|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
1620 m. n.p.m. |
ewalina
15:04 Czw, 11 Wrz 2014 |
|
|
Dzisiaj na dzień dobry tylko Czarny Staw Gąsienicowy. Ambitniejsze cele pokazały się kilkakrotnie, ale na chwilę. Już o 11 wiedziałam, że jest to plan maximum na dziś. Najpierw góry się schowały w gęstej mgle i zaczęło mżyć, no a potem powrót przez Boczań w zdecydowanym deszczu.
Tak więc miałam "przymusową aklimatyzację", której wcześniej nie stosowałam. Nadal pada.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
lucy
19:57 Pią, 12 Wrz 2014 |
|
|
Jak Twoja aklimatyzacja (?), dziś ciąg dalszy?
Chciałam wyruszyć na weekend w Tatry, ale pogoda mnie wstrzymała. Pozdro!
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
21:14 Pią, 12 Wrz 2014 |
|
|
Aklimatyzacja OK, a dzisiaj ciąg dalszy powrotów w deszczu. Wprawdzie zaczęło padać dopiero o 15, ale za to bardziej intensywnie. Taka pogoda może zniechęcić do wędrówek, ja mam niestety za daleko do gór (bo ponad 500 km) aby jechać na weekend. Ale chyba kiedyś się poprawi, oby przed moim wyjazdem.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ola05
21:38 Pią, 12 Wrz 2014 |
|
|
Dokąd się dzisiaj wybrałaś?
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
22:07 Pią, 12 Wrz 2014 |
|
|
Dzisiaj wyszłam bardzo późno, bo taka "super" pogoda. Odwiedziłam kapliczkę w Chochołowskiej i myślałam że to koniec. Ale wróciłam przez Iwaniacką Przełęcz do Kościeliskiej. Szlak na przełęcz od Chochołowskiej jest tak zniszczony, że miejscami nie ma go wcale a początek to jedno wielkie błoto. Szłam nim 5 lat temu i pamiętam jak wyglądał. No i na przełęczy zaczął padać deszcz. Lało aż do schroniska a potem tylko padało aż do busa. Oczywiście w Zakopanem nie padało.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
lucy
18:10 Sb, 13 Wrz 2014 |
|
|
Gdzie dziś wędrowałaś? śledzę Tatry tylko przez kamerki :(. W poniedziałek koniec urlopu i do pracy . Chyba zostaną tylko fotki do oglądania, bo w tym roku to byłam tylko na Bystrym Sedlu, Polskim Grzebieniu, Rysach od słowackiej strony, Krywań niestety nie bo burza zaszalała na ostatniej przełęczy. Fajne masz zdjęcia . Do zobaczenia na szlaku
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
18:58 Sb, 13 Wrz 2014 |
|
|
Jak ta pogoda się nie poprawi to moja aklimatyzacja się nie skończy i zamiast wychodzić z domu o 6 rano, przyzwyczaję się do wychodzenia w samo południe tak jak dziś. Ścieżką pod Reglami do Strążyskiej i do Siklawicy, a potem nad Reglami do Doliny Białego. Hura!!! nie padało, może dlatego że tak nisko. Nawet nie weszłam na Sarnią Skałę bo była zaludniona i rozwrzeszczana niczym Gubałówka.
Trochę sobie pochodziłaś i pooglądałaś. Widoki z tych opisanych przez Ciebie miejsc, mnie zachwyciły. Polski Grzebień mnie wręcz zauroczył, może dlatego że to była pierwsza moja słowacka trasa, no i pogoda była jak marzenie.
Z której strony weszłaś na PG?
I którą trasą szłaś na Krywań?
Dzięki za miłe słowa
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
lucy
10:33 Nd, 14 Wrz 2014 |
|
|
Też nie lubię komercji w górach i tłumów. Na PG wchodziłam od Wielickiej tam i z powrotem, bo wyszłam na szlak dopiero o godz. 13.00. PIĘKNIE- kozice wyganialiśmy ze szlaku. Chmury przebiegały przez szczyty- niekiedy nie było widoczności nawet na kilka metrów by za chwilę ... dziury odsłaniały WIDOKI . Jak na scenie w "teatrze matki natury". Spaliśmy w aucie bo nie było noclegów. Na drugi dzień RYSY i powrót do domu. Też uroczo. Jakiś niezbyt wytrwały "nosicz" zostawił po drodze butlę z gazem przy żabich stawach. Nawet gość z parasolem wchodził na szczyt bo trochę lało od Wagi. Krywań - parking 3 stud.-tatrzańska magistrala, Jamnickie Pleso, niebieski- Dol.Warzecka. doszłam do Przeł.Krywańskiej i tyle. Powrót zielonym. Czasami biorę na włóczęgę towarzysza tj. któreś z moich dzieci albo męża. Dziś idę na Skrzyczne bo jest morze mgieł a szkoda by zmarnować tak piękną niedzielę. Coś na otarcie łez, bo miały być TATRY. A co u Ciebie?
