|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
|
Jesiennie...
|
|
|
Miller, niedawno pisałeś, że "nigdzie nie byłeś... i nic nie widziałeś"... A tu masz... co za zdjęcia i widoki... Chyba Twoje dzieła... no nie?
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
......efekt dobrze wepchniętej szpileczki...
|
andy
19:07 Pią, 01 Lut 2013 |
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Oj nie andy... nie ma tu żadnych podtekstów... Millera znam na tym forum bodajże od 2009r kiedy tu się pierwszy raz zalogowałem... Dlatego pozwalam sobie na takie żartowanie... Kiedyś jak dobrze pamiętam było tu więcej tatrzańskich zdjęć Jego autorstwa..., a te ostatnio zamieszczone są wyborne..., nawet nie wiem czy nie lepsze od Twoich . Przyznasz chyba rację, że są wyjątkowe...
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
...Staszku, każdy ma prawo do własnej oceny...
...ale jak zaraz tu nie napiszesz, że moje to w ogóle są najpiękniejsze i jedyne na świecie, to...to nie dostaniesz fot ...z Zadniego Gerlacha...
ale, ale jak to napisałeś...Kiedyś..?
|
andy
21:25 Pią, 01 Lut 2013 |
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Kuno, trudno wierzyć tylko tym, z którymi było się w górach. To forum internetowe, przekonanie w to czy ktoś pisze prawdę jest w zasadzie tylko kwestią zaufania. Też pamiętam wpisy i zdjęcia millera od paru lat, nic nie wzbudziło moich podejrzeń co do ich prawdziwości. Racja, co do Zawratu, Czerwonych W. i Pienin, też chętnie obejrzę zdjęcia.
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Kuno, mój drogi przyjacielu, jeżeli wiarygodność górskich wycieczek miała by się opierać na zamieszczaniu tutaj zdjęć, to wybacz, ale niewiele przeszedłeś ścieżek górskich. Nie lubię się licytować, ale sam zacząłeś i chciałeś. Zdjęcia robię, bo sprawia mi to ogromną frajdę i pozwól, że ja będę decydował o tym co znajdzie się w moich katalogach. Jeżeli uznam, że zdjęcie jest dobre to zamieszczę, jeśli uznam, że nie nadaje się to ... sorry Winnetou.
...ale dla Ciebie zrobię wyjątek i pomimo, że we wcześniejszych postach wspominałem, że warunki były kiepskie ( napisałem - delikatnie rzecz ujmując, takie sobie....tzn była totalna mgła ) założę specjalny katalog i spróbuję Cię zadowolić ( zajrzyj - katalog "Dla Kuno"). Wybacz, ale zdjęć z Pienin nie wstawię, bo po prostu nie nadają się zupełnie, a poza tym prawie ich nie mam. Możesz mi wierzyć, a możesz nie wierzyć - Twoja sprawa, mam to głęboko w poważaniu.
Rozumiem również Twoją niechęć do mojej osoby, wyrażoną w dwu poprzednich postach. Też bym się wkurwił na faceta, który wszedł w słowną utarczkę z moim Guru i który wyraził odmienną opinię na pewien dobrze znany temat na tym forum - mianowicie sprawa JanoP.
A tak już nawiasem dodam ... wstyd panowie A i K....wstyd za opinie o Jano, jak i za próbę podważania czyjejś wiarygodności .... rozumiem, że macie podstawy ku temu.
I tak już na koniec dodam: niestety Kuno nie zaproponuję Ci wspólnych wycieczek i wspinaczki, gdyż o ile mi wiadomo, Ty i Andy nie preferujecie sezonu zimowego, a poza tym ja naprawdę mam z kim chodzić i nie planuję szlajać się po górach w większym gronie. Cenię sobie również spokój, co ma odbicie w moich samotnych wypadach - przeważnie w Tatry, czasami Bieszczady..... chcesz zobaczyć zdjęcia z Bieszczadów ?
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
...słyszałeś Kuno, mamy się wstydzić...
rzeczywiście , wstyd mi, i w zażenowanie mnie wprawia czyjaś głupota.
na jej jaskrawe przykłady zawsze będę reagował.
