tok sobie przypominam moje wcześniejsze posty (sprzed kilku tygodni) i czekam co powiedzą teraz grzmiące wówczas na mnie autorytety dod dzieci , czyżby TOPRowcy też się nie znali ???
Re: głupota uskrzydlona
~Tatram15:32 Śr, 17 Cze 2009
Jest bardzo prosty sposób na to żeby tacy debile zapamiętali to do końca życia - pokrycie kosztów "usługi".I to nie jakieś tam 500 zł bo to jest śmieszna suma ale rzeczywisty koszt i z tego co czytałem ze 2 lata temu to przelot śmigłowca to jest jakieś 10000 - 14000 zł i jak ich bieda przyciśnie to na pewno już w Tatry przez kilka lat nie wrócą...całe szczęście.
Niestety Konstytucja gwarantuje bezpłatny system ratowniczy. A wiadomo jak politycy znają się na rzeczy... wystarczy spojrzeć na projekt nowelizacji ustawy o ratownictwie.
a wystarczy ubezpieczenie wykupić - albo zmusić ludzi do kupowania. Ja zawsze jak wyjeżdzam za graniće kupuje ubezpieczenie - są to jakies tam grosze - na miesiac lub dwa kosztuje kilkadziesiąt złotych i po kłopocie jakby co zawsze jestem ubezpieczony i niech pokrycie kosztow idzie z tego. W tatrach też powinno tak być - jak wchodzisz to znaczy jestes ubezpieczony albo z kieszeni koszty pokryjesz - nieszczęscie sie moze wszedzie przydarzyć, brak szczęscia na szlaku tez, załamanie pogody równiez itd. Niestety nie powinno byc tolerowane jedynie pijaństwo - nie mówie o jednym browarze na szczycie bo to jeszcze jakos tam ok jak posprzata ktos po sobie (puste w plecaku zniesie) ale czasem sie zdarza ze się w schronisku wychyli 3-4 browarki i wtedy odwaga rosnie tu oczywiście ubezpieczenie powinno byc wyłączone.
Dzieki takiej kasie z ubezpieczen pewnie i TOPR by mniej narzekał a turysci (ci rzeczywiscie pechowi) mieli by pewnie lepsza i szybsza pomoc
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»