|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Przez Szpiglasową do Piątki
|
|
|
Chciałabym przymierzyć się w wakacje do przejścia od Moka przez Szpiglasową Przełęcz do Doliny Pięciu Stawów. Będę wdzięczna za opinie dot. zejścia z Przełeczy do Piątki, bo nie ukrywam, że mam mały lęk wysokości, choć nauczyłam się nad nim panować nieco. Patrząc na różne zdjęcia w internecie wnioskuję, że trasa jest do przejścia, ale pewne wątpliwości wzbudza ów stromy odcinek z łańcuchami... Trasę będę przemierzać z 10.letnią córką.
|
Doti
07:46 Czw, 28 Cze 2007 |
|
|
|
Re: Przez Szpiglasową do Piątki
|
|
|
Normalnie nie interesują mnie tego kalibru problemy, ale robię odstępstwo ze wzgl. na dziecko.
Wklej na pasek poniższy adres:
http://pl.wikipedia.or g/wiki/Grafika:Szpiglasowy_Wie rch_a3.jpg
Tak wygląda zejście z przełęczy do "piątki". Zupełnie nie rozumiem, co oznacza sformułowanie "krucha ścieżka", tak często tu używane. Łańcuch, który jest powodem Twoich obaw, znajduje się tuż pod przełęczą na b.połogiej płycie, którą - gdy jest sucha - możesz przejść bez jego użycia. W dodatku stopnie na tej płycie są dodatkowo podkuwane, co stanowi świetną blokadę dla nóg. Tu spieszę wyjaśnić, że pojęcie "stopień" nie należy odczytywać jako schody a jedynie jako miejsce dogodne do stawienia stóp. Płyta ta , jak zresztą każda inna, w istocie swojej jest całkowicie pozbawiona ekspozycji (a więc Twój lęk nie będzie miał zastosowania).
Jeśli jesteś zainteresowana fotą wejścia od drugiej strony - napisz, postaram się zamieścić.
|
jkch
17:07 Czw, 28 Cze 2007 |
|
|
|
Re: Przez Szpiglasową do Piątki
|
|
|
Bardzo dziękuję za uwagi. To i wiele innych zdjęć widziałam, bo przygotowuję sie poważanie do wycieczki. Najbardziej obawiam się samego zejścia z progu Przęłeczy. Pamiętam uczucie z wędrówek Czerwonymi Wierchami w młodości : przepaść przyciąga.
Nie urywam, że jak mam podparcie dla rąk, to łatwiej mi pokonywać strome odcinki. Największe obawy wzbudziła we mnie dotąd wąska ścieżka na Świstówkę od Piątki (odcinek po piargach za schoniskiem), ale przeszłyśmy ją obie. Włazłam też na Siwą Przełęcz od Chochołowskiej i dalej przez Ornak. Chciałabym w tym miejscu zapenić formuwiczów, że jak wdrapię się na Szpiglasową Przełęcz i uznam, że dalsza wędrówka jest ryzykowna, nie będę tam ciagnłęła córki. Ona jest ostryżniejsza ode mnie i daje mi doskonale odczuć, kiedy należy zawrócić. Zabawimy dłużęj w Dolince za Mnichem
|
Doti
14:32 Pią, 29 Cze 2007 |
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|