...a pagórki to my z Kuno robimy przed śniadaniem...
|
andy
10:52 Sb, 02 Lut 2013 |
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
gorals, miller należy do tych skromnych, On nie lubi się chwalić. Ja go po wpisach " rozszyfrowałam"
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Co dla jednych jest głupotą, dla innych nie jest i vice versa.
Andy napisał : "...a pagórki to my z Kuno robimy przed śniadaniem..."
...a tak właściwie to o co Ciebie chodzi ?... co chcesz udowodnić ? ...że Ty z Kuno jesteście debeściaki, a reszta to neptki
Dla Twojego spokoju, powiem Ci - niech tak będzie, masz rację.
,,,,i pamiętaj - każdemu jego Everest ... ( do czasu )
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Rafale, czy to jest kwestia zaufania . Ktoś, kto ma tendencję do "radosnej twórczości" myśli, że inni też tak mają
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Wygląda na to, że nieopatrznie zasiałem wiatr… Może jeszcze uda mi się gdzieś schować .
Kuno, ja tylko wyraziłem opinię o czyimś zdjęciu i napisałem żartobliwy post… i nie muszę znać kogoś osobiście, żeby tak pisać wśród znanych sobie forumowiczów. Nie jest też dla mnie tak istotne to, kto się podpisuje pod danym zdjęciem podczas jego oceniania.
Andrzej, nie wiem czy chcę oglądać już Twoje zdjęcia, bo zwykle potem choruję, a na tą chorobę lekarstwa nie ma… Chyba, że błyskawiczny wyjazd w góry…
Przypomnij sobie sytuację, chyba sprzed dwóch lat na tym forum… Jak eks-forumowicz „jkch” zaatakował Cię z innego forum podważając Twoją wiarygodność relacji z wypraw… Wtedy stanąłem po Twojej stronie tylko dlatego, że znam Twoje relacje fotograficzne… Z podobnym niezrozumiałym dla mnie atakiem mamy do czynienia obecnie na forum…
Nie muszę znać super Tatr, żeby po nich wędrować, ani też nikomu nie zawiszczę ich znajomości. Góry są moją pasją i traktuję je jako odskocznię od codzienności… i te małe, i te większe… i podobnie jak miller cenię sobie spokój na szlaku i „sprawdzone” towarzystwo.
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Stanisławie, nie przejmuj się, ten wiatr już hula od dłuższego czasu. Może uchyliłeś nieco okienko
Ewo, wiem, że jak ktoś ściemnia to trudno traktować go poważnie, ale ja w przypadku millera tego nie zauważyłem. Pisze tu od lat i niejedną pogawędkę i zagadkę z andym odbył w koleżeńskiej atmosferze. Tym bardziej mnie dziwi obecna nagonka.
Wiem, że można zamieszczać cudze zdjęcia, opowiadać o tym czego się nie zrobiło, ale sprawdzenie tego jest trudne. Kuno był z andym i jest pewien, a czy inni byli z nimi i tez są pewni? Nie. Trzeba uwierzyć na słowo i na "zdjęcie". Z góry nie zakładam oszustwa, czyli ufam, że ktoś pisze prawdę.
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Rafale, myślałam że się rozumiemy . Do głowy by mi nie przyszło napisać, że to miller uprawia "radosną twórczość" Jeżeli ktokolwiek tak zrozumiał mój post, to niniejszym wyprowadzam go z błędu. Nie dotyczy to też andiego, bo jego zdjęcia też oglądam od ub. roku.
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Rafale, rozumiemy się doskonale , bardzo dobrze, że to napisałeś. Przynajmniej sprawa się wyjaśni, bo po co na siebie warczeć jak się nie rozumie. . Jestem na tym forum biernie od lat. Ilu? nie powiem. Potem się zalogowałam i dłuuugo milczałam, odezwałam się niedawno. Sprawę jkch śledziłam, ale się nie odzywałam bo nie miałam żadnej wiedzy na ten temat. Zdjęcia andiego oglądam od ub. roku, bo jakoś wcześniej nie chciałam się ujawniać i podawać swojego adresu. Nie jest dla nikogo tajemnicą ile agresji jest na różnych forach. Ja nie mam na tym forum żadnego guru i moje żarty mnie muszą się wszystkim podobać. Jedynie mam nadzieję, że miller zrozumiał moje wypowiedzi zgodnie z moją intencją.