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
20:16 Nd, 14 Wrz 2014 |
|
|
Niewiele zabrakło do szczytu Krywania, no i przeszłaś oba szlaki a ja tylko niebieskim w obie strony. Ale podglądałam ten zielony, bo z niego chyba są świetnie widoki na Zachodnie. Chciałabym mieć Skrzyczne na otarcie łez. Wieki temu byłam w Szczyrku i weszłam na Skrzyczne ale dziś już nic nie pamiętam.
Te morza mgieł są świetne, pod warunkiem, że nie zacznie padać.
A dzisiaj byłam z pielgrzymką (nie pierwszy raz) na Giewoncie. Start tam gdzie zawsze i niebieskim do góry na Przełęcz Kondarcką. Trochę wyprzedziłam pielgrzymów, dzięki czemu wchodziłam na szczyt po suchej skale. Bo oczywiście zaczęło padać, kiedy ustawiłam się w kolejce do zejścia. Schodzenie w deszczu i w tłumie różnie wyekwipowanych turystów, to ciekawe doświadczenie. Powrót przez Grzybowiec w deszczu. Szłam tym szlakiem 6 lat temu ale w słonecznej pogodzie i wtedy wydawał mi się fajny.
Jutro chyba nie pójdę w góry bo już nie chce mi się chodzić po deszczu i po błocie.
A jak udała się wyprawa na Skrzyczne?
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
lucy
23:21 Nd, 14 Wrz 2014 |
|
|
No to miałaś rzeczywiście osobistą pielgrzymkę. Ciekawe doświadczenie spotkać różnych turystów na szlaku. Ja też dziś podziwiałam panie w szpilkach i mini na szczycie. Jak one to robią?! Weszłam w niecałe 2 godz. na szczyt. Mgły podniosły się do góry i widoki były tylko na chwilę i niezbyt odległe. W drodze powrotnej zlał nas siarczysty deszcz i popędziła na skróty burza. Z Małego Skrzycznego skróciliśmy trasę pod wyciągami. Nazbierałam trochę jagód i grzybów. A Twój szlak rzeczywiście jest ciekawy- przez siodło na Grzybowiec szłam chyba 2 lata temu ale w lipcu i to odwrotnie jak TY i był niesamowicie ukwiecony i widokowy. Wracałam wtedy żółtym przez Dolinę Małej Łąki i też popędziła na burza i wtedy piorun poraził 2 osoby na przeł.Konrackiej. Wybieram się też na kiedyś w przyszłości na Jagnięcy na Słowacji. Byłaś?
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
18:32 Pn, 15 Wrz 2014 |
|
|
lucy, przynajmniej miałaś nagrodę w postaci runa leśnego, a ja tylko ubłocone buty. Zrobiłam kilka zdjęć, ale szkoda mi było wyjmować aparatu w deszczu. Nie wiem który szlak jest lepszy na chodzenie w deszczu, bo w ub. roku chciałam na Czerwone Wierchy, ale jak weszłam na Przełęcz Kondracką to zaczęło padać i zeszłam do Małej Łąki. Masakra, ta łąka na płaskim wyglądała jak pole ryżowe.
Na Jagnięcym byłam w czerwcu tego roku. Zaczęłam w Białej Wodzie i żółtym do góry, a powrót sobie urozmaiciłam bo odbiłam w prawo na niebieski i doszłam do Tatrzańskiej Łomnicy. Mieszkałam wówczas w Smokowcu i do BW pojechałam Stramą (za późno bo po 9). Posiedziałam trochę przy Zielonym Stawie, potem liczne sesje zdjęciowe z kozicami i jak przyszłam do TŁ, to elektriczkę miałam za 55 min. Byłam w domu już po zmroku. Widok ze szczytu mnie zachwycił, pięknie widać Bielskie, a w drugą stronę jeszcze wtedy ośnieżone żleby w Wysokich. Na trasie też były spore śnieżne pola ale z kijkami nie było problemu. No i najważniejsze, że bez tłumów jak na Rysach. Był tylko jeden turysta (zrobił mi zdjęcie, moje wizytowe w galerii), który w drodze powrotnej zapędził się w stronę Kołowego i wołał do mnie że jest stromo i nie widzi znaków. Znak, kiedy trzeba przejść na drugą stronę grani jest namalowany wysoko i łatwo go przeoczyć. Chętnie poszłabym tam jeszcze raz.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
...też obserwuję Tatry przez kamerki i wydaje mi się, że dziś było trochę lepiej?
