E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Szukaj któregokolwiek słowa jak je wpisano 
Szukaj wszystkich słów
  [ Zaawansowane wyszukiwanie ]

« Poprzedni wątek    [ lista tematów ]    Następny wątek »
Śmierc konia   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
zastanawia mnie jedno - dlaczego w takim pospiechu zutylizowano zwłoki? to pewnie teoria spiskowa, ale moze chodziło o uniemozliwienie sprawdzenia przyczyny zgonu? moze okazaloby sie, że kon był faktycznie wyeksploatowany?
bylem w zakopanem kilkadziesiąt razy, wielokrotnie widziałem "opieke" nad konmi - to jest jeden wielki skandal. Z jednej strony banda debilnych turystów, którzy "idą" w góry przy użyciu zaprzęgów, z drugiej pazerni górale, którzy pozwloiliby wejśc setce osób na wóz, gdyby tylko się zmieścili. Konie nie są cześcią tej układanki - używa się ich jak traktora - jak się psują to się kupuje nowe. Tyle w temacie
 xytr      12:50 Pn, 27 Lip 2009
Re: Śmierc konia   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
To co sie dzieje ze zwirzętami a mam na myśli konie to tragedia!!!! Ludzie!!! Ci co mają w sobie jeszcze jakieś uczucia i potrafia zrozumiec że konie też czują i pragną jeść i pić że wiedzą co to ból i cieżka praca niech piszą i niech robią coś w tym kierunku aby zapobiegać tragediom takim jak ta wyżej opisana. niedawno byłam w naszych górach i to co zobaczyłam ...niestety nie mam dobrych wspomnien. co z tego że góry są piękne i przyciagają? ja pamietam konie ktore wycieńczone woziły turystów w jedną i drugą strone robiac mnustwo kilometrow gdyż takich kursów jest bardzo duzo od rana do wieczora. koń był cały mokry obserwowałam "górola" który nie stanął nawet na chwile i nie dał odpocząć temu biednemu zwierząciu. ważniejsze są kursy bo im wiecej ludzi zabierze tym wiecej zarobi ale nie ważne jest to że jeden koń nie jest w stanie jeździć nie wiadomo ile i to pod górkę, że nie ma siły a jak tylko zwolni dostaje batem!!! coś strasznego! bede szukać różnych źródeł żeby tylko pomoc tym biednym zwierzętom.
A może zrobimy inaczej? zamiast konia stanie "górol" i będzie ciągnał wóz z masą ludzi cały dzień bez wody i chwili wytchnienia? może zrozumie jakie piekło potrafi zgotować on sam?
 stokrotka102      23:54 Czw, 30 Lip 2009
Re: Śmierc konia   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Tyle razy był już poruszony ten temat, że szkoda gadać. No cóż. Ale jak co niektórym tak żal koni to dlaczego " wrażliwi "wożą tyłki zamiast użyć własnych nóg?? Dlaczego nie wydano zgody na Meleksy ?? Te nie muszą jeść pić odpoczywać i ekologiczne są. Po co tyle emocji i wieszanie psów po Góralach
każdy chce pracować. Mają pozwolenia to chcą zarabiać , a to już od Was zależy ile razy konie będą musiały deptać pod górkę. No a same konie niewątpliwie wolały by na roli pracować niż "wrażliwych " turystów do Morskiego Oka wozić.
 beta      00:35 Pią, 31 Lip 2009
Re: Śmierc konia   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Nie jestem góralem i martwi mnie los źle traktowanych zwierząt, ale kiedyś słyszałem, że kazda para koni robi dwa kursy dziennie (co drugi dzień), więc nie ciągną na okrągło, chyba że ktoś tego nie przestrzega. Jechałem takim powozem parę lat temu, dwa konie ciągnęły wóz z 15 osobami, w połowie miały przerwę. Fakt spociły się i parowały, ale to chyba normalne.
Nie jestem turystą spacerowym czy kanapowym, dla mnie dowóz do Włosienicy ma taką zaletę, że oszczędza się siły i czas na wyjście w wysokie góry.
 RaffalM      11:05 Pią, 31 Lip 2009

 Zmień styl wyświetlania forum:   [ pokaż drzewko ]





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2025