gorals, myślę że chyba też spowodowałam trochę zamieszania co do zdjęć. Wszyscy pamiętamy niedawną burzliwą dyskusję o ocenie fotografii i jej związku z nazwiskiem autora, językiem jakim jest podpisane zdjęcie. Otóż ja oceniam zdjęcie, ale tylko wtedy kiedy mi się podoba i zawsze na maxa. W innym przypadku nie chce mi się zastanawiać na jaką ocenę w skali od 1-4 zasługuje zdjęcie, więc go nie oceniam. Ocena jest , jak ktoś napisał (Kamienista) kwestią gustu i z tym się zgadzam. Jak przeglądałam galerię JanoP, to doszłam do wniosku, że nie wszyscy podzielają opinię większości z nas, że JanoP jest świetnym fotografem. . Odpowiem na każde pytanie, bo nie wiem czy wyraziłam się jasno
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Rafale, to tylko do Ciebie , taka prywata. To ostatnie zdanie to cytat z tego "arcydzieła"
"na pewno uda mi się Ciebie rozszyfrować.
...jeszcze tylko kilka postów..."
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Oczywiście andy, podobieństwa może nie być żadnego… jeżeli źródłem nieprzychylności nie były sprawy górskie…
Lubię oglądać Twoje relacje fotograficzne opatrzone opisami – bardzo to pouczające . Lubię także „gruboskórnego” lub jak woli „potulnego baranka” forumowicza millera .
Ewalino. Racja, zdjęcia JanoP nie zasługują na tak niskie oceny… Oglądałem dużo gorsze lepiej oceniane… Nie sądzę żebym miał aż tak wypaczony gust…
Rafale, wiem, że od dłuższego czasu tutaj wieje… Warto jednak czasami przewietrzyć gorące głowy i popatrzeć na świat nas otaczający z innej perspektywy…, a nie tylko dzielić współziomków na lepszych i gorszych…
Pozdrawiam
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
gorals, o gustach się nie dyskutuje , więc nie mogę Cię komplementować . Jak chcesz to mów mi (czytaj: pisz) Ewa. Tematu nie rozwinę, chyba że na specjalne życzenie lub jak ktoś mnie sprowokuje
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Miło mi Ewa … Do mnie można górals vel Stasiu … jak kto woli i jak komu pasuje. Tylko problem w tym, że ja mało piszący jestem i małomówny… Ostatnio trochę więcej się rozpisałem, żeby o sobie przypomnieć … Nie będę prowokował przez ciąganie za warkocze , ale za ten brak komplementu chętnie bym pociągnął … Hej!... I do napisania…
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
oj, Stasiu, tak wolę, nie prowokuj .Mam siostrzeńca Stasia, każdy Staś to "łebski Harry", innego Stasia nie spotkałam. I to jest komplement dla Ciebie . Na komplement trzeba zasłużyć . Bez zasługi komplementuję huskiego . To Twój? A komplementowałam foteola (źródło: dział: fotografia, wątek: cubryna, data: nie pamiętam, ale "przy odrobinie wysiłku umysłowego", znajdziesz. W "....." są "cytaty niedokładne". Tak mnie uczyli w szkole. Prawda miller? .Mojego ulubieńca JanoP komplementowałam wiele razy, jak chcesz to szukaj , i zapewniam Cię że "nie jest pewien rodzaj arogancji z mojej strony" . Zarówno foteol, jak i JanoP są wspaniałymi fotografami. Różni ich to, że foteol skromnie nie chciał ię do tego przyznać, a JanoP nie zareagował, a na pewno "wnikliwie zapoznaje się z każdym wpisem bez wyjątku". I całe szczęście , bo gdyby mi podziękował, to ja i tak bym nic nie zrozumiała, a jego "dzięki" mogłyby wywołać nie tylko słaby wiatr ale i halny
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Dzięki .
Elokwentna i wygadana Ewa, która tyle czasu przesiedziała cicho jak „myszka pod miotłą”, a teraz poruszyła całym forum wespół z Joanną… Nie wiem czy to się zalicza do komplementu?
Nie, nie, nie… ten husky to nie mój, ani żaden inny psiak, ale znam takie dwa kundelki, które mieszkają w górach i bardzo mnie lubią .