... z Białej Wody prawie zawsze wracam niebieskim szlakiem do Tatranskich Matliar -bardzo sympatyczna i mało uczęszczana dróżka
...jeszcze trochę i zacznę baczniej śledzić prognozy w tym rejonie. Za 2,5 tygodnia mam urlop i zdecydowałam, że jednak jadę w Tatry
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ola05
19:24 Śr, 17 Wrz 2014 |
|
|
Kristin może po tym wyjeździe coś napiszesz o tym gdzie chodziłaś?
A Ty ewalino gdzie dzisiaj byłas? Udało się gdzieś pójść?
Lucy co to jest komercja w górach? Jesli chodzi o tłumy, to chyba każdy ma prawo jechać w góry?
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
19:16 Czw, 18 Wrz 2014 |
|
|
Udało się, i wczoraj i dzisiaj. ola05 byłaś w Tatrach w zeszłym roku?
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ola05
20:56 Czw, 18 Wrz 2014 |
|
|
Nie byłam. Planowałam, ale nie wyszło A dlaczego pytasz?
Czytałam w wątku "Chłopek" o Twoich przeżyciach. To musiało być straszne.
Gdzie byłaś wczoraj?
pozdrawiam Ola
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
21:20 Czw, 18 Wrz 2014 |
|
|
To pytanie za pytanie. A byłaś kiedykolwiek w Tatrach?
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ola05
16:12 Pią, 19 Wrz 2014 |
|
|
Byłam, ale nie mam dużego doświadczenia. Dlatego pytam o relacje i czytam o wyprawach. Bo to może będzie dla mnie pomysł na moje chodzenie.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
19:34 Pią, 19 Wrz 2014 |
|
|
ola05, zakładam że jesteś osobą realną, a nie wirtualnym wytworem wyobraźni jakiegoś forumowicza a więc odpowiem Tobie. Bo na tym forum różne rzeczy się zdarzały.
Od samego pytania i czytania wrażeń o wyprawach, doświadczenia nie nabierzesz. Kup sobie przewodniki J. Nyki, chociaż ja je nabyłam bardzo późno i praktycznie z nich nie korzystam, a chodzę tam gdzie chcę. W internecie jest bez liku rzetelnych opisów różnych szlaków łącznie z filmikami. A wrażenia są zawsze subiektywne.
Prosty przykład. W wątku "wczorajsza wycieczka" autor pisze "polecam trasę którą wczoraj przemaszerowałem:Moko-Mięgus zowiecka PPCH-Hinczowski Staw-Koprowa Przełęcz-Koprowy Wierch-Popradzke Pleso". I laik mógłby przypuszczać, że jest to trasa łatwa, lekka i przyjemna. Szlak na MPpCh nie jest dla początkujących turystów. Wczoraj, człowiek który stał 2 m ode mnie runął w przepaść i policyjny śmigłowiec przyleciał po zwłoki. Co nie znaczy, że jest to szlak dla taterników. Gdyby nie ten wypadek, pewnie poszłabym dalej, ale w tym miejscu (w innych pewnie też) trzeba uważać, bo nie jest to spacer Doliną Kościeliską do Smreczyńskiego Stawu. Natomiast zejście z MPpCh do Hińczowych Stawów jest poza szlakiem. Bodaj w tym roku przeczytałam, że schodzący turysta wywołał kamienną lawinę, która zmiotła do Stawu turystę, który był poniżej. Tak więc widzisz ocena zagrożeń jest subiektywna i czytać relacje możesz ale doświadczenia przez to nie nabierzesz. I to na tyle.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
...nie zazdroszczę wczorajszych przeżyć.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ola05
15:32 Sb, 20 Wrz 2014 |
|
|
Dziękuję ewalino. Wiem, że wrażenia z tras są subiektywne, ale jak przeczytam ich więcej to będę miała jakiś obraz. Wiem że tylko czytając doświadczenia nie zdobędę, ale wiedzę tak. Nie polegam na opinii tylko jednej relacji dlatego czytam różne relacje z tych samych szlaków. Nie tylko na tym forum. Jak sama napisałaś, w internecie jest dużo opisów i filmików. Wiedzy szukam na górskim forum, a doświadczenie zdobędę chodząc po górach.
Jak już pisałam, w Tatrach byłam, więc mam przewodnik i mapy i odpowiednie obuwie .
