|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
tatry 19.06-5.07 - realizacja
|
|
|
...wróciłem w jednym kawałku...
...jak łatwo zauważyć, pobyt skróciłem o jeden dzień.
a oto co zrobiłem:
1.Jaworzyna-Lodowa p.-Kopa L.-d.MZW-Smokowiec
2.Łomnick i st.(wagonikiem)-Huncowski sz.-Kieżmarskie oba - to w ramach wypoczynku
3.Smokowiec-Polski G.-Mała Wysoka-Smokowiec
- odp.
4.d.Kieżmarskiej Białej W.-d.Dzika-Barania p.-d.MZW-Smokowiec (na Baraniej p. złapała mnie "burka", stąd rezygnacja z wejścia na Baranie Rogi)
5.Smokoiec-d.Staroleśn a-Rohatka-d.Kacza-Wschodnie Żelazne Wrota-d.Złomisk-Szczyrbskie P
-odp
6.d.Żarska-Jałowiec ka p.-Banówka-grań do Rohacza Ostrego-Żarska p.-d.Żarska
7.na Siwy W. nie dotarłem; wstyd się przyznać, ale ponad godzinę maszerowałem w złym kierunku ,gdy wróciłem do p.w, dotarłem tylko do p.Czerwieniec i wróciłem-gnało mnie do Zakopca-nostalgia taka
-odp
8.d.Ciężka-Waga-Rysy -Moko (znów "burka")
9.Kuźnice-Krzyżn e-Koszysta-Murowaniec-Kuźnice
10.Zadni Kościelec
11.Kuźnice-Zawrat -Skrajny Granat-Kuźnice (tego dnia padałem, ale poszedłem, bo na kolejne dni zapowiadali opady-co się potwierdziło)
Zrezygnowałem z Cubryny-brak czasu.
a jednak - udało się!!!
Ja-anna:
teraz tylko krótko: GS- bez obaw-wiele hałasu o nic, jutro spróbuję szerzej, pozdrówka
Miller:
o Tobie też pamiętam-bez problemów-warto!
Na wszystko - pełna dokumentacja fotograficzna
Pytania o szczegóły-chętnie odpowiem
tyle na dzisiaj
- wszystkim życzę tak dobrej pogody
pozdrawiam
|
andy
11:57 Nd, 06 Lip 2008 |
|
|
|
Re: tatry 19.06-5.07 - realizacja
|
|
|
no, nareszcie czekam na Ciebie bo w czwartek ruszam; jakby nie sprawiło Ci problemu rzuć mi na maila jakieś foty i opis ze szczegółami, z góry dzięki - ddi@poczta.fm
no i gratulacje, fajnie że sie udało!
|
|
|
|
Re: tatry 19.06-5.07 - realizacja
|
|
|
...dzięki, pochwal się i Ty, gdzie byłeś, co zdobyłeś.
aktualnie jestem mocno zagoniony i jeszcze nie miałem okazji obejrzeć swoich fot . oczywiście, jak tylko się ogarnę prześlę i Tobie, i umieszczę na forum. O Koszystej - też na priva.
ja jeszcze misia w Taterkach nie spotkałem...choć, oczywiście, można dyskutować, czy dworzec w S. Smokowcu to Tatry...
spotkałem za to w Kaczej stadko kozic z młodym. jak one je ochraniały...
pozdrówka
|
andy
11:42 Nd, 13 Lip 2008 |
|
|
|
|
Re: tatry 19.06-5.07 - realizacja
|
|
|
Witam wszystkich!!!
Ja również wróciłem w ubiegłym tyg z udanego wypadu w Tatry, zrealizowałem moje plany w 100%. Po raz pierwszy byłem w Tatrach słowackich, wszedłem na Krywań szlakiem od Szczyrbskiego Jeziora przez Pawłowy Grzbiet przy pięknej słonecznej pogodzie :), druga przygoda po słowackiej stronie to szlak Doliną Małej Zimnej Wody, Czerwona Ławka i Staroleśną Doliną powrót do Hrebienoka przy równie przepięknej pogodzie, piałem z zachwytu poznając urok Tatr których jeszcze nie widziałem, (podobne uczucia towarzyszyły mi gdy zobaczyłem Nasze Tatry po raz pierwszy). To były dwa wypady "za granicę", po za tym był szlak na Przełęcz Krzyżne od Murowańca - Dol. Pięciu Stawów - Dol, Roztoki, były Granaty w kierunku Zadni - Skrajny, w drodze powrotnej złapała nas burza, w Murowańcu nie było gdzie palca wcisnąć więc postanowiliśmy z kolegą przemoczyć buty i nie czekać na zmianę pogody, był szlak na Małołączniak Doliną Miętusią i powrót przez Ciemniak, ostatni dzień to Dol. Chochołowska - Trzydniowiański - Kończysty Wierch - Starorobociański - Iwaniacka Przełęcz i Dol. Kościeliską do domu, ostatniego dnia pobytu 4 lipca lało cały dzień, płakałem razem z niebem że już do domu trzeba wracać a dorosły chłop jestem. Ale zrobiłem mnóstwo zdjęć, na razie sklejam moje ulubione panoramki - z Krywania i Pięciu Stawów Spiskich już są w mojej galerii - a inne które będę uważał że są fajne też wstawię.