Nie wiem czy natknęłaś się na galerię niejakiego „pmurzyn”. Zaglądnij… Moim zdaniem rewelacyjne zdjęcia… Tylko wiesz, mój gust może trochę odbiegać od ogólnie przyjętej normy.
Co do JanoP Ewo, to ja też oglądam co najwyżej jego zdjęcia, bo teksty ciężko mi zrozumieć co najwyżej pojedyncze słowa. Gościu ma wiedzę, ale cóż z tego jak ona do nas nie dociera…, jak ma czas to niech pisze, mnie to nie denerwuje…, a jak chcę się wkurzyć to sobie włączam telewizor…
To na tyle, bo jeszcze się okaże, że piszemy nie na temat i będzie reprymenda…
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Stasiu, to jest komplement , bo powiedziałeś, że jest wygadana a nie wysz......a, . Ja psa nie mam, ale większość mnie lubi. Nawet słowackie. I tu już serio. Jak szukałam przeprawy do Roztoki, to szedł "ludzik w zielonym mundurku" z psem. Pies usiadł, merdał ogonem, nie reagował na wołanie ludzika i odpuściłam, bo pora późna była.
Do galerii pmurzyna zaglądałam, ale wyrywkowo, bo bym przed kompem padła. I tu powiem bez ogródek. Komp to jest złodziej. czasu. I on mi nie odpowie ani po naszemu ani po ichniemu, ani nawet w krzaczastym języku
Stasiu, a jak będzie reprymenda to będzie "pożywka bo na się nie kończy coś tam dla bitej piany". Nie chce mi się szukać dokładnie gdzie i jak to było. Ale te w "......." to gdzieś pisałam cytaty niedokładne?
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Fakt Stanisławie, Ewa nadrabia stracony czas, a do tego ma pamięć kronikarza, ja już się pogubiłem w tych odnośnikach do jej i czyichś tekstów ...ale się staram nadążyć.
Co do zwierzaka w fotce to przyznam się, że postanowiłem kiedyś wpasować się w klimat narzucony przez Ciebie (husky) i millera (jak dziecięciem - szympansem jeszcze był), jednak to kocisko to zupełnie nie przypadek...
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
...ale zauważyliście, że dla odmiany zaniemówiła Natalia, "dziewczyna z lasu"? Hej Natalio jestem tam...?
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Rafale, no problem , jak byś nie nadążył a chciał razem (np. w pospolitym ruszeniu) , pytaj. Ja chętnie odpowiem, publicznie i po naszemu wszystkim dla których jestem Ewą ,dla których jestem ewaliną , ale niekoniecznie tym dla których jestem EWUNIĄ , bo nikomu tak się nie przedstawiałam, więc może to nie ja ? . Ja nie jestem "w trójcy jedyna"
Stasiu i nie musiałeś mnie prowakować , Rafał Cię wyręczył
Moje "niedokładne cytaty" pochodzą głównie ze wspomnianego "arcydzieła", którego nie chce mi się czytać aby cytować dokładnie. Nietrudno "bez wysiłku" domyślić się kto jest moim "ulubionym" autorem, którego "cytuję". Myślę, że autorzy tych "cytatów" wiedzą
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Rafale, nie tylko "dziewczyna z lasu" zaniemówiła, ale też Chilon , wacławhetman Ale może każdy ma swój ewerest.
A z tym kotem, to co? , ja mam 2 kotki ale torchę ciemniejsze
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Wacław pisze, tylko że na poważniejsze tematy niż nasza paplanina Owo "arcydzieło" pozostało już dawno za mną na chodniku, dlatego nie pamiętam cytatów.
Ów kotek to był siostry i mój, jam mu tę fotę strzelił. Jako, że byłem do niego przywiązany, pomyślałem, że to będzie dobre miejsce, żeby go upamiętnić.