Wiem też, że w górach łatwo o nieszczęście. Przykro mi z powodu Twoich przeżyć na szlaku na Przełęcz pod Chłopkiem.
pozdrawiam Ola
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
20:19 Sb, 20 Wrz 2014 |
|
|
ola05, wygląda na to, że masz co potrzeba, a najważniejsze zdrowy rozsądek. Swoją wiedzę najlepiej zweryfikujesz w praktyce czyli na szlaku lub poza nim. Życzę Tobie abyś mogła to uczynić jak najszybciej. I jeżeli napiszesz relację ze szlaku w wyższe partie czy ze szlaku Ścieżką nad Reglami, to możesz być pewna że ja tej relacji nie wyśmieję. Bo każdy z nas kiedyś zaczynał swoją przygodę z Tatrami. Miejsca piękne są wszędzie. Wczoraj aby się odstresować, zrobiłam piękną trasę, którą mogę polecić każdemu, bo na niej wędrowali rodzice z małymi dziećmi. Jedyny minus to trasa dla zmotoryzowanych, bo komunikacja na Słowacji jest pod psem. Trasa to z parkingu Sindlovec szlakiem czerwonym do Tatliakowej Chaty, dalej zielonym wokół Rohackich Stawów, dalej niebieskim do Rohackiej Siklawy http://z-ne.pl/gt,zdjecie,1926 5.html i powrót do auta. Trasa bardzo urokliwa na około 5 godzin. Szczyty Trzech Kop i Hrubej Kopy praktycznie cały czas w chmurach, Pachoł i Banówka chwilami się odsłaniały.
A dzisiaj pełen relaks, bez łażenia po błocie, bo do 10 padał deszcz.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ola05
20:26 Wt, 23 Wrz 2014 |
|
|
ewalino dziękuję. Jesteś jeszcze w Tatrach?
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
21:35 Wt, 23 Wrz 2014 |
|
|
Jeszcze jestem. Ostatnia w Polsce wycieczka to z parasolem do miejsca, które odwiedziłam po raz pierwszy. Nigdy nie miałam czasu aby tam pójść http://z-ne.pl/gt,zdjecie,1928 1.html. W drodze powrotnej nawet zaświeciło słońce http://z-ne.pl/gt,zdjecie,1927 9.html.
Dzisiaj zmieniłam lokalizację, ale pogoda się nie zmieniła. Też pod parasolem, do Wodospadów Zimnej Wody. Jedyny plus takiej pogody to pusto na szlaku http://z-ne.pl/gt,zdjecie,1928 0.html. (ewentualne spacje wykasuj).
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
Czasami warto odwiedzić dolinki reglowe. Pięknie jest Za Bramką prawda. Szkoda, że nie miałaś słoneczka
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
19:33 Śr, 24 Wrz 2014 |
|
|
turystko-kopalnio wiedzy tatrzańskiej, czy jest jakieś miejsce w Tatrach gdzie Twoja noga nie stanęła. Bo ja mam miejsc do odwiedzenia sporo. Ta Dolinka jest krótka ale niezwykle urokliwa. Dobrze że padało bo bym się tam nie wybrała. A słoneczko nawet się pokazało. Zobacz drugą fotkę. Ścieżkę pod Reglami zdeptałam w tym roku dokładnie.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
Sporo by jeszcze się znalazło, szczególnie w tatrach Słowackich. Niestety to były inne czasy.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
20:47 Śr, 24 Wrz 2014 |
|
|
Ja Słowackie poznaję od niedawna, są piękne. W Tatry zawitała zima. Opady deszczu w niższych partiach a wyżej biało i zimno. Ale słońce mocno grzeje jeszcze i na ścieżkach nasłonecznionych około południa robi się breja, a potem to paskudztwo marznie i jest nieźle ślisko.
turystko specjalnie dla Ciebie te 2 zdjęcia
http://z-ne.pl/gt,zd jecie,19284.html
http://z-ne. pl/gt,zdjecie,19283.html
z prośbą o opis
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
...a ja nigdy nie byłam w takich dolnach jak np. Za Bramką czy Ku Dziurze. Ciągnie mnie zawsze w wyższe partie
...widzę , ze byłaś w Zbójnickiej Chacie?
myślałam o tym by wybrać się niedługo na Rohatkę, wieki temu byłam na tej przełęczy. Zobaczymy czy warunki na to pozwolą
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
20:37 Czw, 25 Wrz 2014 |
|
|
turystko, na Ciebie zawsze można liczyć. Szybko i bezbłędnie. I tak to jest, jak ktoś coś robi dobrze to mu pracy dokładają. Ja mam znowu dla Ciebie zadanie.
