Chciałabym podzielić się moimi tatrzańskimi wspomnieniami. W tym roku był to tydzień we wrześniu.
Na początku informacja dla chcących podchodzić na Małołączniaka od Przysłopu Miętusiego - szlak jest zamknięty z powodu remontu
Pewnie nie zaimponuję moimi wędrówkami (w sumie chyba nie o to chodzi), ale może będą dla kogoś małą inspiracją.
W dniu przyjazdu do Zakopanego, na powitanie, była Hala Kondratowa, z której to pędem do Zakopca na miłe spotkanie
W kolejnych dniach były:
- Nosal w deszczu, zejście do błotnistej (bardzo!) Dol. Olczyskiej,
- Jaworzynką na Halę Gąsienicową, nad Czarny Staw Gąsienicowy i nad Zmarzły Staw. Powrót tą samą trasą (nie lubię schodzić Boczaniem) z "wizytą" w Murowańcu
- spacer do Dol.Strążyskiej, Ścieżka Nad Reglami (zaczyna padać) schodzący z Przełęczy w Grzybowcu nie mieli łatwo idąc po mokrych, śliskich kamlotach; pod górkę było nieco łatwiej. Dol. Małej Łąki, powrót Drogą Pod Reglami (cały czas pada)
- kolejna wycieczka to powtórka zeszłorocznej trasy, a mianowicie "Stramą" do Smokovca, elektriczką do przyst. Popr.Pleso. Nad Popradzki Staw (przez Symboliczny Cmentarz Ofiar Gór pod Osterwą), następnie na Osterwę (tuż przed przełęczą przez chwilę pada grad!!), dalej czerwonym szlakiem nad Batyżowiecki Staw (mgła, oprócz stawu nic nie widać ), i dalej do Śląskiego Domu, a potem początkowo zielonym, a następnie żółtym szlakiem do Smokovca. Powrót "Stramą" do Zakopca (od Śląskiego Domu w deszczu...)
- ostatni tegoroczna trasa prowadziła do 5 Stawów (w schronisku obowiązkowo szarlotka ), a następnie na Kozi Wierch. I na trasie coś, na co "polowałam" od wielu lat z zerowym skutkiem, a mianowicie świstaki Najpierw było je słychać (były bardzo "gadatliwe" ) a następnie jednego, w dość sporej odległości, udało się zobaczyć . Powrót tym samym szlakiem, z tym, że jeszcze z wizytą w Roztoce
Oprócz powyższych tras były również "szlaki krupówkowe" i inne tym podobne . Generalnie, wyjazd zaliczam do bardzo udanych. Pomimo pogody w kratkę było bardzo miło i sympatycznie

---

No

---

Aktualne informacje dotyczące zamknięcia szlaków w Tatrach Polskich znajdują się tutaj: http://tpn.pl/zwiedzaj#komunik at-pogodowy

---

...musisz uzbroić się w cierpliwość...kiedyś i Batyżowiecki się rozchmurzy...

...a ja w tym roku wrześniowe Tatry zamieniłam na Alpy...piękne, słoneczne i ciepłe...
...tam, po raz pierwszy, robiłam świstakom sesję fotograficzną...same pozowały...

---

Też mam taką nadzieję, jednak podczas kolejnej wyprawy w Tatry raczej nie planuję powtórki tej trasy (2 lata z rzędu wystarczy ) Może kiedyś?
Czy świstaki alpejskie też sobie pogwizdywały? Te tatrzańskie były dość głośne

---