|
Powiem szczerze; przeczytałam już wiele tego typu opowiastek i za każdym razem po prostu wciska mnie w fotel z emocji. Podziwiam ludzi, którzy przeżyli coś takiego i nie stracili głowy w danym momencie, kiedy się wydaje, że nie dadzą rady a przyroda sprzysięgła się przeciwko nim.
Nawet " ceprostrada" może okazac się nie taką łatwą jak ją opisują.
Niestety wybierając się w góry nie myślimy o potencjalnej śmierci. Idziemy z bagażem pozytywnych wrażeń , mając nadzieję na przeżycie fajnej przygody, zobaczenia cudnych widoków , może niedźwiedzia albo świstaka? A mgła? Kto oniej myśli gdy świeci słońce?
A może jednak warto zastanowic się?
|