Dokąd mnie dziś poniosło i co i skąd widać na tym zdjęciu?
http://z-ne.pl/gt,z djecie,19287.html
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
18:48 Pią, 26 Wrz 2014 |
|
|
Odpowiedź jak zawsze. Nie będę się powtarzać. Gratuluję i dziękuję
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
andy
23:31 Wt, 23 Wrz 2014 |
|
|
...Olu, najsympatyczniejszy fakt z Twojej korespondencji z Ewą jest taki, że przestałaś być traktowana impertynencko i opryskliwie...
...i tego Tobie dalej życzę....
...pozdrów ka z ...Zakopca...
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
rolf
06:54 Śr, 24 Wrz 2014 |
|
|
Jesteś w zakopcu???, a ja już nie
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ola05
19:14 Śr, 24 Wrz 2014 |
|
|
andy, ja nie czuję się urażona. Każdy z nas ma czasem gorszy dzień i może moje pytania mogły drażnić Właściwie tylko ewalina na nie odpowiedziała.
Również pozdrawiam
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
andy
19:58 Pią, 26 Wrz 2014 |
|
|
...już wróciłem...
...też boleję, iż tak niewiele osób ma ochotę dzielić się wrażeniami ze swych wędrówek...
...trudno o bardziej retoryczne pytanie...
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
20:34 Pią, 26 Wrz 2014 |
|
|
"...trudno o bardziej retoryczne pytanie..." powiadasz andy. Nie pierwszy raz nie odpowiadasz na moje pytanie. Bo w tym wątku tylko rolf i ja zadaliśmy Tobie pytanie.
"ktoś tu się wpierniczył z debilnym tekstem..?" wiesz kto to napisał? i bynajmniej nie były to słowa skierowane do Oli. Czy to było "impertynenckie i opryskliwie...". Ja nazwałabym to inaczej. A więc kolego andy, zanim zaczniesz rozstawiać innych po kątach, spójrz na siebie. A może to kolejna Twoja zagrywka freudowska.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
rolf
20:51 Pią, 26 Wrz 2014 |
|
|
Mnie Andy odpowiedział. na prywatny
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
20:57 Pią, 26 Wrz 2014 |
|
|
Udajesz naiwnego? Lepiej załatw muchozol andemu
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
andy
10:57 Sb, 27 Wrz 2014 |
|
|
...co to jest "muchozol andemu"..?
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
muchozol to taki środek w sprayu na muchy, a andy to taki użytkownik z (między innymi ) tego forum.... tak mi się wydaje...
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
19:12 Sb, 27 Wrz 2014 |
|
|
miller Tobie odpowiedział. Sama nie zrobiłabym tego lepiej.
A dzisiaj Gerlach o poranku wyglądał pięknie
http://z-ne.pl/gt,zd jecie,19311.html
ale prawdziwa informacja pogodowa na stronie ICM była inna. Oczywiście przyszły chmury i mżawka, a więc kolejna wycieczka z cyklu: poznaj okolicę. Na piechotę, bez mapy i pod parasolem nieoczekiwanie zobaczyłam ten stawek
http://z-ne.pl/gt,zdje cie,19312.html
a za parę chwil drugi
http://z-ne.pl/gt,zdjec ie,19313.html
Na tym drugim widać głaz a na nim tablica z tym tekstem
Zde leží Jiří Wolker, básník, jenž miloval svět
a pro spravedlnost jeho šel se bít.
Dřív než moh' srdce k boji vytasit,
zemřel – mlád dvacet čtyři let.
I pytanie do Ciebie. Gdzie są te stawki? Może być trudne, ale Ty lubisz wyzwania.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
Akurat to nie było zbyt trudne. To Wolkerowe jeziorka w lesie powyżej sanatorium w Tatrzańskiej Polance, Tablicę pamiątkową umieszczono w miejscu, gdzie poeta pisał swe ostatnie wiersze. Napis to epitafium, które sam napisał. „Tu leży Jiří Wolker. poeta, który kochał tenże świat i dla sprawiedliwości poszedł walczyć. Umarł za młodu, 24 lat“
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
20:20 Nd, 28 Wrz 2014 |
|
|
turystko, dla Ciebie nic nie jest trudne, ale nie dałaś żadnych szans andemu, a może on znał odpowiedź? może nawet przetłumaczyłby to epitafium. Ale kto pierwszy ten lepszy. Odpowiedź jest prawidłowa i wyczerpująca, ja tylko dodam, że ten stawek jest na lewo od zielonego szlaku na PG za budynkiem. I pewnie nikt kto idzie na PG nie obchodzi dużego budynku sanatorium aby dojść do tego miejsca.
