|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
cóż za dyskryminacja!!! |
|
Oburzył mnie ten news. Tym bardziej, że dotyczy organizacji, którą darzę ogromnym szacunkiem. Nie jestem jakąś szaloną feministką ale dziś kobiety naprawdę nierzadko wykazują się większą siłą, odwagą i decyzyjnością niż mężczyźni. Praca ratownika wymaga wprawdzie (poza umiejętnościami i odwagą oczywiście), dużej siły fizycznej ale myślę, że nie można dyskryminować kandydata na ratownika tylko dlatego, że jest kobiatą. Tym bardziej, że w historii ratownictwa kobiety zapisały się może nie licznie ale chlubnie.
|
|
Re: cóż za dyskryminacja!!! |
rolf
08:21 Czw, 03 Lis 2011 |
|
|
a może szanujmy tradycję? Skoro w inyych dziedzinach ją szanujemy a kobiety nie fedrują w przodku, pozwólmy i temu gremium decydować o swym składzie. Jest tyle innych dziedzin w których kobiety mogą się wykazać, w których męższczyźni im nie dorównują. skoro ratownik ma większe zaufanie do askurującego go kolegi (a nie koleżanki) nie każmy mu w imię politycznej poprawności zmieniać swych odczuć. Przecież ich służba opiera się w 100% na zaufaniu. Niech sami decydują komu chcą ufać. Pozwólmy elicie decydować o sobie. Pozdrawiam wszystkie Panie
|
|
Re: cóż za dyskryminacja!!! |
|
Co za wiekopomne odkrycie!!!
cyt: "Pojawiają się jednak głosy, że ten zawód jest dla kobiet za trudny. " Och, jacyż oni szarmanccy!
Typowo góralski punkt widzenia - baba nadaje się do garów, pieluch i tyle.
Ten zarząd TOPR, który kandydatce odmówił stażu to chyba jakiś starszy, konserwatywny, zatem nieco przechodzony garnitur ratowniczy.?
Posuwając się tym dobrym tropem, wyrzucić baby z wojska, policji, służb ratowniczych, lotnictwa a na wszelki wypadek także ze służby zdrowia i oświaty. Tam wszędzie też zbyt ciężko dla pań.
Nie jestem oburzony, bo też Topr szanuję, ale wyrazy współczucia i ubolewania kieruję pod adres "decydentów".
Panie Naczelnku TOPR - niech Pan zrobi coś na miarę naszych czasów !
|
|
Re: cóż za dyskryminacja!!! |
rolf
12:48 Czw, 03 Lis 2011 |
|
|
nie zgodzę się z Tobą Wacławie. przecież nikt nie wyrzucio bab z wojska, pilicji, innych służb ratowniczych. ale TOPR to specyficzna służba. Nie słyszałem o kobietach ratownikach w kopalniach, o kobietach kapitanach łodzi podwodnych. Chyba nie chodzi tu o męski szowinizm. Ja ich rozumiem. jakoś nie wyopbrażam sobie kobiety na kilkunastogodzinnej akcji ścianowej, w podłych warunkach, targającej na plecach ,,tonę"złomu. Pzrecież to nie wycieczka, a praca. nawet przepisy pracownicze inaczej normują pracę mężczyzn i kobiet. czyli jej plecak miałby być lżejszy od plecaka kolegi i akcję miałaby zakończyć wcześniej niż inni? chyba nie. dajmy Paniom (niewątpliwie ambitnym) wykazać się na innych polach.
|
|
Re: cóż za dyskryminacja!!! |
|
W większości wyłuszczonych kwestii pełna zgoda z Tobą Rolfie.
I w tym, że TOPR to specyficzna służba też.
Szkoda, że nie znamy chyba do końca kulis i podtekstu sprawy, być może wypowiadamy się przedwcześnie.
Mnie się wydaje, że jeśli ktoś /w tym wypadku kobieta/ zgłasza się tam na kurs kwalifikacyjny, to ma do tego stosowną legitymację, tzn. odpowiednie warunki fizyczne i przygotowanie zawodowo- fachowe i to w nie jednej specjalności przydatnej przy takich zajęciach.
Myślę także, że ta pani w pełni świadomości taką ofertę składa. Tymczasem dyskwalifikuje się ją już na starcie, nie dając żadnych szans. Z.Radwańska też zostałaby dziś skreślona? TOPR to kolejna "loża wtajemniczonych"? Kobiety nie planują zagarnięcia tej służby dla siebie. Nie widać natłoku chętnych.
Akcje, jak po Szulakiewicza nie zdarzają się co tydzień, a topr to dziś wszechstronna organizacja, coraz lepiej wyposażona w sprzęt, także środki transportowe. Poważne akcje są prowadzone w wieloosobowych zespołach z udziałem różnorodnych specjalistów. Coraz bardziej są tam potrzebni ludzie wysoko i wszelako kwalifikowani, a jak to określiłeś - targanie ciężkiego plecaka z żelaztwem - przestaje być wyznacznikiem tego zawodu.
Może ta pani, nie znajdując tu uznania, /jeśli jej starczy uporu/, wybierze się śladem Marii Skłodowskiej, np. do Francji i tam zasłynie w ratownictwie górskim na podobieństwo słynnej "Francuzki" Marii Curie na polu naukowym? W Warszawie znana w świecie Maria nie "zakwalifikowała" się!
Ja myślę, że na naszej dwustronnej wymianie zdań dyskusja wokół tego tematu się nie skończy. Serdecznie pozdrawiam.
|
|
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|