|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Re: Dolina Chochołowska
|
|
|
Trasa bardzo ładna widokowo, szczególnie widoki na Słowacką stronę od Grzesia po Wołowiec.
Jak będziesz wracać przez Wyżnią Chochołowska Dolinę to zejdziesz wcześniej niż podany przez Ciebie czas - myślę, że 8 - 9 godzin spokojnym tempem wystarczy.
Pozdrawiam.
|
elat
21:24 Czw, 13 Maj 2010 |
|
|
|
|
Re: Dolina Chochołowska
|
|
|
Trasa piękna! Na przejście wystarczy Ci 8-9 godz. W ciągu 12 godz przeszłam /bez pośpiechu, bo mam już sporo lat/ szlak Dol. Chochołowska-Grześ-Rakoń-Wo łowiec-Jarząbczy W.-Kończysty W.-Trzydniowiański W.-Dol. Chochołowska. Od której parking - nie wiem, bo korzystam z busów
|
~Ewa
07:31 Pią, 14 Maj 2010 |
|
|
|
Re: Dolina Chochołowska
|
|
|
Istonie pytalem o parkin w Dol.Chocholowskiej.Dziekuje wszystkim serdecznie za odpowiedzi i podzielenie sie swoimi doswiadczeniam z odbytych wedrowek ta trasa.Ja planuje ta trase zrobic na przelomie lipca sierpnia..wiec sniegu raczej nie powinno byc pozdrawiam wszyskich
|
|
|
|
Re: Dolina Chochołowska
|
|
|
Ja tą trasą szłam też w sierpniu, tylko własnie w 2005 roku w sierpniu spadł śnieg w Tatrach i w partiach szczytowych leżał sobie dłużej. Na niektórych odcinkach miałam więc zimowe klimaty. Mam nadzieję, że tym razem to się nie powtórzy, bo też w tym czasie wybieram się do Zakopanego.
|
~Ewa
08:16 Nd, 16 Maj 2010 |
|
|
|
Re: Dolina Chochołowska
|
|
|
zawsze na Grzesia i dalej szedłem tzw. Wielką Pętlą. Ze schronu Ornak i tam wracałem. Czy nie warto spróbować inaczej?. Możesz przenocować w schronisku w Chochołowskiej, wyjśc ok. 6 rano i (zakładam, że masz dobrą kondycję) spokojnym marszem zrobiś zaplanowaną trasę ale zamiast schodzić z Wiłowca do Wyżniej, pójść dalej na Jarząbczy, starorobociański, Ornak i gdzieś na 15-16 powinienieś dotrzeć do Kir. A jeżeli kondycja nie pozwwoli zawsze możesz zejść z trzydniowiańskiego. Na taką eskapadę wystarczy mały ,,wypadowy" plecak, bo w schronie możesz dostać pościel. Powodzenia i pozdrawiam
|
~rolf
10:50 Nd, 16 Maj 2010 |
|
|
|
|
Re: Dolina Chochołowska
|
|
|
Wacławie, chyba mnie nie zrozumiałes. ,,mały wypadowy" plecak zawiera wszystko co jest potrzebne. Kurtke od deszczu, ciepłą odzież itp. a nazywam go wypadowym, bo ma 45 l a nie 90 jak ten szturmowy, w którym noszę caly dobytek. zawsze uważałem, ze placak z tabliczką czekolady i butelką napoju to trochę zamało na wędrówke. Po prostu ja nie sypiam na kwaterach, tylko w schronach lub kolibach i standardem u mnie jest dźwifganie wszystkiego. Jeżeli zatrzymam się w schronie dłużej niż na 1 noc, wówczas używam placaka wypadowego
|
~rolf
08:15 Czw, 20 Maj 2010 |
|
|
|
Re: Dolina Chochołowska
|
|
|
...czytając opinie "przezornych, zawsze ubezpieczonych" , powiem coś na przekór: latem wychodzę w góry ubrany odpowiednio do prognozowanej pogody i aktualnej temperatury, w pecak (25?30? l)z ubrań pakuję tylko i wyłącznie kurtkę przeciwdeszczową, która doskonale chroni przed wiatrem, ale przed deszczem to już niekoniecznie...
NIGDY nie zmarzłem, bo ...jak się maszeruje (szczególnie pod górę), to nie jest zimno...
zaznaczam, iż nie wychodzę w deszczu i przy bardzo słabej widoczności - nie znajduję w tych okolicznościach żadnej przyjemności z wędrówki.
uważam też, że im mniejszy garb na plecach, tym lepiej i ...bezpieczniej.
wiele z miejsc, w których się znalazłem, byłoby nie do pokonania z wielkim worem na plecach.
opinia moja nie aspiruje do jedynie słusznej...
...albowiem każdy z nas jest kowalem...
|
~andy
12:01 Czw, 20 Maj 2010 |
|
|
|
|
Re: Dolina Chochołowska
|
|
|
andy! nie marzniesz jak idziesz pod górę. OK. a jak schodzisz?. Wierzę, że do plecaka bierzecsz tylko kurtkę, skoro resztę ciuszków masz na sobie , ale ,,cebulka" przy 30 C chyba nie jest komfortowa?. a tak poważnie to mój post nie jest poleminą z Tobą lecz takim małym żarcikem, ponieważ również mijej opinii dotyczą dwa ostatnie wersy Twego postu. Pozdrawiam
|
~rolf
05:32 Pią, 21 Maj 2010 |
|
|
|
Re: Dolina Chochołowska
|
|
|
Pozwolicie, że i ja coś dorzucę. Dla mnie "mały wypadowy" i "szturmowy" jest ten sam - 70 l, lecz na jednodniowe trasy niepełny, zaś ze spaniem w schroniskach wypchany i z dopiętymi kieszeniami i czym się da. Przyznam, że dawno ze szturmowym nie chodziłem, bo taka "buła" na grzbiecie to żadna przyjemność. Do tego zawartość "wypadowego" nie różni się w lecie czy porach "okołozimowych" (w samej zimie nie chodzę, a przynajmniej nie w śniegu). Gdy jest ciepło, w plecaku zawsze leży kurtka przeciwdeszczowa i polar, które ubrane razem tworzą zestaw nawet na mrozy. Lubię też posiedzieć i podziweiać widoki, więc "rozgrzanie' z marszu pod górę się traci
|
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|