Do Morskiego Oka wędrowałam 26 grudnia. Obejście było prawie nie przetarte, nikt tamtędy nie chodził. Był 3 stopień a ludzie całymi rodzinami z małymi dziećmi przechodzili prosto drogą koło Żlebu Żandarmerii. Nikt oprócz nas i kilku osób nie korzystał z tego obejścia. Całe wycieszki z opiekunami na czele szły na wprost ... Straszne ludzie w ogóle nie zdają sobie sprawy z ogromu niebezpieczeństwa!
I tutaj mamy klasyczny przykład ludzkiej głupoty , a Żleb Żandarmerii niebezpieczny , oj niebezpieczny. Widziałem raz taką lawinę , oczywiście po przejściu , że......łeb urywa.
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»