A dzisiaj c.d. zwiedzania okolicy piechotą, tyle że mapa w plecaku (ale zbędna bo nieużywana), no i bez parasola a w okularach słonecznych. Tylko tam gdzie zaszłam nie było żadnej informacjo co to za miejsce. A zaszłam tutaj
http://z-ne.pl/gt,zdjec ie,19315.html
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
andy
13:46 Pn, 29 Wrz 2014 |
|
|
...znakomity cytat!!! znakomicie pasuje do sytuacji, w jakiej się, koleżanko ewalino, znalazłaś i Twojej w niej roli...
...(być może będzie też pasować do pewnego starego, bezrobotnego młyna, który rdzewiejąc, z nadzieją spogląda w niebo wypatrując deszczu...)
...intryguje mnie, czy moimi cytatami operujesz, moje Ty natchnienie poetów, z pamięci, czy też masz nimi wytapetowane ściany..?
...mniej więcej orientuję się, kto to jest andy, choć ta encyklopedyczna informacja jest mało precyzyjna, bowiem - w przeciwieństwie - nie udzielam się na innych forach...
...z gównojadami radzę sobie w sposób naturalny - gazetą...natomiast rzeczony środek chemiczny proszę używać rozważnie, albowiem niezależne badania naukowe dowodzą, iż oprócz ścierwojadów niszczą również pewne ludzkie komórki, niezbędna do prawidłowego funkcjonowania.
...
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
andy
13:49 Pn, 29 Wrz 2014 |
|
|
...aha, i dalej nie wiem, co to jest \"andego\". ale ta niewiedza nie spędza mi snu z powiek...
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
18:49 Pn, 29 Wrz 2014 |
|
|
andy, nawet nie chce mi się z Tobą polemizować, szkoda mi na to czasu. Twoje cytaty wszystkie są na tym forum i te chamskie i te tzw. kulturalne. I ile Twoich alter ego jest na tym forum? Nie wiem. Już kiedyś ktoś się wypowiadał w Twoim imieniu. Zapomniałeś? Przeczytaj wątek elat "przepraszam czy mogę".
Ten cytat jest na kamieniu i nie rozumiem co tak Cię wyprowadziło z równowagi?
A "andego" jest odmienione tak samo jak "koleżanko ewalino"
I jakbyś nie wiedział to rolf zaczął o muchozolu. Przeczytaj sobie wątek mary1 "zagadka". Czysta tematyka górska.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ola05
21:18 Pią, 26 Wrz 2014 |
|
|
Nie chciałam żeby moje pytania przywołały atmosferę, jaką widziałam na tym forum jakiś czas temu.
Zaglądam na różne fora i czytam blogi żeby znaleźć pomysły na swoje wędrówki. Mam już kilka planów, ale chciałoby się jeszcze. Dlatego pytam o wrażenia i o trasy jakie przeszliście.
Smutno mi, że tak wyszło.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
22:01 Pią, 26 Wrz 2014 |
|
|
ola05, czyli jesteś w temacie. Takie jest życie, na forum piszą różni ludzie. Mnie o trasy możesz pytać zawsze, gdzie byłam to widać na moich zdjęciach.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
rolf
19:26 Sb, 27 Wrz 2014 |
|
|
Olu, zamierzałam opisać Ci moje wrześniowe wędrówki, ale.....! pogoda zrobiła swoje! nie będę pisał o przejściu z Białej Wody do Javoriny, bo i po co?
Przejście Liptowskimi Murkami było nawet interesujące, ale....
a wyżej (pozaszlakowo) nie dało się ( to znaczy nie było po co) bo chmury!
i już! obiecuję, że jak gdzieś wejdę (może dożyję) to opiszę, ale musisz czekać do września 2015. wówczas Tatry. w tak zwanym międzyczasie inne góreczki
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie (tak długiego wpisu na forum nie zamieściłem od roku)
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ola05
20:20 Sb, 27 Wrz 2014 |
|
|
Dziękuję pozdrawiam
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
20:08 Nd, 28 Wrz 2014 |
|
|
ola05, a nie jesteś ciekawa w jaki sposób rolf przeszedł z Białej Wody do Javoriny? Bo jeżeli asfaltem, to nie ma o czy pisać ale jeżeli dreptał po innym podłożu to "insza inszość". Te Murki to też interesująca sprawa, nie chcesz wiedzieć? Ja bym chciała. Ale ja nie mogę o to rolfa zapytać, bo on ma na mnie muchozol i się boję
Jak Ty go zapytasz to z pewnością Ci odpowie.
A andy też był w Zakopcu, nie chcesz wiedzieć co zdobył?
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ola05
19:19 Pn, 29 Wrz 2014 |
|
|
ewalino, dlaczego mam pytać w Twoim imieniu? Jak chciałam to pytałam, ale coraz mniej chcę.
