|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
pozdrawiam z Zakopanego
po 7 h podróży ze stolicy Wielkopolski dotarłem do podnóża Tatr. przede mną 16 dni...może w tym roku pogoda dopisze..?
mam zamiar podzielić się z Wami impresjami z wycieczek, może kogoś zainspiruję..? ...zaciekawię..?
...niestety , po farbie będzie niewiele...
...w kilku wycieczkach będzie mi towarzyszył, znany z tego forum, kolega...
o planach ani słowa....(nie zamierzam rozśmieszać Pana Boga...).
...ani drażnić, czy powodować wzmożonej czujności filanców, po obu stronach granicy...
...oczywiście, meczy na Euro nie przegapię...
...w sobotę musimy pepikom zlać tyłeczki!
|
~andy
23:48 Czw, 14 Cze 2012 |
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
O, szczęściarzu! Od dzisiaj będzie pogoda, to trafiłeś po tych deszczach. Od razu zagadka: kolega znany z forum Liczę też jak zawsze na inne, geograficzne. Oczywiście kibicujemy naszym.
Na koniec pan Czepialski: meczów, bo ten mecz, a nie ta mecza Miłych wrażeń.
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
A może \"wrzeszcz\", bo jak wygra to wrzeszczy... W jakiej dzielnicy jest stadion w Gdańsku? Może we Wrzeszczu?
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Pozazdroścoć Andy tylu dni wolnego i do tego jeszcze w Tatracch.
Życzę dobrej pogody tzn. upałow 30-sto stopniowych i ani kropli deszczu. Pisz i uważaj na filanców.
Pozdrawiam.
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
...na rozgrzewkę wybrałem się na Walentkowy od Palenicy, powrót tą samą drogą. (...miało być od Wrót, ale...)
całość zajęła mi dokładnie 6:45 h.
pogoda dopisała, z każdą godziną coraz więcej słońca...
....foty wykonane...
...w żlebie opadającym z przeł. Krzyżne leży wąski jęzor śniegu, niby obok perci, ale chyba trzeba go tu i ówdzie trawersować.
generalnie myślałem, iż będzie więcej śniegu...
...jutro wybieram się na szczyt o dwuczłonowej nazwie, dwuwierzchołkowy, od przełęczy o nazwie prawie jak szczyt...
...tyle na dziś, pędzę na obiadek do Adamo, no i na meczyk!
...panie Czepialski: - sprawdzę...
pozdrówka
|
~andy
16:50 Pią, 15 Cze 2012 |
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Smreczyński ze Smreczyńskiej?
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Oczywiście, niech się Andy tym nie zajmuje w Tatrach. Skoro Wacław podjął temat, sprawdziłem sam. Słownik ort. PWN pokazuje pod poniższym linkiem:
http://so.pwn.pl/lis ta.php?co=mecz
Wacławie, zbyt łatwo wysnułeś te analogie. nie znam się zbytnio, ale odmiana zależy od wielu rzeczy.
Wracając do tematu, ciekawe czy Andy jest tam, gdzie napisał i czy udało mi się zgadnąć
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
...udało się wejść na Baranie Rogi od Białej Wody, zejście do dol. Pięciu Stawów S. całość zajęła dokładnie 8:30 h (do Siodełka).
pogoda do połowy dnia rewelacyjna, po dojściu na Baranią przeł. sporo chmur, ale były tez przejaśnienia.
olbrzymie pola śniegu, na Galerii również. i, o dziwo, jak na taki rejon, parę osób wędrowało.
...o meczu ani słowa...
pozdrówka
|
~andy
23:56 Sb, 16 Cze 2012 |
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
dziś, wraz z jednym z naszych forumowiczów, który okazał się świetnym towarzyszem i przesympatycznym człowiekiem, weszliśmy na Młynarza.
...i to ...dwukrotnie...
schodząc z Młynarzowej przełęczy do dol.Ciężkiej, wybraliśmy złą drogę, podcięty progiem żleb. nie mam pojęcia, jak blisko byliśmy dna doliny, w każdym razie ponowne podejście na Młynarza zajęło nam dwie godziny...
w drodze powrotnej przeprawiliśmy się do Roztoki, wiadomo na co...
przeprawa zakończyła się dla mnie sympatyczną kąpielą...
...piwo i tak smakowało wybornie...
rozpoczęliśmy o 7:50, w Roztoce zameldowaliśmy się o 18.
...widoki bajeczne...
w mojej ocenie, wbrew opiniom znanych mi przewodników, grań Młynarza nie należy wcale do łatwych...
