Pochwalę się swoim ski-turingiem,jaki odbyłem dwa tygodnie temu na podhalu.Właśnie-na podhalu,a nie w Tatrach.Ponieważ jestem mało wprawnym narciarzem,Tatry są dla mnie za wysokie i zbyt niebezpieczne,postanowiłem wybrać się na wyrypę w okolicach Zębu.Zjazd rozpoczęliśmy za skrzyżowaniem Poronin-Bustryk w stronę Czerwiennego.Po przejechaniu ok.1,5 km dotarliśmy na dno dolinki,zarośniętej lasem,gdzie płynął niewielki potok.Po jego przekroczeniu wspieliśmy się na stok w stronę Bachledówki i stamtąd zjechaliśmy na południową stronę ,w okolicę dolnej stacji narciarskiej Skiczerwienne.Stamtąd na górę do Bustryka i z powrotem do Zębu.Polecam wszystkim początkującym wyrypiarzom taką trasę,zwłaszcza,że obfituje w piękne widoki na Tatry,jest bezpieczna,nie potrzeba do niej wielkiego doświadczenia,a i lasów na niej nie brakuje,które są piękne,może nie tak jak Tatrzańskie,ale w nich pięknych,dorodnych świerków,i gdzieniegdzie jodeł nie brak.Nadmienię,że poruszaliśmy się w tradycyjnym narciarskim ekwipunku,w trakcie podchodzenia ,albo odpinaliśmy zatrzaski na butach,albo ,jak to miało miejsce przy dłuższym podejściu,zmieniliśmy na zwykłe adidasy,które mieliśmy w plecaku.Naprawdę gorąco polecam taką wyprawę.Pozdrawiam.
|