Chociaż, odpowiem Tobie. Spodziewałam się, że andy coś napisze i jak widać nie pomyliłam się. Jeśli chodzi o wpis rolfa, to o trasie z Białej Wody do Javoriny pisano na tym forum, więc po co się powtarzać? O Liptowskie Murki nie pytałam, bo to jeszcze trasa nie dla mnie, więc po co mam pytać?
Chyba nie będę już nikomu zadawała pytań. Bo jak Ciebie pytałam, to zadawałaś mi zagadki, a inni nie chcieli pisać. Tak się dziwnie tu zrobiło.
Na szczęście to forum to nie jest jedyne miejsce skąd można czerpać wiedzę na temat górskich wycieczek.
Pozdrawiam wszystkich
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
19:54 Pn, 29 Wrz 2014 |
|
|
ola05, ustalmy jedno. Ty mnie tyko pytałaś czy poszłam i dokąd poszłam, natomiast zero komentarza na to co napisałam. Dlatego zapytałam czy wogóle byłaś w Tatrach. Nie przypominam sobie abym Tobie zadawała jakiekolwiek zagadki, a jeżeli tak to mi przypomnij. Ze swej strony nie napisałaś ani jednego słowa, gdzie byłaś i co widziałaś. Tak ma wyglądać wymiana informacji? Nie zapytałaś mnie o żaden przebyty szlak mimo iż tylko ja powiedziałam Tobie, że możesz mnie pytać o szlaki.
Ale masz rację, nie jest to jedyne forum i może na innym potraktują Cię inaczej.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
elat
07:49 Pn, 29 Wrz 2014 |
|
|
...faktycznie się rozpisałeś...
...stawiam, że do Jaworzyny pomykałeś przez przełęcz...gdyby asfaltem, to dopiero by było o czym pisać...
...aż do września?...a letni browarek?...
...ja, w tym roku, już nie planuję jesiennych Tatr...ani na wędrówki, ani do pracy...
...w przyszłym roku wrzucę pitu, pitu...
E.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
rolf
19:28 Pn, 29 Wrz 2014 |
|
|
Elu! letnie piwko na stałe wpisane jest do kalendarza. więc będzie! Toż Burniawa czeka!
wiesz, że mój letni wyjazd jest nie dla mnie, a dla dzieciaków i o ,,poważnym" chodzeniu mowy nie ma.
mój jest wrzesień i, jak aura pozwoli, coś napiszę.
Obiecuję Olu, że jak będzie o czym, na pewno napiszę. Olu, Liptowskie Murki są nie tylko nie dla Ciebie, dla mnie też nie! tam po prostu nie można wchodzić.
nawet teren dla taterników kończy się na Wrotach. jest ryzyko, jest zabawa (szczególnie, jak przyjdzie do głowy po mokrej trawie schodzić do ciemnosmreczyńskiego)
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
elat
21:36 Pn, 29 Wrz 2014 |
|
|
...ufff...kamień z serca...
...tak jest!...Burniawa nasza!......a lato dla Skrzatów...
...Olu, nie zrażaj się, pytaj...bez Twoich wpisów ten wątek byłby pisany sobie a muzom...
...niewiele osób chwali się swoimi wędrówkami, ale kiedy zapytasz, zapewne uchylą rąbka...
...a atmosferę na forum tworzymy my, wszyscy...
pozdrawiam E.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
No i odechciało mi się pisać, podobnie jak Oli. Młodzi ludzie skąd u Was tyle jadu? Czy każdy temat musi się kończyć "osobistymi wycieczkami"?.
Zmieni to coś w Waszym życiu? Tyle uwag starszej pani
Pozdrawiam wszystkich
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
20:45 Wt, 30 Wrz 2014 |
|
|
Moja przygoda tatrzańska pomału dobiega końca. Chcę Tobie turystko podziękować za merytoryczną dyskusję i chyba dobrą zabawę (tak myślę) w odgadywanie miejsc, które odwiedziłam nie tylko podczas tego pobytu, ale również tego czerwcowo-lipcowego. Dzisiejsza moja wycieczka jest najprawdopodobniej ostatnią podczas tego pobytu, a poszłam popatrzeć na pewne miejsce
http://z-ne.pl/gt,zdj ecie,19326.html
Za parę dni opuszczę Tatry i jeżeli jeszcze się gdzieś wybiorę, to poinformuję o tym, ale w innym miejscu
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
...jedni kończą przygodę, inni zaczynają...
...dzięki Rolf.
Do Burniawy pewnie zajrzę, może nawet i na wiśniówkę
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
andy
20:49 Śr, 01 Paz 2014 |
|
|
...Kris, życzę Ci wspaniałej pogody!
...i oczywiście, czekamy na relację...