...jutro ...nic mnie nie wyciągnie z łóżka...
pozdrówka
|
~andy
23:08 Nd, 17 Cze 2012 |
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Baranie Rogi górują nad dolinami: Kieżmarską, Jaworową i Małej Zimnej Wody, a piszesz, że udało się wejść od Białej Wody. Nieśmiało nie rozumiem
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Pewnie Andy miał na myśli Białe Stawy.
Ale można i od Białej Wody, przez Rohatkę, Czerwoną Ławkę... i dalej na Baranie Rogi uprzednio wstępując do Miro na piwko.
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Też przypuszczałem, że miał na myśli Białe Stawy, ale z Białej Wody przez Rohatkę i Czerwoną Ławkę to czyste harakiri Kiedyś z kolegą w jednym dniu weszliśmy na Krywań, po zejściu z niego pojechaliśmy do Smokowca i stamtąd na nocleg do Chaty Teryego ( chcieliśmy spać w Chacie Zamkovskiego, ale nie było miejsc). A dzień wcześniej zeszliśmy z Rysów pieszo do ...Podbańskiej. Dzisiaj to brzmi dla mnie jak bajka.
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
... kochani, bardzo mnie rozczarowaliście...
myślał em, że w tym towarzystwie nie muszę używać pełnego nazewnictwa...
...o Białej Wodzie Kieżmarskiej słyszeliście..?
pozdrówka
|
~andy
11:38 Pn, 18 Cze 2012 |
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
No tak słyszeliśmy, ale zapomnieliśmy...
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
tym razem porażka...
wycofałem się spod wierzchołka Lodowego...niewiele brakowało mi do Ramienia Lodowego, ale wtedy napłynęły takie chmury...
mając w pamięci zeszłoroczne doświadczenia...odczekałem ok.10 min. i odwrót...
...po około 1,5 h, gdy leżałem sobie nad Wielkim S Spiskim, rozpogodziło się....
...z lekka zaatakowała mnie choroba na k...
...a wstałem o 4...
...a w Zakopcu pustki...mały tłok robią tylko szkolne wycieczki.
jutro odpoczynek...
pozdrówka
|
~andy
17:41 Śr, 20 Cze 2012 |
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
tym razem porażka...
wycofałem się spod wierzchołka Lodowego...niewiele brakowało mi do Ramienia Lodowego, ale wtedy napłynęły takie chmury...
mając w pamięci zeszłoroczne doświadczenia...odczekałem ok.10 min. i odwrót...
...po około 1,5 h, gdy leżałem sobie nad Wielkim S Spiskim, rozpogodziło się....
...z lekka zaatakowała mnie choroba na k...
...a wstałem o 4...
...a w Zakopcu pustki...mały tłok robią tylko szkolne wycieczki.
jutro odpoczynek...
pozdrówka
|
~andy
17:41 Śr, 20 Cze 2012 |
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
No to żeś Andy zdrowo popylał, ja bym w 3 h doszedł z Kir do Tomanowej Przełęczy, a co dopiero jeszcze przez Stoły i Cz.W i w dodatku jeszcze zejść.
No chyba, że zejścia nie liczysz w tych 3 i 1/4 h.
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
...3:25 do wejścia na farbę między Ciemniakiem a Krzesanicą.
czasu zejścia nie podałem, bo ...urządzałem sobie na trasie solarkę...
|
~andy
16:58 Pn, 25 Cze 2012 |
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
...jak byłaś na Tomanowej, to do \"grzecznych\" dziewczynek trudno Cię zaliczyć...
...w sobotę tych samych, wątpliwych, atrakcji pogodowych doświadczyłem na Jaworowym...
...a skoro byłaś na Bystrej to i Tobie trudno odmówić niezłego zdrówka...
co jeszcze masz w planach?
pozdrówka
|
~andy
23:20 Pn, 25 Cze 2012 |
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Moje plany są skromne. W niedzielę przeszłam od Kir przez Iwaniacką, Ornak, Siwą Przełęcz i czarnym do Chochołowskiej. A w poniedziałek odpoczywałam. Dziś tylko Kopieniec. Zostały mi jeszcze 3 dni. W sobotę nie pójdę w góry bo w niedzielę jadę do domu czyli do Poznania. A ponieważ jadę samochodem jako kierowca więc nie mogę być zmęczona. Chcę pójść przez 5 Stawów na Gładką Przełęcz ale nie wiem czy się odważę i czy znajdę scieżkę, no i jeszcze Wołowieć może z Rohaczami jak nie dwoma to z Ostrym. I to na tyle. Pozdrawiam
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
wraz z naszym kolegą tura Kuźnice-Krzyżne-Pośredni Wołoszyn, powrót tą samą trasą.
próbowaliśmy przejść z Jaworzynki Siodłową Drogą na Królową Rówień, ale skończyło się ...ciężką walką ze zmasowanymi siłami kosówki...
