|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Gdzie zabrać osobę na wozku w Polskich Tatrach? |
~Marta
13:40 Nd, 25 Lip 2010 |
|
|
Które trasy w Polskich Tatrach są do "zrobienia" z osoba na wózku inwlidzkim? Potrzebuję ze trzy takie :)
|
|
Re: Gdzie zabrać osobę na wozku w Polskich Tatrach? |
~dorota
16:18 Nd, 25 Lip 2010 |
|
|
do "zrobienia" może być kilka tras w T.P.
Analogiczny temat został szeroko obrobiony w wątku na tej samej stronie forum! Poczytaj wątek -"szlaki a wózek dziecięcy". W całym forum więcej podobnych znajdziesz jak poszukasz.
Wszystko zależy od możliwoci podjechania z takim wózkien dp punktu wyjściowego danej trasy i kondycji osoby wspomagającej.
Więc poczytaj i jak Ci nie starczy wiadomości to doprecyzuj pytanie. Pozdrawiam.
|
|
Re: Gdzie zabrać osobę na wozku w Polskich Tatrach? |
|
Istotnie - temat szerzej omówiony w wątku o wóżku dziecięcym. Byliśmy z żoną kilka dni temu w Tatrach, gemelli mają rok więc i wózek był z nami. Trasa którą absolutnie polecam i która w zasadzie może być uznana za Tatry polskie to Dolina Białej Wody. Start w Łysej Polanie, tuż za dawnym szlabanem przejścia granicznego, dojechać można samochodem bez żadnego kłopotu z miejscem do parkowania lub każdym busem zmierzającym do Morskiego Oka. Trasa jest cicha, spokojna i bardzo wygodna. Prawdopodobnie też bardzo malownicza. Piszę "prawdopodobnie" gdyż widoczności nie mieliśmy ale potencjalnych miejsc widokowych jest dużo. Wyobraźnia podsuwała naprawdę piękne obrazy Zdecydowania planujemy tam wrócić przy najbliższej bytności.
Odradzić raczej musze Rusinową Polanę choć tam z kolei widoki są niezrównane - i to akurat nie jest wiedza czysto erudycyjna ale poparta wielokrotnymi owiedzinami. Dotarliśmy tam z Wierchporońca wózkiem ale ok połowa drogi to istne Camel Trophy. Wózek inwalidzki ma nieporównanie większe koła ale i tak nie będzie to przejazd komfortowy. Łatwiejszy byłby szlak przez Wiktorówki ale osoba niepełnosprawna nie pokona raczej schodów z Wiktorówek na Rusinową.
|
|
Re: Gdzie zabrać osobę na wozku w Polskich Tatrach? |
~Wacław
11:31 Śr, 28 Lip 2010 |
|
|
Ostro zweryfikowałeś te trasy, którymi tak obficie raczyliśmy Cię niedawno. Teoria rozminęła się z praktyką. Rok temu schodziłem z Rusinowej na Wierch Poroniec i wydawało się, był to autentyczny spacer bez mała po równym, poza krótką końcówką! Chyba inaczej bym patrzył na tą i inne ścieżki, gdybym wiedział, że kogoś tam będę zmuszony dostarczyć siłą własnych mięśni. Wniosek z Twoich doświadczeń jest chyba taki, że z takim wehikułem ryzykowne są prawie wszystkie, nieasfaltowane drogi!!!
/i więcej przydatnych znajdziemy po słowackiej stronie Tatr/.
Pozdrawiam
|
|
Re: Gdzie zabrać osobę na wozku w Polskich Tatrach? |
~Marta
17:09 Śr, 28 Lip 2010 |
|
|
Na pewno pójdziemy do dolin - Koscieliska, Chochołwska, pamietam, ze łatwy szlak jest też na Małym kawałku Doliny Do Białego i strązyskiej.
Szczerze mówiąc chciałabym znalezc jakieś " łatwe" dojscie gdzieś na widok na Wysokie - idealna byłaby Rusionowa Polana, ale skoro jest tak jak piszecie to masakra. Nigdy nie targałam za sobą wózka , wiec kompletnie nei znam tych szlak " asfaltowanych"
A ta droga ' dla rowerów" do Murowańca z Brzezin jest naprawdę taka tragiczna? Ktoś o niej pisął w watku z wózkim dziecięcym ?
|
|
Re: Gdzie zabrać osobę na wozku w Polskich Tatrach? |
~wacław
18:37 Śr, 28 Lip 2010 |
|
|
Tatry, nie tylko Polskie, w wymiarze panoramicznym, najlepiej dojrzeć z dziedzińca Ośrodka Harcerskiego na Głodówce. Mozna tam wjechać z szosy Bukowina Tatrz - Łysa Polana, zamiast stawać na często niebezpiecznej szosie. Rusinową też stamtąd widać na "przedpolu" Tatr.
Warto mieć lornetkę.
Te "asfaltowane" /polskie/ są powszechnie znane, bo są tylko dwie. Do Morskiego Oka i znacznie łatwiejsza w dol. Chochołowskiej, ale niestety, nie pod samo schronisko. Droga z Brzezin do Murowańca absolutnie się nie nadaje. Dol. do Białego też bym radził odpuścić.
Kilka propozycji wartościowych padło we wspomnianym wątku, ale niestety - na Słowacji! Życzę powodzenia.
|
|
Re: Gdzie zabrać osobę na wozku w Polskich Tatrach? |
|
Wacław - dwie wymienione przeze mnie w poście powyżej nie były jedynymi trasami jakie przeszliśmy. Od Słowackiej strony była także Dol. Jaworowa oraz Szczyrbskie Pleso i Popradzki Staw. Plany Cichej Liptowskiej oraz Rohackiej pokrzyżowała niestety pogoda. Z pięciu dni w środku nad wyraz upalnego i suchego tegorocznego lata - trzy były chmurne i deszczowe
Ale nie skreślałbym Morskiego. Warto się tam udać pod jednym wszakże warunkiem: mocno popołudniowa porą. Dziwnym zrządzeniem losu znależliśmy się przed szesnastą w Palenicy i padła decyzja - spróbujmy. O tej porze bardzo nieliczni turyści idą w górę, puste bryki śmigają jedna za drugą. Gdzieś za Wodogrzmotami góral sam zaproponował podwózkę - dwie dorosłe osoby, dwójka maluchów i wózek na holu giętkim za 50 zł. Skorzystaliśmy. Na górze towarzystwo juz mocno przerzedzone i z każdą chwilą ubywało ludzi. Okolice godz 18 prawie pusto w widoki wciąż pyszne. Zjazd rozpoczęliśmy ok 19.30, kiedy gemelli po solidnym posiłku dobrze rokowały "w temacie spania".
Głodówkę zdecydowanie polecam. Świetne miejsce, niby przy drodze ale jakby na uboczu. Widoki niezrównane, klimat raczej schroniskowy niż harcerski. Zresztą chyba obecnie funkcjonuje to jako schronisko. Jeśli ktoś bardziej grymaśny w sprawach kuchni to warto zajrzeć do Karczmy Widokowej - przy tej samej drodze, pewnie ze 2 km od Głodówki. Widok z tarasu również znakomity, ceny oczywiście wyższe niż Głodówka ale barszcz czerwony każdemu polecam - równie dobrego przez te kilka dni w Tatrach nie znalazłem.
|
|
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|