Przypomniały mi się słowa jednej z maturzystek pewnego technikum koło Dobrodzienia wypowiedziane w tym wąwozie: "Jeronie, tukej nic nima. ino same kamole. Po co my sam przyszli. Choćby mi kto sto banie dowoł to i tak tu więcej nie przyda."
Dla równowagi słowa innej uczennicy tej samej klasy wypowiedziane z wytrzeszczonymi oczami nad Czarnym Stawem Gąsienicowym: "Od tego widoku mam bajzel w oczach"

---

Jak by maturzyści bardziej przykładali się do nauki, to by wiedzieli czego można spodziewać się po górach, a tak to 75% odwiedzających jest zaskoczonych, że w górach są góry, kamienie i woda.
Więcej uświadomionych - mniejszy tłok w tatrach, a tu same korzyści dla tych dla których góry są czymś więcej niż sterta kamieni utrudniająca chodzenie.
Także apel do nauczycieli jeżeli tutaj tacy są - wybiegajcie poza skąpy i okrojony przez kolejne Rządy program i rozmawiajcie z maturzystami o rzeczach różnych, niekoniecznie trzymając się ściśle programu jaki wytyczyła III, a może już IV ( pogubiłem się ) RP.
Pozdrawiam.
Uzdrowiciel.

---