Pozdrawiam Wszystkich tatromaniaków
|
hnit
21:56 Nd, 13 Lip 2008 |
|
|
|
|
po-urlopowo
|
|
|
Witam po-urlopowo,
jak było .... hmmmm ... i dobrze i żle; żle, bo odwołano mnie z urlopu i zamiast 12 byłam 8 dni ... źle, bo 4 dni wypadły zupełnie z powodu fatalnej pogody (2 z nich spedziłam w Niżnych Tatrach w rejonie Chopoka, tam przynajmniej nie lało), no i zrobiłam 4 trasy:
1. Tri Studniczki, D.Koprowa, Ciemne Smreczyny, Wrota Chałubińskiego, M.Oko, Łysa, Smokowiec
2. Rysy z obu stron
3. D.Młynicka, Bystry Przechód, Furkot (chyba, bo w mleku; podchodziłam starym szlakiem i potem wariantem 2 z wątku "Furkot, Hruby"), D.Furkotna;
wstałam o 4 rano, aby pogodę złapać, bo strasznie chwiejnie było; w Młynickiej ok, od Capiego Stawu nędznie, na górze grad wielkosci grochu!
4. D.Staroleśna, Rohatka, Kaczy Staw, w deszczu kawałek podejscia pod Gerlachowskie Spady i wycof , D.Białej Wody, Łysa Polana;
Na WŻW wybarłam się jak andy przez Rohatkę, żeby nudno nie było; piękny spektakl chmur podchodzących z dołu pod Zbójnicką Chatę i do Rohatki wszystko ok; od Zmarzłego do Litworowego Stawu zlało mnie okrutnie; godzina w mikro-kolebie nieco powyżej Litworoego; nie przestało, więc w deszczu do Kaczego; odnalazłam ścieżkę dalej na G.Spady i podeszłam do miejsca gdzie kończą się trawki, a zaczynają półki; poszłam wiedząc, że i tak wrócę, bo wkoło zero widoczności; targałam dodatkowo raki, o których wspominał andy; widziałam też od Popradzkiego, że w żlebie schodzącym do Żelaznej Kotliny jest śnieg; no i co - no i wycof do Łysej w deszczu z widokami na nic, a w głowie słowa "wycof nie jest porażką, porażką w górach jest tylko śmierć ..." - dzieki jkch za tą mądrą maksymę, pozwoliła mi nikogo nie pogryźć po drodze;
Dla wybierających się na Wrota od strony Ciemnych Smreczyn - szlak obchodzi lewą (od wejscia nad staw) stroną Niżnego Ciemnosmreczyńskiego Stawu - tak jak pisze Nyka i wszyscy święci - znaleźć można jednak tylko jego początek po kamlotach do połowy zanurzonych w stawie; kamloty kończą się, a kosówka wyrasta ponad brzeg i wydaje się, że to nie tu - nic bardziej mylnego; trzeba niczym małpa stawać na dolne gałęzie kosówki i trzymając się górych przejść jeszcze parę metrów, aż na brzegu pojawi się ścieżka (dowiedziałam się od schodzących z góry, sama nie wpadłam na te cyrkowe wyczyny i próbowałam obejść staw drugą stroną - nie polecam, jeszcze gorszy busz), potem już łatwo, Wrót nie sppsób pomylić, są bardzo wyrażne; podejscie sypkie, czasem trafiałam na ścieżkę; żeby było weselej po drodze mała burka z ulewą;
pogoda w 100% dopisała jedynie na Rysach;
więc jak widać - nędznie to wypadło; coś może wykroję we wrześniu;
pozdrawiam
|
|
|
Re: po-urlopowo
|
|
|
miler, jak najbardziej polecam szlak na Wrota przez CS; jesli lubisz święty spokój, to tam go znajdziesz; całą drogę przez Koprową do C.Smreczyn nie spotkałam nikogo (i to juz nie pierwszy raz), dopiero 2 osoby nad Niżnym Ciemnosmreczyńskim; co za raj!
