|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Czy zdarzyło się Wam spotkać miłość na szlaku?
|
|
|
Witam wszystkich Forumowiczów.
Do tej pory byłem tylko obserwatorem forum, postanowiłem się w końcu zalogować.
Skąd się wzięło moje tytułowe pytanie?
Byłem w Tatrach ponad miesiąc temu. Na szlaku na Krywań spotkałem pewną dziewczynę. I już po pierwszej wymianie zdań poczułem, że jestem nią zauroczony. Aktualnie utrzymujemy tylko kontakt telefoniczny i mailowy, gdyż dzieli nas spora odległość. ( ona z Torunia, ja z Rzeszowa ). Moje zauroczenie od tamtej pory przerodziło się w zakochanie.
Ciekaw jestem czy komuś z Was przytrafiło się coś podobnego. Czy spotkaliście bratnią duszę na szlaku?
|
|
|
Re: Czy zdarzyło się Wam spotkać miłość na szlaku?
|
|
|
a bo to jedną? a na powaznie... pomyliło Ci się zakochanie czy miłość z tęsknotą za fantastycznie spędzonym czasem. Kilka dni wolnego, oboje szczęśliwi bo Tatry, bo wolne, bo itd... To cudowne uczucie ale niedługo przejdzie. Oczywiście nie rezygnuj z podtrzymywania znajomości! Kto wie co czas z tym zrobi? Trzymam palce!
|
|
|
|
Re: Czy zdarzyło się Wam spotkać miłość na szlaku?
|
|
|
Byłem w Tatrach pierwszy raz ...no już "parę" ładnych chwil temu. Na szlaku na Kasprowy spotkałem pewną kozicę(patrz moja galeria) i wcale to nie była "kulawa-kozica". I już po pierwszej wymianie spojrzeń poczułem, że jestem nią zauroczony. Aktualnie gdy przyjeżdżam w Tatry utrzymujemy tylko kontakt wzrokowy , gdyż zazwyczaj dzieli nas spora odległość. ( ona na skałkach , ja na szlaku ). Moje zauroczenie od tamtej pory przerodziło się w zachwyt.
.... ..... a tak poważnie to pozdrawiam Cię Adrian i życzę , aby twoja miłość do Tatr i tatrzańskiej dziewczyny się spełniła.
|
miler
20:41 Śr, 26 Lis 2008 |
|
|
|
Re: Czy zdarzyło się Wam spotkać miłość na szlaku?
|
|
|
Fajnie, mam nadzieje, że z wzajemnością , a jak nie to pozostanie piękne wspomnienie na całe życie. Wiesz takie chwile pamięta się już zawsze.
Miller , ja to mam nadzieje na spotkanie jakiegoś fajnego koziolka na szlaku,może też będę miała szczęście, myślałam też o jakimś misiowatym , ale to trochę nibezpieczne
|
|
|
|
Re: Czy zdarzyło się Wam spotkać miłość na szlaku?
|
|
|
No tak , koziołki są fajne...ale mają ostre różki i może być to niebezpieczne. A co do misiowatych , to często ich spotykam. Kiedyś szlakiem przez Jaworzynkę sapał taki za moimi plecami ze swoim kolegą .... też misiowatym. Z trudem.....ale weszli.
A tak poważnie to chciałoby się takiego spotkać , ale rozsądek mówi że lepiej nie..... no może z daleka i żeby był "najedzony" i pokojowo nastawiony
|
miler
21:19 Śr, 26 Lis 2008 |
|
|
|
Re: Czy zdarzyło się Wam spotkać miłość na szlaku?
|
|
|
hahaha,dobre, takich misiowatych to jest sporo na szlakach,no ale chwali się ,że jednak decydują się na wędrowki. Wśród moich znajomych jest sporo takich osób , ale za nic w świecie nie dadzą się namowić na jakikolwiek ruch.Mamy w pracy sale gimnastyczną , to na 70 osób korzysta może 6-7 .
Co do prawdziwych misiów , to cały rok straszę się nimi,... planując wycieczki zawsze przychodzą mi na myśl ,a jak już jestem w Tatrach to przy wejściu na szlak są tablice z wizerunkiem misia, wówczas też trochę gęsiej skórki , ale po przekroczeniu szlabanu zapominam i mam nadzieję ,że na mojej drodze żaden misiek nie stanie.
Wracając do tematu , to moją milością w górach są same góry. Pozdrawiam i życzę Dobrej nocy
|
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|