Przekazuję dalej wiadomość, która dziś do mnie dotarła:
W sobotę 7 czerwca wyszedł z domu i do tej pory nie powrócił Mateusz Świerczek (brat mojej żony).
Mieszka w Jaworniku koło Myślenic. Wiemy że w sobotę był w Krakowie i około 12-15-stej pojechał w Tatry nie wiemy gdzie dokładnie się wybrał ale miał sprzęt do wspinaczki. Prawdopodobnie pojechał PKS-em do Zakopanego.
Według naszych przypuszczeń mógł pójść na: Kominiarski Wierch, Mięguszowiecki szczyt, Szpiglasowy Wierch, Kozi Wierch, Lodowy Szczyt, Gerlach, Tymanowa-Błyszcz-Bystre. To są góry które Go między innymi fascynowały. Mateusz nie przejmował się szlakami i brakiem miejsc noclegowych w Schroniskach, ani też porą podróżowania (mógł przenocować gdziekolwiek, pójść nocą, lub wybrać drogę, której nie ma na mapie).
Być może też nie dotarł w Tatry, tylko stało się coś po drodze - gdyż nie wiemy czy napewno był w Zakopanem, a może gdzieś indziej pojechał.
Jeżeli masz znajomych którzy bywają w Tatrach, byli w tym czasie w Tatrach, będą w Tatrach, jechali z Krakowa do Zakopanego, byli na dworcu w Krakowie w tym czasie, znają kogoś kto jechał, kierowcę PKS-a lub innej firmy na tej trasie...
PROSZĘ ROZEŚLIJ TO WSZYSTKIM, każdy ślad będzie dla nas cenny!
Wiek: 24 lata, niskiego wzrostu, włosy: ciemny blond. Ubrany był w sportowy strój, miał na sobie mocno zapakowany zielony plecak. Więcej szczegółów nie znamy.
Informacje prosimy przesyłać na mail : dadamisio@tlen.pl , dadanula@tlen.pl
GG 6826677
|