|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Wrażenia z pobytu w TaTrach we wrzesniu bieżącego roku |
|
Wrażenia z pobytu w TaTrach we wrzesniu bieżącego roku
Kochamu góry,ale Tatry ujęły nas w szczególy sposób.
Od 40 lat wędrujemy po nich. Jestesmy swiadomi , że nie wszycy turyści przyjeżdżając w Tatry zdają sobie sprawę po co oni tu przyjęchali. Wniski nasuwają się z zasłyszanych rozmów młódych ludzi w schroniskach,często przy piwie,a także z zachowywania się na szlakach. Bardzo szkoda ,że wspólcześni turyści nie czytają przewodników.
Ażeby podsumować nas pobyt sprawidliwie , musimy wspomnieć o innych bulwersujących sytuacjach. Wiadomo ,że Zakopane jest miastem drogim - drożeją bilety za przejazdy Busami, wstępu na szlaki, parkingi itd. W zamian turyści otrzymują nie wiele , a można powiedzieć , że traktowani są coraz gorzej. Nie da się ukryć ,że mieszkańcy żyją z turystów , więc powinni ich szanować .
Ubikacjena wszystkich szlakach były przepełnione i tak cuchnące , że nie dało się a nich korzystać. Dolina Chochołowska to przykład szczególy do omówienia .Droga ,którą dojeżdża si e do perkingu z ogromnymi dziurami.
Pan na parkingu wita gości w szczególny sposób,kiedy mój mąż odliczał pieniądze na uiszczenie opłaty za parking, pan powiedział ;
cytuję : "przy wieżdzie powinin pan trzymać pieniądze zębach i dalej -będziecie robić to co wam każemy".Oboje zaniemówilismy z wrażenia .
Przy kupowaniu biletu wstepu ,byliśmy śwadkami nastepnej " góralskiej uprzejmości" .Pan sprzedający bilety nie potrfił przeliczyć Euro na Złotówki ,robił uwagi obcokrajowcowi, chociaż nie miał racji, a nam było wstyd.
Wedrując Doliną czuje się smród odchodów zwierzęcych.Ubikacje budne. Przy schoronisku chodzą luzem krowy zostawiając "placki". W pobliżu Papieskiej Bacówki strty obornika i smród. Czy tak powinien wyglądać szlak turystyczny ?.
Zadajemy sobie również pytanie , czy celowa była przebudowa Kolejki Linowej,skoro i tak turyści stoją pół dnia w kolejce ,zeby wiechać na Kasprowy Wierch. Czy czestsze kursy nie rozwiązały by tego problemu i również oszczędziły Góry?.
Dlaczego władze nie pomyślą o parkingu podziemnym ( śwat się nie cofnie -samochodów nie ubędzie ) ?.
Dlaczego inne Państwa potrafią ,zrobić wszystko dla dobra turysty, uwzględniając też dobro przyrody .
Nasze spostrzeżenia kierujemy ku rozwadze przez władze lokalne.
Z poważanie
miłosnicy Tatr
|
|
Re: Wrażenia z pobytu w TaTrach we wrzesniu bieżącego roku |
|
Jak to jest, że odczuwając w Tatrach i wokół nich tyle brudu, chamstwa, głupoty, zjawisk ukazujących dobitnie jak nas tam wielu lekcewaząco i opryskliwie traktuje, od tpn poczynając, poprzez innych przygodnych "turystów" a na Goralach kończą itp. - znów nam się chce tam wrócić?
Odpowiedź jest prosta. Kochamy te góry i dużo jesteśmy w stanie dla nich "wycierpieć" psychicznie i finansowo.
Podzielam większość cierpkich uwag zawartych w Pani poście. Kierowanie takich sugestii pod adresem "władz lokalnych" to rzucanie przysłowiowym grochem o ścianę. Akurat tacy jak my turyści nie są kwintesencją tego zjawiska, które najlepiej widać na Krupówkach i drodze do MOka letnią i wypoczynkową porą. To dzięki tej masie /prawie już krytycznej/, okolica żyje w miarę dostatnio.