Koprową i jej otoczenie lubię bardzo; parę lat temu nocowałam w drewnianej budce na rozdrożu pod Hlińską, a wkoło ryczały jelenie bajka, dziko i odludnie; i nawet kubeczki stoją przy obudowanych żródełkach polecam też piekną trasę na Zawory/Gładką P. (można ścieżką zboczami Walentkowego przejść na Liliowe i do Gąsiennicowej, albo z Gładkiej zejść do Piątki); polecam też wejść z Zaworów na Cichy Wierch, niby niepozrorna górka, ale widok z niej przedni!
pozdr
|
|
|
|
Re: po-urlopowo
|
|
|
piękne trasy. Aż miło pomyślec o zbliżającym się urlopie (to już w niedzielę!).W ubiegłym roku robiłam trasę z Morskiego Oka na Wrota Chałubińskiego, Ciemnosmreczyńskie (na poczatku ścieżka bardzo wyraźna, później na buli nagle się skończyła i trzeba było troszkę pokombinowac, ale widoki świetne, "W ciemnosmreczyńskich skał zwaliskach..." poezja i cisza). Z CS poszłam na Zawory, później Gładka Przełęcz i Piątka. Za kazdym razem na zejściu z gładkiej obok Wolego Oka spotykam świstaki, ostatnim razem 3 (z jednym trochę się na siebie pogapiliśmy, ciekawskie stworzenie)! Z bliska są naprawdę duże! Przed Gładką na słowackiej stronie stadko kozic (16), zafascynowana możliwością ogladania ich z tak bliska, nawet nie pomyślałam o zrobieniu fotki. I co najważniejsze - przez cały dzień sztywna pogoda.
w tym roku chciałabym pokonac opisaną przez Ciebie trasę z Trzech Studnicze, Koprowa, Zawory, Liliowe pod Walentkowym, Gąsienicowa. Zastanawiałam się nad trasą Zawory- Liliowe , byłam na nią nawet zdecydowana, widziałam ją z Zaworów, ale z powodu załamania pogody zrezygnowałam i poszłam przez Gładką, nie chciałam ryzykowac na nowym nie znakowanym szlaku w deszczu. Czy możesz napisac jaki jest stopień trudności przejścia pod Walentkowym i czy trzeba szykowac się na jakieś niespodzianki? Czy dobrze sądzę że ten fragment zajmie jakieś 1,5-2 godziny?
Szacuję, że z Trzech Studn. do Zaworów trasa wg mapy zajmie mi 5 godzin z podziwianiem krajobrazu. Jeszcze małe pytanie: na Słowację dostaję się z Zakopanego, 7.20 busik, potem elektriczka do Szczyrbskiego. Jak dostac się dalej możliwie szybko do Trzech Studzienek? Nie mogę jechac swoim samochodem, bo chcę zejśc do Kuźnic. Będę wdzięczna za info i dzięki za wcześniejsze inspirujące posty
Polecam też Cichą Dolinę, zero turystów, wczesna pora i ponad 30 kozic w kilku grupkach i chyba jelenie, jeśli dobrze rozpoznałam.
|
qwer
10:41 Śr, 23 Lip 2008 |
|
|
|
Re: po-urlopowo
|
|
|
miler, jeśli pójdziesz z Trzech St. zboczami Gronika, po wejsciu w Koprową masz równo godzinę marszu asfaltem, potem jest droga bita, dopiero za drugim mostem zaczyna się ostro do góry po kamlotach; nie da się ukryć, że przez cały ten kawałek masz nieco ograniczone widoki, ale wszystko zostanie wynagrodzone już na podejściu na próg Kobylej Dolinki, z którego Mur Hrubego działa piorunująco! (w tym miejscu uznaję artystyczną wyższość podejścia na Zawory niz na CS ); stamtąd właśnie bajecznie prezentują się Ciemne Smreczyny z Cubryną i wspomniany Mur; w ubiegłym roku we wrzesniu były tam 3 pory roku, na szczytach śnieg, niżej kolorowa jesień, a w dole lato - cudnie;
dojazd masz ze Smokowca autobusem;
|
|
|
Re: po-urlopowo
|
|
|
lewkonia - teraz nie szłam od Morskiego, tylko odwrotnie; z Trzech Studniczek, Koprową, CS, Wrota - do M.oka;
nie łączyłam tez nigdy trasy z M.Oka przez Wrota-CS-Zawory-Gładka-Piątk a jednym zamachem; robiłam to z Podbańskiej, lub Trzech St.;
jeśli chcesz z M.Oka przejść przez Wrota do CS, to drogi nie zgubisz, bo w dole masz Wyżni C.Staw, ścieżka mało istotna bo i tak się sypie, a cel masz przed sobą; nie schodzisz na sam jego brzeg tylko już wyżej odbijasz w kierunku Niżnego; z CS jesli pójdziesz szlakiem, czeka Cię zejscie w dół, a potem znów ostro pod górę na Zawory/Gładką; w tym roku obserwowałam jak zrobić ten kawałek nie tracąc wysokości, np jakoś zboczami Liptowskich Murów - ale w tym miejscu poproszę jkch o radę (choć już wiem, że każe mi iść górą )
|
|
|
|
Re: po-urlopowo
|
|
|
bardzo dziękuję Wam za wyczerpujące odpowiedzi. Moja dociekliwośc wynika z chęci uniknięcia nieprzyjemnych niespodzianek (tak jak pokonywania kosówki nad brzegiem Ciemnosmreczyńskich, choc nie było tak znowu najgorzej), które znacznie mogą mijac się z moimi założeniami co do czasu pokonywania trasy.
Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł. Chciałabym dojechac do Smokowca własnym samochodem raniutko, tak aby zdążyc na autobus o 7.40 w kierunku Bańskich (Tri St.). Planuję przejśc na polską stronę i po samochód wrócic busem następnego dnia. Czy jakieś bezpieczne miejsce (np. parking), w którym mogłabym zostawic samochód na noc?
I pytanie do jkch, jeśli jeszcze nie wyczerpałam Twoich pokładów cierpliwości: co znaczy stwierdzenie "jedynka" między Wrotami a Gładką ?
|
qwer
14:07 Śr, 23 Lip 2008 |
|
|
|
|
Re: po-urlopowo
|
|
|
...mocno inspirująca dyskusja...
wstępnie przymierzam się do przejścia (przyszły rok) grani od Wrót właśnie, po Gładką? Świnicę? a może Wrota-CS-Gładka P.-Wrota? hmmm, trzeba przysiąść nad mapą...
jak widzę, na mój wyjazd przypadła najlepsza, jak do tej pory, pogoda w Tatrach...
...raz na wozie...
|
andy
14:09 Śr, 23 Lip 2008 |
|
|
|
Re: po-urlopowo
|
|
|
Nie wyczerpałaś i nie wyczerpiesz jak długo będziesz pytać sensownie, z chęcią poszerzenia swojej wiedzy górskiej.
Często słyszysz: droga trudna, łatwa i jeszcze jakaś tam, ale to w sumie o niczym nie świadczy.
Są ustalone sztywne kryteria oceny trudności. Wg nich dla Tatr stworzono skalę tatrzańską zwaną "przymiotnikową". Wygląda ona następująco:
bez trudności
bardzo łatwo
łatwo
nieco trudno
dość trudno
trudno
bardzo trudno
nadzwyczaj trudno
skrajnie trudno.
Wszystkie szlaki w Tatrach, obecnie istniejące, mieszczą się w trzech pierwszych.
W zasadzie tożsama jest, ogólnie obowiązująca, skala UIAA (Międzynarodowa Unia Alpinistyczna), ale w niej poszczególne stopnie są oznaczone cyframi - i tak:
pierwsze trzy z tatrzańskiej to 0-, 0, 0+
kolejne od 1 do 6. Od "trójki" począwszy również dzielone na: "-", typową i "+".
Łatwo więc sobie odpowiesz, że "jedynka" to "nieco trudno".
Począwszy od "jedynki" zaczynają się drogi wspinaczkowe. Wprawni i doświadczeni turyści powinni sobie na nich poradzić. Nawet "dwójka" (dość trudno) bywa, ze jest przez wytrawnych chodzona.
I to tyle. A teraz informacja dla "andego". odcinek grani pomiędzy Walentkowym a Świnicą to klasyczna "trójka" - do turystycznego przejścia raczej się nie nadaje.
|
jkch
18:43 Śr, 23 Lip 2008 |
|
|
|
|
Re: po-urlopowo
|
|
|
Wow! Dzięki!
|
qwer
10:09 Czw, 24 Lip 2008 |
|
|
|
Re: po-urlopowo
|
|
|
Anno!
...jestem zazdrosny!!!
...mojej relacji JKCH nie zaszczycił ani słowem...
|
andy
12:31 Czw, 24 Lip 2008 |
|
|
|
|
Re: po-urlopowo
|
|
|
bo Tobie zazdrości, a nade mną sie lituje!
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|