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Rafale, ja wiem że Wacław pisze na poważne tematy ( bo chyba na tym forum albo na tatry.pl czytałam poważne wypowiedzi gościa o takim samym niku i nie wiem czy słusznie go skojarzyłam). A przywołałam to dlatego, że chyba on pisał ciekawie o wywierzysku w Olczyskiej (Ty też coś napomknąłeś o tej nazwie, co z nią?). Pisał też, że z Hali Stoły, jak podejść wyżej to widać jakieś stawy. Hala Stoły była kiedyś kiedyś Ewerestem. Przez las i krzaki podeszłam do przepaści pod chyba Kominiarski Wierch, i nic, potem w drugą stronę aż zbocze zaczęło opadać i też nic. A Nyka chyba o tym nie pisze, albo ja czegoś nie doczytałam.
To ja muszę się zastanowić czy z jednej mojej nie zrobić celebrytki?
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
A o EWUNI nie pisałam czasem ja? Bo ja mam tu swoją Ewnunię Dzięki niej poznałam Was - ona "zaprosiła mnie" do tego portalu, o którym nie miałam pojęcia
Rafale, twój awatar wydaje mi się trafny - kotek wygląda, jakby z ciekawości cichutko, delikatnie zaglądał na forum i badał co się na nim dzieje. A jeśli się odzywa, to jego wpisy są sympatyczne i wskazujące na poczucie humoru Ma swój charakter i jak kot chodzi własnymi drogami. Kiedy zaś trzeba potrafi pokazać pazurki
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Joanno, dobrze że pytasz a nie warczysz na mnie , I powiem cytując siebie z głowy: do głowy by mi nie przyszło nazywać osobę której nie znam (Ewunią ). Tylko dla Ciebie: zajrzyj do źródła (Zakopane i okolice. Celebryci, a znajdziesz moją "ulubioną" ). Nic nie poradzę, że mam taka pamięć (a, jakby co to pytaj, to najlepszy sposób na pokrzepienie serc)
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
miller, nie wiem i nie chcę wiedzieć, bo wolałabym o tym zapomnieć. Ale tutaj niie ma jak w komputerze: usuń, kasuj albo odinstaluj. A ja niestety, ale z pamięcią póki co nie mam problemów. Może to trochę wyjaśni moje niektóre wpisy.
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
"Andy tylko Lorin" ... a to nie to samo ?
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
w wymowie i owszem, personalnie chyba nie...
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Tak, Joanno to nie andy tylko lorin. A ponieważ ta obelga bo tak to odebrałam, dotyczyła mnie stąd te moje cytaty z głowy, gdzie bez końca (az mi się robiło niedobrze) przytaczałam jej słowa, może nie dla wszyskich zrozumiałe, przy różnych okazjach. Ale myślę, że jeżeli lorin to czytała to wiedziała do kogo są skierowane. Myślę, że większość wiedziała do kogo "piję". Dlatego powiedziałam, że niekoniecznie odpowiem tym co mnie nazywają Ewunią, bo przecież spokojnie jej odpowiadałam, ale do czasu, ( a nie zanotowałam Twojej Ewuni bo tam nie było tyle emocji, które mnie dotyczyły). I w tym ferworze nie pomyślałam o Twojej Ewuni. I myślę, że teraz trochę się wyjaśniło.
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
miller , bo powiem: oj, nie prowokuj . Pamiętasz, jak zareagowałam, jak raz dokonałeś takiego porównania? .
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Tak, że niby przegięcie ... ale czy na pewno ... no dobra, dam już spokój, ale teksty mają identyczne, pomimo, że odmiennej płci .... jakoś mi nie pasuje do kobiety ( ten wpis ).... no chyba, że Grodzka.
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Złośliwe wpisy bardzo bolą - ja też pamiętam doskonale te skierowane do mnie. Wtedy czytałam od nowa cały wątek zastanawiając się, czym sobie na taką niegrzeczność zasłużyłam i wciąż mi się wydaje, że tym, że mam odmienne zdanie. Ale przecież i my, Ewo, się różnimy i zdaniem i troszkę poczuciem humoru, a obywa się bez przykrości. Zawsze na wesoło. Bo przecież można się różnić pięknie Ja staram się za bardzo w te ostre polemiki nie wdawać, bo według mnie to nie ma sensu. Jeśli ktoś zieje złością i widzę, że co dodam odpowiedź, to jest coraz gorzej, to wyłączam się z dyskusji. Po co to ciągnąć? O hakach już pisałam, więc nie będę się powtarzała. A jak temat wraca po raz kolejny, to raczej nie biorę udziału w tej rozmowie.
