| 
						 
						Znam jeszcze nie pielgrzymów, co marzą o zniżce na Gubałówkę. Ciekawszy rejon wycieczkowy od Kasprowego. Poza sezonami, gdy cepry się nie panoszą,  w sanktuarium dużo miejscowych - po co mają jechać na taką wysoką górę jak może mieszkają za Gubałówką.  Czyż to nie rozsądniejsze! 
Póki co, może PKL we współpracy z Krzeptówkami rozszerzą  ofertę pieczątkową. Chyba, że przypomną sobie jak to Chrystus pognał handlarzy ze świątyni.  
Jak już idea PKL - zmasowanego uszczęśliwiania narodu wydorośleje, zgłoszę ją do księgi rekordów...durnoty.
						  
						
					 |