|
Witam, zdecydowanie odradzam kwaterę na ulicy Chyców Potok 29 u p. Anny Chyc w Zakopanem. Jest to informacja dla ludzi którzy kochają Tatry i spędzają na wędrówkach bardzo dużo czasu, a w nocy chcą wypocząć, wyspać się przed kolejnym dniem na szlaku
We wrzesniu wróciłam z Zakopanego po 14-sto dniowym pobycie, pogoda była cudna wiec można było wykorzystać ten czas maksymalnie na wędrówki po Tatrach. Natomiast kwatera o której wspomniałam jako kwatera jest ok - czyściutko. Jednak problemem są lokatorzy którzy mieszkają tam w jednym 4-osobowym pokoju od początku lipca do połowy września - co roku. Jest to grupa ludzi pracująca - sprzedają na Krupówkach codziennie kawę Jacobs z samochodu. Wracają codziennie w okolicach godziny 21:00 i zaczyna się. Juz nie chodzi o imprezowanie, zdarza sie co kilka dni - ale są wakacje i sie rozumie. Ale oni „buszują” po korytarzach , trzaskają okrutnie wszystkim czym sie da /drzwi, szafki, naczynia/ wrzeszczą do siebie nawzajem z korytarza do pokoju i odwrotnie. Po prostu strasznie hałasują regularnie do 01:00 - 02:00 Na uwagi innych lokatorów można usłyszeć słowo przepraszam, ale to jest puste słowo bo takie zachowanie powraca po 2 minutach. Właścicielka nie reaguje - liczy sie biznes i tyle, tym bardziej ze za kwaterę liczy sobie 40,00 pln za dobę z takimi atrakcjami. Raz im zwróciła uwagę z jakiegoś powodu, to potem dało się słyszeć komentarze „stara znowu się czepia” itp. Zaznaczam, ze skutecznie odstraszają innych. Ludzie którzy tam mieszkali podczas mojego pobytu twierdzili, ze na ta kwaterę nie wrócą.
Jeżeli człowiek wyjeżdża wypocząć w pełnym tego słowa znaczeniu, chce sie wyspać przed wyruszeniem na szlak to w tym przypadku nie jest to możliwe - dlatego tym ludziom odradzam tą kwaterę. Męczarnia.
Natomiast jeżeli kogoś interesuje tylko imprezowanie - znajdzie właściwe towarzystwo.
Tyle na ten temat - każdy zrobi z ta informacja co zechce. Zaznaczam, ze ciężko sie mieszka na kwaterze gdzie na sen /przy intensywnym zwiedzaniu Tatr i okolic/ ma sie 4 - 5 godzin dziennie a czasami mniej.
|