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Miller! Mnie Macierewicz zabolał, Lorin jaka jest, taka jest - nie dokładaj jej tak. Niech sobie pisze co chce, to jest poza nami W sensie takim, że nie dopuszczamy tego do siebie Idę się teraz wykąpać, a potem wypiję browczyka za Wasze zdrowie!
Ty Ewa pewnie nie możesz się przyłączyć z browcem, bo chyba chorujesz... A może Febrisanem wzniesiesz toast?
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Joanno, byłam dziś u lekarza (serio). Febrisan za słaby, dostałam antybiotyk Klabax 500 (też serio) i mi się poprawi bo idę do mojego Stasia (siostrzeńca na imprezę (absolutorium na Polibudzie w Poznaniu). I to się nazywa prywata, bo co to kogo obchodzi
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Zauważyliście, na tym forum i „pies z kotem się dogadają” … To tak odnośnie jeszcze tych zwierzątek o których Rafał wspomniał.
Tak Rafale, Natalia już dawno zaniemówiła… ale zawsze jest nadzieja, że się odezwie… Tak jak ja się odezwałem po dłuższej nieobecności … Prawdę mówiąc to takiego gwaru, że już pominę ten hulający niedawno wiatr na tym forum, który teraz zelżał – nie pamiętam! W wątkach i cytatach już się pogubiłem…
Ewo, niech Ci się poprawi jak najszybciej...
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Mam nadzieję, że zapakowałaś się do łóżka Ewa. Właściwie to nakaz i to na kilka dni (minimum trzy, najlepiej pięć). Zaufaj mi - niedawno na OIOM-ie umarł 42-latek, który zignorował to zalecenie. Szkoda zdrowia i życia - Tatry nas wołają Do Stasia po wykurowaniu. Antybiotyk "wyłykać" do ostatniej dawki. Będzie dobrze
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Joanno, ja "to" mam już od początku roku (serio) i myśłałam, że mi przejdzie, ale jak widać "to" jest silniejsze ode mnie. Rady Twojej chyba nie posłucham, bo nie mam temperatury, ale z domu nie wychodzę. No i lekarka dała nadzieję, że w czerwcu pojadę w Tatry. Dobrze, że śnieg nie pada, bo z tym też mam co robić. Nie jestem dozorcą, ale u siebie to muszę Co za prywata, koniec o tym, ale wiem że to szczera troska
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Stasiu, czytałeś gdzieś, że ja mam 2 kotki w domu? Pewnie z Tobą dlatego się dogadałam . Dzięki ale już mi lepiej, to chyba widać
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Ewa, z kotkami też jestem zaprzyjaźniony i chyba dlatego umiem z nimi rozmawiać … Dawno już nikogo nie „ugryzłem” i chyba wychodzę z wprawy...
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Joanno, już tak nie słodź...
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
...i dobrze że jest gwar, bo nieraz i cały tydzień nic się nie działo. Redakcja przyzwyczaiła nas do tego, że niewiele pisze informacji, a już na pewno nie na czas, więc przynajmniej forum może zainteresować.
Niech tylko zejdą śniegi, a pewnie pojawią się świeże wpisy typowo górskie. Teraz oprócz millera (który i tak nigdzie nie był i nic nie widział) niewielu wybiera się na szlaki.
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Zostałem wezwany do ...odezwania się, w takim "specyficznie" skręconym temacie, ale za to w doborowym towarzystwie innych milczków - Natalii - "dziewczyny" z lasu i Chilona, co mi pochlebia, więc do dzieła.
Powiem szczerze, co zresztą widać, że się na tym forum wyciszyłem. Dlaczego? Z prostej dość przyczyny. Nie zawsze nadążąm za wartkim tokiem Waszych wypowiedzi i wielowątkowej konwersacji z dużą ilością indywidualnych, osobistych odniesień. W czymś takim wolałbym nie uczestniczyć, by nie być posądzonym o "wcinanie się"! Albo co gorsze - o zacietrzewianie się. To chyba kwestia wieku. /mojego niestety/!
Może się poprawię, ale podobnie jak wielu z nas życzyłbym sobie, by na tych tatrzańskich forach było więcej właściwie tematycznych dyskusji.