Żal mi także D. Chochołoskiej, na powrót prywatyzowanej przez właścicieli ze Wspólnoty. Dolna część doliny, w górę od Siwej, to totalna porażka tpn. Grile, ogniska, namioty, dzikie przyzagrodowe parkingi - to obrazy jakie zarejestrowałem w II połowie czerwca. To co było tam kiedyś świeżoodkrywcze ii zachwycało kulturą i ludowością Witkiewicza, Chałubińskiego i pięknoduchów z Młodej Polski, /letnie wioski na polanach z wypasami/, dziś często zatrąca o barbarzyństwo.
Okazuje się, że tak jak wszędzie wokół nas, są na Podhalu równi i równiejsi, którym więcej wolno. Bigosowa nie na darmo walczyła przez lata o tatrzańskie ojcowizny. I tak dobrze, że Tatr znów nie podzielono na parę tysięcy działek, bo tylu by się jeszcze znalazło współwłaścicieli z dziada-pradziada. Kredytu by nam nie starczyło na lokalne opłaty graniczne.
Wyciąg na Kasprowy celowo pracuje latem tylko na pół gwizdka, by nie zadeptać tamtego rejonu i jest to jedna z dobrych decyzji tpn.
Mój sposób na uniknięcie nadmiernego zmęczenia naszymi - polskimi warunkami - częściej jeżdżę w Słowackie, choć stamtąd też daleko do nieba.
Pozdrawiam.
|
|
Re: Wrażenia z pobytu w TaTrach we wrzesniu bieżącego roku |
|
Dziękuję za pokrzepienie .Teraz wiem,że nie jestesmy sami.
Nie mnie jednak takie zachowania "miejscowych Panów Górali" jak również przebywających pseudoturystów trzeba napiętnować.
Ja rozumiem że u Słowaków jest spokojniej i czyściej ,ale dlaczego nie może być podobnie w naszych Tatrach.
Czekam w dalszym ciągu na podobne spostrzeżenia naszych rodaków zamiłowanych w wędrowniu po górskich szlakach.
Jeszcze tylko słówko,jestem przekonany ,że presja społeczna może wszstko zmienić.
Z poważaniem
|
|
Re: Wrażenia z pobytu w TaTrach we wrzesniu bieżącego roku |
|
Do kultury od chamstwa - daleka droga. Mam wątpliwość, czy z postu nie pobrzmiewa zbytnim optymizmem. Presja społeczna, jeśli ma być skuteczna, musi być akceptowana i wywierana przez większość.
Gdyby tak było, brak ogłady byłby czymś wstydliwym i ukrywanym. Wiemy dobrze, że bywa często odwrotnie. Tak jest jak Polska długa i szeroka.
W Z-nem i Tatrach nie może być zatem inaczej. Też nasze rodzime klimaty dominują. Skąd się to bierze? ja nie wiem. Przecież już od 20 lat nikt społeczeństwa nie deprawuje!!! Zaroiło się za to od różnej maści wychowawców i pouczających. Chyba nietęgo z ich kwalifikacjami.
I klapa. Ja też odpuszczam!!!!
|
|
Re: Wrażenia z pobytu w TaTrach we wrzesniu bieżącego roku |
|
Przykro to stwierdzić ale nie jesteście odosobnieni w postrzeganiu nieprawidłowości jakie dzieją się w naszych ukochanych górach, ja od wielu lat po nich wędruję a w tym roku w m-cu sierpniu byłem wprost zbulwersowany tym co dieje się na szlakach, a w szczególności szlak na Wołowiec, nikt o niego nie dba, jest rozjechany przez wycinkę drzew, ale pieniążki to wiedzą ile mają pobrać i jak widać nikt tam nie dba o czystość szlaku, dlaczego tego terenu nie przejmie TPN W samej dolinie Chochołowskiej bród i smród, aprzecież jest to nasza wizytówka na cały świat, tam bywał Ojciec Święty Jan Paweł II.
Marian
|
|
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|