....
witam ziomalkę!
... idąc szlakiem na Zawrat przekraczasz spływający z dol. Pustej strumyk, po czym intensywnie wypatrujesz z lewej strony początku perci na Gładką (góra parę minut...). chyba jest tam nawet kopczyk...
jeśli mógłbym być w czymś pomocny, to łatwo mnie jutro znaleźć podczas meczu w Appendixie...
pozdrówka
|
andy
23:39 Wt, 26 Cze 2012 |
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
wraz z naszym kolegą tura Kuźnice-Krzyżne-Pośredni Wołoszyn, powrót tą samą trasą.
próbowaliśmy przejść z Jaworzynki Siodłową Drogą na Królową Rówień, ale skończyło się ...ciężką walką ze zmasowanymi siłami kosówki...
....
witam ziomalkę!
... idąc szlakiem na Zawrat przekraczasz spływający z dol. Pustej strumyk, po czym intensywnie wypatrujesz z lewej strony początku perci na Gładką (góra parę minut...). chyba jest tam nawet kopczyk...
jeśli mógłbym być w czymś pomocny, to łatwo mnie jutro znaleźć podczas meczu w Appendixie...
pozdrówka
|
andy
23:40 Wt, 26 Cze 2012 |
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Dzięki za pomoc. Wczoraj poszłam na Wołowiec, zeszłam do Jamnickiej Przełęczy i z pod Rohaczy wróciłam na zbocze Wołowca na sjestę. Na przełęczy wiało jak w kieleckim (przepraszam wszystkich kielczan). Potem przez Rakoń i Grzesia wróciłam na mecz do domu. Mam jeszcze małe pytanie co do podejścia z Tomanowej przez Stoły na Ciemniak. Czy jest widoczna ścieżka delej ta, która odchodzi w lewo w kosówki czy zupełna dzicz? Bo wrócę tam jak zmienią się barwy na jesienne. Pozdrawiam.
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
...z przeł. Tomanowej jest bardzo wyraźna ścieżka, nawet przez kosę prowadzi bardzo wygodnie. tyle, że jak napisałem, darowałem sobie Ciemniak i poszedłem po skosie w kierunku Krzesanicy...
ostatniego dnia ruszyłem nad Czarny Staw pod Rysami by odnaleźć perć na Zabi Szczyt Wyżni.
niestety, najpierw jedna powiodła mnie pod ścianę, gdzie ani w lewo, ani w prawo, a druga ...wyprowadziła na Owczą przeł.
...a perć na Żabi ma swój początek dokładnie między tymi dwoma...
...mądry Polak...
zawodu z nieudanej próby nie czuję bo widoki były i tak przednie.
...a z Żabim i tak się jeszcze zmierzę...
...czyli koniec...trochę smutno, jak zawsze wtedy, gdy przychodzi moment rozstania...
...ale i spełnienie, wiele planów udało się zrealizować...
tak naprawdę dzieliłem się z Wami moimi wyprawami z jednego powodu: by ożywić to forum, które tak jakby zamierało...
mam nadzieję, iż inni podążą moim tropem...
pozdrówka
|
~andy
22:31 Pią, 29 Cze 2012 |
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Przeleciało jak z bicza strzelił... Dzięki za tę kronikę, czytałem z ciekawością, choć tym razem bez zagadek. Ja niestety nie mogę pisać takich relacji, jeszcze w Tatrach nie byłem w tym roku, a i nie wiem kiedy pojadę...
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Tęsknota za Tatrami uwydatnia się z dala od kraju.Co ciekawe,w moim przypadku,nie tęsknię za rodzinnym miastem,ulubionym moim Kazimierzem n. Wisłą,Jarmarkiem Dominikańskim,wydmami Bałtyckimi etc.,ale włąśnie za Tatrami i,co dziwne, Zakopanem .Czytając ten dziennik wszystkie wspomnienia górskich wędrówek odzyły ,i cóz,czas chyba pomyśleć o powrocie.Wszędzie dobrze,ale w... Tatrach najlepiej.Pozdrawiam.
