Mam takie pytanie - dawno tamtędy nie szedłem i nie pamietam , jak jest zaraz w Kużnicach przy wchodzeniu do parku , bo sama dolina jest płaska jak deska do pewnego momentu - chodzi mi o zołty szlak?

---

Wszystko zależy od targającego, na upartego da się.

---

Na upartego to wszystko sie da, ale ja chciałbym jakieś konkrety - strasznie dawno tamtedy nie szedłem i zwyczajnie nie pamietam, jak to wygląda na wejsciu do parku w Kuznicach, tam gdzie zaczynaja się szlaki, bo mam wrazenie, ze tam jest najcięzej.
Nie ma ktos moze zdjecia tego odcinka, albo jakeigoś linka do zdjęć? Bylbym naprawdę diabelnie wdzięczny!

---

myślę, że byłoby ciężko (mam na myśli początkowy odcinek, bo dalej to niemożliwe)

---

No ok, ja doskonale wiem, ze po wejsciu jest w dolinie płasko i pięknie i spory kawałe mozna przejsc - aż do podejscia w stronę Kop, wije sie urocza sciezka. Tylko miga mi własnei , z e najgorzej sie wchodzi z Kuznic przez pierwszy kawałek szlaku, ale zabijcie mnie, nie mogę sobie przypomnieć KTORY to jest szlak wizualnie, jakie podłoze, jakie nachylenie...Dlatego jelsi ktoś ma to to link do zdjecia na wejsciu byłby nieoceniony, bo subiektywne trudno , łatwo to nie wiele mi daje, przepraszam...

---

Niełatwo odczytać stopień wzniesienia ze zdjęcia, ale może inny argument Cię przekona, że tam nie warto. Od ronda przy ul. B. Czecha do Kuźnic wzniesienie wynosi ok. 130 m. Dopchniesz tam wózek, czy dojedziesz autem? Trzeba pokonać dalej nieco mniejsze wzniesienie, ok.80-90 m. ale na odcinku 4x krótszym i po złej brukowanej drodze, bo to szlak. I jesteś na równi czyli na Polanie Jaworzynki. Są na tym forum bardziej rozsądne propozycje, co w takiej sytuacji zrobić. Pozdrawiam

---

Do Kużnic dojeżdzam busem czyli na samo rondo, wiec ten kawałek na szczęście odpada.

Problem w tym, ze ja własnie rozsadnych propozycji na forum nie znalazłem poza Chochołowską i Koscieliską - wszystko na Słowacji , a Slowacja nie wchodzi w grę.
Jaworzynka to jedna z najpiękniejszych dolin po polskiej stronie i nie ma w niej problemu , natomiast nie pamietam jak sie w nią wchodzi - czy to brukowanie to kocie łby? Zawsze mozna wtargać kogoś na plecach , o ile to 100 metrów...Szkoda, z enie ma zdjecia tego szlaku, mnei naprawdę daloby to duzo, bo nieraz tam szedłem i po prostu przypomnialbym sobie, jak to wygląda...

---

Nie, to brukowanie to w kierunku na Nosalową Przełęcz i Boczań, do Jaworzynki wchodzi się dosyć szeroką bitą ścieżką, tylko poprzecinana jest czasami porobionymi w poprzek spływami, przed wyjściem na polanę z chatkami jest ostrzejsze podejście, później jakieś 0,5 km dosyć płasko.

---

Aha, drugi brukowany, który jest drogą dojazdową prowadzi na Kalatówki...takimi szlakami nie dasz chyba rady i nie ma sensu "ubijać śniadania" osoby na wózku. Czyli kocie łby mamy na Boczań i na Kalatówki z tym, że te na Boczań to już dla wózka niewykonalne. Pozostaje bita droga na Jaworzynkę, jak się uprzesz to pewnie wjedziesz tam.

---

Dzieki Miler , lejesz miód na moje serce, bo oczami duszy cały czas widziałem wyjscie na Jaworzynkę z tymi cholernymi kocimi łbami, a to na Boczań! Nie masz pojęcia jak mnie ucieszyłeś! Wielkie dzięki!

---