|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Re: [*]
|
|
|
śliczna dziewczyna, śliczny chłopak, szkoda takiego młodego życia, góry ucza po raz kolejny pokory....
|
~bs
18:11 Pn, 04 Maj 2009 |
|
|
|
|
Re: [*]
|
|
|
masz racje, góry zawsze uczą pokory. ale czy w tym przypadku był brak pokory, czy może brak wyobraźni? bo, że brak doświadczenia, to pewne toż to były jeszcze dzieciaki. pełnoletnie, ale dzieciaki. a, że szkoda... oczywiście, że szkoda. każda śmierć, a taka w szczególności, przygnębia ...
|
~rolf
21:41 Pn, 04 Maj 2009 |
|
|
|
Re: [*]
|
|
|
I znów wraca temat śmierci w górach.Szukali wszyscy nie tam,gdzie zginęli.Bo też trudno uwierzyć,że w takiej dolinie 5 Stawów giną ludzie.Nie pod lawiną,ale z wyczerpania,gdzie właściwie schronisko z miejsca,gdzie zmarli ,widać jak na dłoni.Przedzieranie sie w kopnym śniegu może jak widać,prowadzić do śmiertelnego wyczerpania.Brak wyposażenia,zapasów jedzenia,mini butli,na której można ugotować wodę,zaparzyć herbaty,czy zrobic błyskawiczną zupkę zemścił się okrutnie.Zlekceważenie sobie takiej wyprawy,w każdych warunkach,letnich czy zimowych może zaprowadzić do kresu.Tak było sto lat temu,tak jest dzisiaj.Wiara w telefon komórkowy,który w wielu miejscach w Tatrach nie ma zasięgu(m.in.w 5-ce) jest mierną wiarą.Wiara we własne siły również.Wiara,że jakoś to będzie-też.Piszę te słowa ku przestrodze,i z ogromnym żalem i bólem,że ci cudowni młodzi ludzie nie przewidzieli...
|
|
|
Młodość
|
|
|
Szkoda ich, ale taka często jest młodość. Wyczytałam, że mieli doświadczenie w chodzeniu po górach. Mam wrażenie, że porwali się na przejście przez słowackie Tatry. Opadli z sił idąc do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Po tak morderczej przeprawie jest to prawdopodobne. Wątpię, żeby szli od strony ceprówki i Morskiego Oka, w takim przypadku raczej pokonaliby tę trasę, w końcu byli młodzi i zdrowi. Musieli mieć za sobą coś o wiele gorszego.
Ta historia wywarła na mnie ogromne wrażenie, pamiętam, jak sama tak łaziłam po górach, to było bezmyślne, ale w pewnym wieku człowiek ma wrażenie, że wszysto pokona.
|
~Mela
15:28 Wt, 05 Maj 2009 |
|
|
|
|
Re: Młodość
|
|
|
doświadczenie. jakie można mieć doświadczenie w chodzeniu po Tatrach mając 21 lat? Niewątpliwie można mieć umiejętności, ale raczej nie doświadczenie. Sam chadzam po tatrach dłużej niż oni mieli lat, ale czy jestem doświadczony? pewnie trochę tak, ale czy w każdej sytuacji to doświadczenie się sprawdzi? pamiętam wyprawkę sprzed wielu lat: sylwestrowy marsz spod Ciemniaka na Tomanową przełęcz i zejście Kamienistym żlebem. Wichura, śnieg po pas a przecież do doliny blisko. miałem wóczas ponadpiętnastoletni staż w ,, chodzeniu po Tatrach" a że się udało, to szczęście a nie doświadczenie. Dlatego z wielką pokorą podchodzę do Gór i nieważne czy wiosną czy latem. Ludzie gineli o krok od szlaku. Oby z tej tragedii, z tego wielkiego nieszczęscia wnioski wyciągnęli ci młodzi, którym wydaje się, że Tatry da się przejść w weekend, że są silni i nic im nie jest w stanie przeszkodzić. takie przekonanie jest złudne.
|
~rolf
20:39 Wt, 05 Maj 2009 |
|
|
|
Re: [*]
|
|
|
Nie wiem dlaczego tak bardzo przejął mnie los tych dwojga. Szukam "powodu" ich głupiej śmierci; być może, zastanawia mnie fakt (czytając informacje o NICH SAMYCH ); że byli to ludzie rozsądni, z wiedzą.... kochający i czerpiący ze świata wszystko co dobre....młode...świeże...c zy młodość i jej wybujała fantazja znów dała górę? Może młodzieńczy optymizm?...jako prosta osoba (kochająca góry i ten klimat..) myślę, że powinnam odebrać to w spodób jaki mówi nam dekalog. Oglądaliście film Kieślowskiego o chłopczyku, który poszedł ślizgać się na łyżwy na stawku? Ojciec wyliczył komputerowo jaka jest danego dnia grubość lodu, temperatura powietrza itp....Nie martwił się o syna bo wiedział, że racjonalnie NIC się nie stanie.... Mimo wszystko stała się tragedia...Dlaczego? Wie tylko NAJWYŻSZY i to On pragnie (w/g mnie) przestrzec Nas przed zawierzaniem sobie samym. Nie jestem zagorzałą katoliczką, ale Wiem (tak mi się zdaje...), że gdześ na górze są zapisane nasze losy. Śmierć , choć okrutna młodych, kochających góry...(zapewne nie tylko góry), powinna nas ostrzec i dać choć cień refleksji. Moim zdaniem Ich śmierć nie powinna służyć jako wielkie wywody o braku doświadczenia, młodości...spontaniczności. Po prostu, nieszczęście, wypadek...i...nie dowiemy się tego nigdy.; bo Olga i Kuba chodzą już po innych szlakach, na które my KOCHAJĄCY TATRY też kiedyś wejdziemy.
ps. pozdrawiajmy się na szlakach jak zawsze (to takie miłe)...i wiadomo, że łączy nas niepowtarzalna więź.
|
jana
02:19 Nd, 10 Maj 2009 |
|
|
|
Re: STUDENCI OFIARAMI TATR
|
|
|
piątka nieczynna? a tego to chyba jeszcze nie było
|
~rolf
21:00 Wt, 12 Maj 2009 |
|
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|