E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Tatry
Aktualności
 ABC turysty
   Przygotowanie
   Ekwipunek
   Informacje TOPR i TPN
   Oznaczenia szlaków
   Przewodnicy
   Przejścia graniczne
    Bezpieczeństwo
      Gdy spotkasz misia...
      Lawiny
      Ku przestrodze...
      Bezpieczeństwo, porady
   Zwierzę na szlaku
   Schroniska
 O Tatrach
   TPN i TANAP
   Klimat
   Geologia
    Zwierzęta
      Gatunki
   Rośliny
    Tatry w liczbach
    Historia
 Encyklopedia Tatr
   Alfabetycznie
   Tematycznie
   Multimedia
 Wycieczki
   Zaplanuj wycieczkę
   Miejsce startu
   Miejsce docelowe
   Skala trudności
   Wszystkie
 Jaskinie tatrzańskie
    SKTJ PTTK
      Aktualności
      Działalność
      Kurs
      Wspomnienia
      Polecane strony
      Galeria
      Kontakt
   Powstanie jaskiń
   Krążenie wody w skałach
   Nacieki
   Morfologiczne typy
   Klimat jaskiń
   Powstanie jaskiń tatrz.
Zagadki tatrzańskie
 Aktywny wypoczynek
   Taternictwo
   Speleologia
   Paralotnie
   Ski-alpinizm
   Narciarstwo
   Na rowerze
   Turystyka jaskiniowa
   Trasy biegowe
   Turystyka piesza
   Sporty wodne
Galeria
Warunki w Tatrach
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Tatry» Kultura i sztuka» Malarstwo

Szukaj któregokolwiek słowa jak je wpisano 
Szukaj wszystkich słów
  [ Zaawansowane wyszukiwanie ]

« Poprzedni wątek    [ lista tematów ]    Następny wątek »
Re. Krościenko   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
A z Krościenkiem sprawa była taka. Piyrwyj nim powstała osada żyli tam ino jedyn chop z babą. Baba lubiła chopu dogodzać, bo mu pszoła i ciepała mu do jedzynio dużo szpyrki i inkszej omasty (dużo okraszała). A dyć chopu się to nie podobało, bo nie lubioł tusto jeść i cięgiem ją upominoł: „ Kroś cienko” (czyli nie dowej dużo omasty). A że nie ino teroz, ale downiej ludzie chodzili do siebie na klachy, nawet z daleka, to często słyszeli jak chop tak godoł do baby, gdy rychtowała jakiś poczęstunek. Z biegiem czasu zaczli tego chopa mianować „Krościenko”. I jak kajś ktoś szoł i się go ktoś pytoł: „Kaj idziesz?”, to często słyszoł odpowiedź: „Ida do Krościenków”, albo „Ida do Krościenka” (jak szoł ino do tego chopa na flaszka). I tak to zostało do dnia dzisiejszego. Bo w Krościenku nad Dunajcem nie pojysz se szpyrki z jajcem.
 foteol      12:31 Śr, 08 Kwi 2015

 Zmień styl wyświetlania forum:   [ pokaż drzewko ]





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024