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
...dziękuję Andrzej, bardzo by się przydała
...jak mi wystarczy cierpliwości do urządzenia zwanego tabletem, to może coś tutaj naskrobię
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
15:45 Czw, 02 Paz 2014 |
|
|
"...Olu, nie zrażaj się, pytaj...bez Twoich wpisów ten wątek byłby pisany sobie a muzom..."
elat, tę kategoryczną opinię napisałaś w swoim imieniu czy wszystkich wypowiadających się tu osób?
I wiesz, wcale mnie nie dziwi to co napisałaś. Jak myślisz, dlaczego?
I powiem wprost, nie oczekuję od Ciebie żadnej odpowiedzi.
Zachęcaj, zachęcaj, mnie ola05 wypytywała beż zachęcania, a wręcz ponoć ją traktowałam impertynencko i opryskliwie, chociaż sama ola05 tak nie uważała.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
"...szczególnie, jak przyjdzie do głowy po mokrej trawie schodzić do ciemnosmreczyńskiego..." jakieś pikantne szczegóły dla ożywienia forum???
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
rolf
07:04 Wt, 30 Wrz 2014 |
|
|
Daglezjo! stok pochyły mocno. trawa śliska baaardzo! wibram nie trzyma ino jedzie! więc.... wspaniały dupozjazd!. i już nie idzie o siniaki na d...., ino o wygląd po zejściu do ludzi. Ponieważ na spodniach odbiła się mieszanka kolorów (na spodniach uprzednio jasnych), z przewagą koloru brąz......, chyba wiesz, co mogła pomyśleć oglądająca się z nami gawiedź. sam bym tak pomyślał.
Pozdrawiam (ale ogólnie - piknie było)
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
Hahahahahaha..... przedstawiłeś rolfie to tak obrazowo, że uśmiałam się w głos rozumiem, że Liptowskie Mury były wcześniej? spodziewałam się dodatkowych wrażeń poza ogólnym "piknie było" z tej, jakby nie było, niecodziennej wycieczki :)
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
Aha, jeszcze dołączam serdeczne pozdrowienia dla wszystkich Chłopaków z tego forum z okazji wiadomego Dnia wraz z życzeniami wielu pięknych przejść i jeszcze piękniejszych "szczytowań", najlepiej w towarzystwie niewątpliwie atrakcyjnych forumowych Dziewczyn... hmmm zabrzmiało to cokolwiek dwuznacznie, ale wiecie co miałam na myśli
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
rolf
12:36 Wt, 30 Wrz 2014 |
|
|
Daglezji dziękuje za życzenia! Zejście do ciemnosmtrczyńskiego było z Liptowskich Murków (ze środka grani między Wrotami, a Szpiglasem). później był powrót na grań i marsz do szpiglasu. z przełęczy zejście do Morskiego, bo zagrzmiało i pokropiło. przestraszyliśmy się trochę na wyrost, bo padało 1o minut a zagrzmiało raz. można więc było pójść do Gładkiej, ale wracać już nam się nie chciało. w bufecie czekało piwo. fotek nie zamieszczę, bo nie umiem ich tu wrzucić. niektórzy forumowicze je mają, bo dostali na prywatne konta
aha! przypomniałem sobie, że i na mnichowych plecach pochodzilim troszku!!!
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
elat
12:38 Wt, 30 Wrz 2014 |
|
|
...ja również dołączam się do życzeń...i do wspólnych szczytowań...
...najlepsze go...
E.
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
|
Rolf, mamy już jesień, nic więc dziwnego, że na portkach odbiły Ci się jesienne brązy
...a ja już za 2 dni jadę w Tatry
...mam nadzieję, że pogódka dopisze, warunki na szlakach będą znośne i uda się pójść ciut wyżej
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
rolf
18:52 Wt, 30 Wrz 2014 |
|
|
Tylko, że ja te brązy miałem jeszcze latem (u schyłku) i nie wie, czy idący za mną ludzie myśleli tak jak Ty. idę o zakład, że nie!!!!
Życzę Ci pogody, zajrzyj do Burniawy na -przynajmniej- 50g wiśniówki i relacjonuj!!!
|
|
Re: 1620 m. n.p.m. |
ewalina
20:11 Czw, 25 Wrz 2014 |
|
|
andy, a któż to traktował olę05 impertynencko i opryskliwie...?
Kristin, nie byłam w Zbójnickiej Chacie. Ale byłam w tyn małym domku obok, tym samym który kiedyś był tematem bardzo ożywionej dyskusji, a która to dyskusja wprawiła co niektórych forumowiczów w "święte" oburzenie. A domek jak stał tak stoi i czeka na turystów.
|
|
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|