|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Re: czerwona ławka
|
|
|
na Czerwoną Ławkę można wejść tylko od strony Chaty Teryego, poniewaz szlak jest jednokierunkowy; zejście Staroleśną; spokojnie zrobi sie to w jeden dzionek
|
|
|
|
Re: czerwona ławka
|
|
|
ja tam szłam tydzięń temu z męzem i pięcoletnim synem. Pięknie, cudnie, trochę strasznie, ale spłakałam się tylko raz i nie patrzałam w dół (mam lęk wysokości). Moje chłopaki szły super! Nam zajęło to dwa dni, bo nocowaliśmy w chacie Terego. Bez rezerwacji, ale chatar był przemiły, zajął sięnami i wyleczył mojego męza z zatrucia. Dopiero tutaj czytam, ze Czerwona ławka taka jest trudna. Idźcie tam wszyscy!!!!!
|
nitka
19:55 Pn, 13 Sie 2007 |
|
|
|
|
Re: czerwona ławka
|
|
|
no to gratulacje choć nie jestem zwolenniczką zabierania 5-latków na podobne trasy;
ale przy okazji Cz.Ławki przypomniała mi się właśnie pewna zabawna sytuacja kiedy kilka lat temu podchodzilam na tę przełęcz; otóż przed nami szli państwo - pan z wielkim plecakiem i pani również z wielkim plecakiem, z którego wystawała głowa psa ... nie była to jednak jakas niepozorna psina lecz raczej coś wielkości małego barana ... naprawdę nie wiem jak ta kobieta go dźwigała, bo musiał ważyć sporo ... pies raczej nie reagował na wysokości, gapił sie przed siebie i sprawiał wrażenie zadowolonego ... kiedy znaleźli sie na przełęczy, a my tuż za nimi, popatrzyli wkoło i najnormalniej w świecie, jak gdyby nigdy nic zawyli: auuuuuu.... auuuuuuu.... i zaraz dołączył do nich pies .... nie słyszałam aby zamienili ze sobą choć słowo (tudzież z psem), po czym udali się na strone Staroleśnej ... nie ukrywam, że niezwykle zainteresowała mnie ta para i ich specyficzny sposób pokonywania przełęczy (jak również szczytów zapewne, bo w dolinie nie słyszałam aby wspólnie zawyli) ...
całą Staroleśną przeszłam śmiejąc sie do siebie i teraz zawsze mi sie ta historyjka przypomina kiedy wraca temat Czerwonej Ławki; małol tego, postanowiliśmy z mężem któregoś razu też sobie tam zawyć ...
|
|
|
Re: czerwona ławka
|
|
|
Niesamowite, chciałabym to zobaczyć, a może raczej usłyszeć...
W sumie ja też nie jestem zwolenniczką zabierania pięciolatka na taką trasę, chociaż młody radził sobie dużo lepiej niż ja, a mąż go asekurował. Mój syn od 2 roku życia chodzi po górach - czyli więcej niż połowę!
Zresztą nie byliśmy do końca pewni, czy możemy z młodym iśc tą przełęczą, poradziliśmy się charara z chaty Tery'ego i on powiedział, ze bez problemu. Miał racje. Trzeba dodać, ze pogodęmieliśmy idealną, a mój mąż uprawia wspinaczkę skałkową - więc chyba nie narażaliśmy młodego na zbytnie niebezpieczeństwo.
|
nitka
00:25 Wt, 14 Sie 2007 |
|
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|