Serdecznie Wszystkich pozdrawiam. wh
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Do waclawhetman
bardzo dziękuję, że się odezwałeś, bo to ja wywołałam Ciebie do odezwania się. Ja też nie chciałam brać udziału w tym zakręconym temacie, ale stało się jak się stało. Brałam w tym udział, bo ta przykra sytuacja m.in. mnie dotyczyła, a ja dbam o swój wizerunek w świecie realnym i wirtualnym. Ten zakręcony temat uważam za zakończony. Mam jedynie prośbę, abyś jeżeli zechcesz, odpowiedział na mój wpis w tym wątku z dnia 5.02 (wtorek) czy ja dobrze Ciebie skojarzyłam pytając o wywierzysko w Olczyskiej i o te stawy z polany Na Stoły. Jeżeli znajdziesz czas i zechcesz mi odpowiedzieć, będę wdzięczna. A o wieku, ile kto ma lat, nie dyskutujmy. Również bardzo młodzi ludzie (~piotrek który ma 23 lata) rozmawiał ze mną w dziale chyba ścieżki dla niedoświadczonych zimą. On wywołał ten wątek. Pozdrawiam Ewa
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Skojarzenie chyba jest dobre, ale nie na 100%. Akurat tak się składa, że przytoczone miejsca: Wywierzysko w Olczyskiej i rejon Polany Stoły aż po Kominiarski Wierch znam nieżle. Ale o ciekawostkach związanych z tymi składowymi przyrody tatrz. pisałem chyba na forum tatry.info.pl. To na którym funkcjonujemy teraz jest chyba bardziej zaawansowane taterniczo.
Zaciekawiło mnie to skojarzenie ze stawami widzianymi ponoć przeze mnie powyżej Polany Stoły. To chyba z innego wątku pochodzi?.
Jest tam powyżej Polany, 200 m. bajorko - Stawek, natomiast w dalszych odległościach żadnej stojącej wody nie widać stamtąd. Być może, z KW widać południowo-wschodni skrawek Smreczyńskiego Stawu.? Z kolei zastanawiałem się, gdzie mogłaś dotrzeć w kierunku Kominiarskiego, mając przed sobą przepaście. Mógł to być grzbiet łączący Stoły z K.W. w pobliżu miejsca, z którego spada w kierunku Polany Pisanej żleb Żeleźniak. Rejon interesował mnie dlatego, że tamtędy chodzili kurierzy tatrzańscy na Śłowację, gdy główne doliny Tatr Zach. zostały przez Niemców zamknięte. Trasa: Dol. Lejową-Stoły-pod Kominiarskim obchodząc go od zachodu do Prz. Iwaniackiej. Chciałem powtórzyć taką trasę z ciekawości. Nie będę się rozwodził jak to wyszło.
Ornitolog współpracujący z TPNem przekonywał mnie w ub roku, że orzeł przedni nadal gniazduje na KW. Ptak zdecydowanie unika ludzi. Był jedną z przyczyn zamknięcia szlaku z Iwaniackiej. ot, taka ciekawostka.
Życzę Ci Ewo wielu ciekawych wypraw oraz równie interesujących wpisów na forum i pozdrawiam. Wacław
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Wacławie, skojarzenie nie chyba, ale napewno 100%. Ja kiedyś też wchodziłam na tatry.pl, jescze jak był to portal darmowy ( teraz jest płatny). Charakter wpisów pasował mi do Ciebie.
