|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Re: Gorce i Luboń Wielki
|
|
|
Odpisuję w zasadzie JoannieR, zamierzającej do Rabki wybrać się w maju.
Śniegi ledwo stopnieją i gorczańskie szlaki mogą być wtedy rozmiękłe, buty niemożebnie ucierpią, oby tylko one. /Po dłuższych deszczach także./
Mało tam "widzę" tras okrężnych, autko niech sobie odpocznie.
Mapę zdążyłem zagubić.
Z Rabki na Turbacz całodzienny szlak i dwa małe schroniska po drodze dla zaczerpnięcia czegoś. By nie podążać tą samą drogą, proszę zoczyć na mapie, czy nie da się wrócić przez Koninki? Tam minimuzeum poświęcone W.Orkanowi - miejsce urodzenia pisarza. Szedłem przed 20 laty taką trasą, ale w przeciwnym kierunku, mieszkając pod Turbaczem.
Gdyby ten aspekt trasy nie pasował, zejść z Turbacza do Nowego Targu przez Kowaniec, wrócić do Rabki pociągiem.
Trasę zejściową z Turbacza można byłoby sobie wydłużyć i innym szlakiem trafić do Łopusznej - siedziba Tetmajerów-też muzeum, ale te filie Muz. Tatrzańskiego, jak dla mnie, to na ogół bywają zamknięte.
Stamtąd do N.Targu częstymi na tej trasie busami.
Na Luboń W. to może się jeszcze kiedyś wybiorę, bo nie byłem.
Proszę napisać po powrocie jak poszło, o schronisku też.
Zazdroszczę S.Goralsowi znajomości /różnych gór/ i pozdrawiam przy okazji.
Powodzenia
|
|
|
|
Re: Gorce i Luboń Wielki
|
|
|
Dziękuję za posta Wacławie Przez Koninki i Nowy Targ na pewno da się wrócić, ja jednak wolę pewny środek transportu czyli własne 4 kółka. Nie lubię się spieszyć "bo atubus odjedzie". Rozmyślałam nad trasą przez Maciejową i Stare Wierchy - jestem bowiem miłośniczką schroniskowej atmosfery Nawiasem mówiąc dlatego m.in. Luboń Wielki - schronisko wygląda bajkowo! Propozycja podrzucona przez Goralsa spędza mi teraz sen z powiek - jest to bardzo ciekawe kółeczko. Pytanie tylko czy wydolę? A tak naprawdę to na miejscu się okaże, na co się zdecydujemy - może rzeczywiście z komunikacją zbiorową nie będzie problemu.
W Łopusznej byłam w 2008 - polecam miłośnikom dworków. Obok dworku jest jeszcze chata "panny na wydaniu" do zwiedzenia.
Relację zdam po powrocie lub jeśli sił starczy na bieżąco - miłe z Twojej strony zainteresowanie.
|
|
|
Re: Gorce i Luboń Wielki
|
|
|
Jeśli to auto jest niezbędnym atrybutem pobytu w Rabce i okolicy, to radziłbym wybrać się nim szosą przez Mszanę Dolną, Szczawę,, Rzeki, Kamienicę a dalej w kierunku na Łąck do Krościenka i Szczawnicy.
Z Rzek najbliżej byłoby na Gorc, wejście b. strome, ale krótkie w porównaniu z tatrzańskimi. W Kamienicy warto się zatrzymać i podejść do kościółka na górce, a ponad nim na miejscowy mały cmentarzyk. I spróbować sobie wyobrazić, że w połowie XIX wieku katastrofalna powódź, która nawiedziła Gorce, zmyła to wszystko. Z ciekawości zacząłem szukać rzeki - Kamienicy właśnie i znalazłem ją jeszcze kilkanaście metrów niżej niż szosa przez wieś! Czyli poziom tej strugi podniósł się wtedy nie mniej niż o 20 m. Na tym cmentarzu pochowany został organista z Chochołowa, Andrusikiewicz? jeden z przywódców Rabacji Chochołowskiej.
Łącka nie ma co reklamować, to stolica lokalnego bimbru o szlachetnej nazwie śliwowica łącka. Dobry trunek, ale trzeba się natrudzić, by go kupić pokątnie. Krościenko, a zwłaszcza Szczawnica żadnej reklamy nie potrzebują.
Ta trasa okrężna sugerowana przez Stanisława, łącząca Turbacz, Gorc i Kudłoń to nie na jeden dzień z Rabki i do tego w maju!
Po takiej zachęcie Joanny chyba się wybiorę na Luboń Wielki.
Pozdrawiam
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|