chociażby fragmenty zachodnich ścian i zboczy odcinka grani od Czarnych Ścian po Skrajny Granat lecz tylko stoki Żółtej Turni - stąd taka konkluzja.

I więcej nie mam nic do dodania.

---