I do rzeczy. Z Hali Na Stoły ( tam gdzie są szałasy) podeszłam jescze kawałek do góry, aż scieżka się skończyła. Stanęłam tyłem do Zakopanego i przed sobą miałam wyraźny znak zakazu wejścia (przekreślony ludzik na słupie). Ale za nim była wydeptana scieżka, a więc ja tą scieżką, po trawie aż weszłam w choinki. Tam już scieżka mało wyraźna, więc pracowała głowa, bo nie mam GPS-u ani w samochodzie ani w komórce (bo dla mnie to obciach) . Szłam między choinkami tak daleko, aż podeszłam do małej przepaści (może kilka lub kilkanaście metrów, a może więcej) i stanęłam. Po lewej ręce miałam scianę skalną a przed sobą górę. Zawróciłam, chociaż nie miałam nitki jak Ariadna. Minęłam zakaz i dalej nie zmieniając kierunku doszłam do tego opadajęcego Żlebu. I nie dojrzałam żadnego bajora, może było małe?. Pozostałam na Hali i przez lornetkę podglądałwm Tych, co się męczyli schadząc z Cz.W. Ewa
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Stasiu , jak przeczytasz "to użyj mojej mojej pamięci" cytuję za klasykiem a odpowiem Tobie na pytanie jak wyglądam (bo nie mogę tego znaleźć)
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Wacławie, ale czy te 10% robi różnicę? . Poszperałam w głowie i nie tylko, i znalazłam 14 zdjęć z tej wyprawy. Nie oceniłabym żadnego, bo oceną w skali 1-4 się nie zajmuję. Nie jestem foteolem ani JanoP ani millerem. Nie mam też tak wypasionego aparatu jak miller, bo jest wprawdzie data i godz. ale bez sekund. . Więc gdybyś zechciał rzucić okiem na nie, to może ta różnica by zniknęła . Ja to widziałam przez lornetkę, a tę mam nienajgorszą, bo jej nie pokona nawet woda. Jedyny jej minus to waga. Zabieram ją w góry ale nie koniecznie na każdą wyprawę. A tylko wtedy jak moim ewerestem jest np. owa Hala, Staw Smreczyński. Kopieniec czy Kużnice a nawet Równia Krupowa. Mogę to wstawić do prywatnej galerii dla Ciebie i wówczas problem się rozwiąże, jak mi temat przybliżesz. Bo nie wiem czy w tym toku Hala będzie moim ewertstem. Jest ich jeszcze wiele. Ewa
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
hnit, ja w tym całym zgiełku popełniła "faux pas". Muszę uważać na każdą literkę (pamiętasz Walenytynkowy ), ale wymieniliśmy kilka uwag. A największą radość sprawiłeś mi gdy następnego dnia otworzyłam komputer i zobaczyłam Twoje "dobranoc". Bo, że przeczytałam inne "dobranocki" to nie zareagowałam, bo to było dla mnie normalne.
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Przeczytałem Ewa… ten ostatni post do mnie w „moim wątku” .
Hmmm… nie potrafię „użyć Twojej pamięci”, nie mam aż takich zdolności … A czego nie możesz znaleźć? – Znów ciekawość przemawia przeze mnie … Tajemnice są fajne… Nie ma potrzeby ich wszystkich zdradzać…
Góry takie radosne z humorem… jak Twoje… To góry pełne życia i optymizmu… Takie jakie też lubię.
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
ewalina, cieszę się że sprawiłem Ci radość Twoje dobranoc, zachęciło mnie do wtrącenia się w wątek.
nie miej do mnie żalu, ale znów "strzeliłaś byka" - napisałaś Walenytynkowy
|
hnit
20:12 Pią, 08 Lut 2013 |
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
....ale wszyscy zainteresowani wiedzą, że chodzi o Walentkowy, ...może literówka ??
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
zrozumiałe że wszyscy wiedzą że Walentkowy, miałem na myśli właśnie literówkę
|
hnit
20:35 Pią, 08 Lut 2013 |
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Stasiu, nie wiem gdzie ten wpis "użyj mojej pamięci" A znaczy dokładnie tyle co "przypomnij mi" . I to jest to, ale mam co innego teraz na głowie i nie mogę go szukać. I teraz wychodzę z tego forum.
|
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Ewa, musisz pomóc mojej pamięci, pomóc przypomnieć Tobie to, czego szukasz … Prawdę mówiąc to ja w tych wątkach jestem mniej zorientowany od Ciebie i nie wiem czy dam radę tutaj coś pomóc… Chociaż bardzo bym chciał …, ale teraz nie zawracaj sobie tym głowy… Ja już też wysiadam… Chyba jakiś wirus tu szaleje… Głowa mnie boli, myśli mi kołaczą… Trzeba się odprężyć, nabrać sił i zwalczyć tego wirusa… bo nam jeszcze góry z głowy wybije z tego forum … Pozdrówka.
|
|
|
Re: Jesiennie...
|
|
|
Dzięki miller ... Mam nadzieję, że ulżyłeś naszej pamięci...
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|