|
Zakopane - troche z innej perspektywy
Od 1 do 11 wrzesnia byłem w Zakopcu. Tym razem oprócz chodzenia po górach zwiedzałem inne miejsca i z innej perspektywy. Otóz po pierwszy wybrałem sie w to miejsce z dzieckiem (prawie półtora roczku wiec sporo czasu spędziło w wózku). Spostrzeżenia jakie mnie naszły to zupelny brak przystosowania miasta do małych dzieci, nie mówiąc juz o ludziach na wózkach inwalidzkich. Uliczki na których mnie szlak trafiał chcac przejechac wózkiem (chodnik nie równy, dziurawy lub z wystajacymi kaflami) - oczywiscie nie mówie tu o dwóch trzech głównych ulicach jak krupówki, teren wokół światyni Matki Boskiej Fatimskiej, czy tez obok skoczni. Wejscie na na każda inna droge równało sie ze ścieżke przez męke. Restauracje - cóż jedna wielka porażka chodziliśmy to tu to tam i sie pytalismy czy jest krzesełko dla dziecka - niestety nigdzie nie udało sie znaleźć - wiem wszędzie nie byliśmy ale przynajmniej w Gdańsku zaczyna sie to robic standardem i nie ma problemu czy wejdziesz do knajpy i zapłacisz rachunek za obiad 100 zł (choc takich nie jadam) czy tez za 20 zł (bardziej preferuje) - krzesełko po prostu jest.
Plac zabaw - ciekawae gdzie jeśli nie znajdziesz miesca dalej od zakopca to raczej nie ma co liczyc na centrum i jakis plac zabaw (wyjątek przedszkola, ale by tam wejśc trzeba byc zapisanym).
Kolejne miejsce rówień Krupowa - fajny teren by sobie wieczorkiem wpaść wypic browarka w spokoju i ciszy i popatrzec na gwiazdy i ledwie widoczne zarysy gór. W dzień słoneczny droga jak w saunie nie ma ani jednego drzewka które by cień na ten pożal się Boże asfalt rzuciło (asfalt 7 kategorii, że wóżkiem lepiej po trawie sie jedzie)
Poza tym remonty - dół krupówek cały rozkopany i żwitkiem ścieżka zrobiona (dla wóżka masakra) a i miejscowi kierowcy sie skarzą że remont juz ponad rok trwa (tak w busie słyszałem).
Na koniec dodam ze są to przemyślenia człowieka sprawnego, który musiał pchać wózek z dzieckiem (jakieś 12 kg plus wózek) - nie wyobrażam sobie osoby na wózku inwalidzkim która chciała by przyjechac do Zakopca i spedzić w nim troche czasu - szlaki szlakami, ale pewnie nie jedna osoba chciałaby zmienić klimat, zobaczyc to miasto przedostać sie na Gubałówke lub po prostu popatrzyc z dala na góry - wszystko to można zrobić z krupówek bo wyjście poza nie to juz nie dla tych osób ---- a i jeszcze sklepy prosze o info ile z nich ma udogodnienia dla ludzi na wózkach ???? ja dziecko dwa lub trzy stopnie wniosę bo nie ma problemu ale ktos na wózku to chyba na wystawe moze sobie popatrzeć. Cóż pod tym katem - ludzi niepelnosprawnych lub małych dzieci to miasto to zupełna porażka na razie.
Nie zmieni to faktu, że i tak je lubie i będę przyjeżdżać, ale pewnie wiele osób mniej lubiących góry sie zrazi i kasa odpłynie
pzdr
Jarek
|