Mam małe pytanko bo zastanawiam się na tym od dawna. Skąd się wzieła tradycja układania z kamieni wieżyczek na Krzesanicy?

---

Kolego ! Przyznam że sam nie wiem, ale zaczytam

---

Nie ma powodu z byle "błachostki" wnioskować, że to może jakaś nowa tradycja.
W dziale forum "tatry" jest świeży temat: kamienna układanka. Przeczytaj sobie!
Może po prostu jest tak: ...w czasie ...wędrówki ...dzieci się nudzą...
A dzieci przybywa w Tatrach. Kamieni luźnych na Krzesanicy /i nie tylko/ pod dostatkiem. Samej góry dzieci jeszcze nie przestawiły. Nie zmieniły też krajobrazu.
Lepsze to niż np. rzucanie kamieniami wokół, co się nieraz zdarza.
Może to jakaś analogia do "barbarzyńskiego" wrzucania pieniążków do zbiorników wodnych, akurat takich w rejonie Cz. W. brak.
Na pamiątkę pobytu, jakieś życzenie, może tu wrócę? itp. intencje.
Daj Boże, aby tylko do tego ograniczała się ingerencja człowieka w naturę.

---

...miało być "błahostka" ! przepraszam

---

Možno príde čas, že na túto tému niekto vypracuje diplomovú prácu. Lebo je to téma zaujímavá i vážna. Okrem iného sú tieto nezmyselné umelé "výtvory" produktom nedostatočnej osvety, neinformovanosti ale aj necitlivosti. A určite sa do tejto mánie nezapájajú tí návštevníci, ktorí už majú za sebou alebo ešte pred sebou mnoho hodín chôdze alebo inú náročnú činnosť (napríklad približovanie sa k Tatrám a/alebo odjazd domov "na vlastný pohon".) Žiaľ, výrazne tu "prispievajú" aj lanovky, pretože vďaka nim majú "lanovkoví turisti" TAM HORE množstvo času, s ktorým si mnohí nevedia sami poradiť...

Je potrebné apelovať na ľudí zdravej mysle, aby proti tejto chorobe aktívne vystupovali. Nebojte sa zstavovať tých, ktorí práve niečo takéto činia.

---

i wszystko stało się jasne Przemysławie. JanoP wyjaśnił wszystko w sposób transparentny i zrozumiały

---