|
ptt66
14:26 Sb, 30 Cze 2012 |
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
witam. kolesie /a i żona/ zaczęli mi ostatnio nawalać w wyprawach tatrzańskich. przeglądłem posty z paru ostatnich lat na tym forum-szukając kogoś kto jest komunikatywny i nie stroni od towarzystwa w wyprawach/wiadomo-są tacy którzy tylko solo/. znalazłem 2 czy 3 lata temu wpis Andy-go/nie wiem jak to odmienić, dla mnie jest na szczęście już Andrzejem/próbujący,ba-szuka jący ewidentnie kontaktu live z /wtedy/ z uczestnikami tego forum. odzew był żenujący. spróbowałem po paru latach, zaskoczyło. wymiana maili- i jesteśmy umówieni. urlopu od razu nie biorę-bo nie wiadomo jaki gość będzie w trasie,niemniej na trzy wyprawy byliśmy umówieni, pierwszy był M łynarz. zagrało. mówię żonie-już prawdopodobnie wiem jak mój urlop będzie wyglądał w przyszłym roku. druga wycieczka nie doszła do skutku-deszcz. niemniej przyjechałem do zakopca/chodziło o pokłon na cmentarzach dla chałbińskiego,sabały i na nowym, dla klimka. opeennheima nie znalazłem-ale w lipcu znajdę. ciekawe że Ruda leży na Pęksowym/ trzecia tura biegła po Pośredni Wołoszyn. CHCĘ W TYM MIEJSCU PODZIĘKOWAĆ WSPANIAŁEMU KOMPANOWI, CZŁOWIEKOWI PAJĄKOWI-dla którego skała jest ŻYCIEM,który idąc z partnerem, widząc że ma pewne wątpliwości co do swoich możliwości-pomoże w praktyce/podajac dłoń na jednej z turni Młynarzowych/ a i mobilizuje psychicznie. GOŚCIOWI o nieprawdopodobnej wiedzy tatrzańskiej/zdobytej 20letnim doświadczeniem praktycznym/. a poza tym-Trenerowi bardzo cenionemu w swoje branży, Andy- nie gniewaj się-to takie trochę \"łubudubu niech żyje....\" ale byłem już na paru wyprawach gdzie opłacony przewodnik miał mniejszą wiedzę ode mnie a ja sam ,wiesz że dużo się muszę jeszcze uczyć. TE DWA WYPADY-TO MIODZIO./tylko te cholerne Mechy/ pozdrawiam wszystkich.
|
Kuno
22:24 Sb, 30 Cze 2012 |
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
...czuję lekkie zażenowanie...
dzięki za miłe słowa, dzięki za świetne, przemiłe towarzystwo...
...tylko, proszę, nie męcz mnie tymi Mechami...
...i na najbliższym spotkaniu browary ja stawiam...
....to do miłego...
pozdrówka
|
andy
14:46 Wt, 03 Lip 2012 |
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Śmiem się jednak nie zgodzić
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
Ja chętnie obejrzę, ale już kiedyś miałem problem ze znalezieniem Twojego maila. Pisałeś chyba kiedyś, że jest gdzieś w którymś z postów, ale tutejsza wyszukiwarka niezbyt mi pomaga. Próbowałem też jako zalogowany szukać w Twoim koncie... Może jakaś podpowiedź?
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
... a tak w ogóle to jutro w Taterki na 5 dni Ale bez szaleństw, 4-letnia latorośl będzie wisiała na ręce lub siedziała na karku.
|
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
... dla Ciebie się zdekonspiruję...
andrzej.nos tromo@wp.pl
...życzę wspaniałej pogody!
pozdrówka
|
andy
11:32 Śr, 08 Sie 2012 |
|
|
|
Re: dziennik 15.06 - 30.06
|
|
|
andy, "ziomalka" to ja. Jak "zjedziesz" w dół to tam jest mój adres mailowy. Za mną zdekonspirowałeś się. Sprawdź, czy pod taki adres wysyłałeś mi zdjęcia? Prywatnie, dziękowałam Tobie kilkakrotnie. Czy tak teraz ze mną rozmawiasz? Masz jakiś powód, aby mi tak ubliżać? Nie wiesz jednak czy jestem kobietą czy mężczyzną, bo piwa w Appendixie z Tobą nie piłam, bo na piwo chodzę ze znajomymi a nie z nieznajomymi. We wrześniu byłam tam wiele razy ze znajomymi. A więc lorin to nie ja , a może Ty?
Dlaczego jej tak bronisz? Czy to osoba wirtualna cz realna? Bo ja jestem jedna.
Jeżeli na tym forum, publicznie mnie przeprosisz, to Ci odpuszczę, bo jestem katoliczką i możemy pogadać w Piątce i ja zapomnę o całej sprawie. Ale jakąś pokutę wymyślę, bo od niej się nie "wymiksujesz"
Jeżeli tego nie zrobisz w ciągu 2 tygodni to zacznę zadawać kolejne pytania.
|
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|