|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Re: i po wakacjach
|
|
|
Każdemu na miarę możliwości. Gratuluję
|
miler
06:25 Czw, 14 Sie 2008 |
|
|
|
|
Re: i po wakacjach
|
|
|
Tak... Ja także w Tatrach może nie nowicjusz, ale dopiero drug raz byłem... I praktycznie pierwszy raz prawdziwie pochodziłem sobie po górach, bo w tamtym roku ograniczyliśmy się jedynie (ze względu na w miarę nieoczekiwany wyjazd) do polecanego przez wszystkich, a średniej klasy M. Oka i jaskini Dziury...
W tym roku było już trochę lepiej...
Dzień 1. Po 14 godzinnej drodze nie mieliśmy już za dużo sił by iść w góry, a i chęci nie było także błyskotliwych z powodu złej pogody... Tak więc śniadanie w kwaterze, spacer po Krupówkach, obiad i włóczenie się po Zakopanem... Spacerek do kompleksu FIS (Krokiew) i do domu... Wyspać się na następny dzień...
Dzień 2: Plany były inne ale rano pogoda miała kilkuminutowe napady deszczu w harmonijnych odległościach czasowych... Także w miarę duże zachmurzenie w Tatrach wysokich zniechęciło nas od drogi w tamte partie... Parasol i Kościeliska... Na miejscu na szczęście przestało padać, mgła ustępowała i wychodziło słoneczko... I tak już w połowie drogi do Schroniska pogoda była bardzo zadowalająca... Dzięki czemu postanowiliśmy zaliczyć także Smereczyński Staw :)
Dzień 3: Columbusy i budzące nas, rażące promienie słońca zwiastowały jedno - piękna pogoda! A więc w góry! Z Palenicy Białczańskiej do Wodogrzmotów i odbicie się od nawału turystów pędzących do M. Oka ku Dolinie Roztoki... Stamtąd czarnym szlakiem do Schroniska PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich... I na pięć minutek przed dojściem tam dała nam się we znaki zmienna błyskawicznie pogoda Tatr. Zamglenie przy widoczności kilku metrów przed sobą i... coś jakby burza :)
Po obiedzie na szczęście i mgła i deszcz ustąpił... Dlatego dalsze plany poszły w ruch... Stamtąd na Świstową Czubę i do M. Oka przez Kępę. I znów po kilkunastu minutach drogi deszcz i mgła z widocznością 2 m. przed siebie. I to było zbawienne w skutkach dla ludzi z lękiem wysokości.... Kiedy spojrzałem ze Świstowej Czuby, a mgła nareszcie sobie poszła i ujrzałem tę wysokość zakręciło się w głowie jakbym był pijany... I to był chyba punkt kulminacyjny pozbycia się lęku :) I tak też stamtąd Najwyższy pozwolił mi jeszcze pozostać przy zdrowiu, a kto wie.. może i nawet życiu :) Robiąc zdjęcie poślizgnąłem się porządnie i gdyby nie pień kosodrzewiny to już bym chyba tego nie pisał :)
Później po mokrych kamolach z pełnymi strachu portkami i uchodzącym niczym para lękiem przed upadkiem z takiej wysokości schodziłem na Kępę i dalej do Doliny M. Oka spoglądając na piękny krajobraz górski... Zaznałem w ciągu jednej podróży wielu z tych rzeczy, którymi smakuje nas zmienna pogoda Tatr... Słońce - ciepełko - deszcz - mgła - słońce - mgła - deszcz - ciepełko - słońce - deszcz - całkowite rozemglenie i słońce
I tak przypomniało mi się na Kępie, że w tamtym roku powiedziałem znajomym jestem w górach, gdy ci zadzwonili podczas mojej wędrówki na M. Oko.... I spojrzałem na nieckę stawu i lustro wody odbijające promienie słońca... I na tych "jakże zmęczonych turystów" dochodzących resztkami sił do Schroniska przy M. Oku.
Dzień 4. Było okropnie - ziemno, od rana padało, a gór nie było widać. I chyba dobrze, bo żałowałbym, że nie mogę pochodzić po górach... Po przygodzie z dnia wcześniejszego (jaka nie była wyjątkowo ekstremalna, ale za to nie jestem przyzwyczajony do taki dużej aktywności fizycznej od 3 dni i po jednej nieprzespanej nocy) postanowiłem wypocząć na Słowacji. W Popradzie spacer po mieście, małe zakupy, obiad...
Dzień 5: Pogoda cudna więc do Kuźnic... Stamtąd przez Jaworzynkę na Przełęcz między Kopami. Współtowarzyszce (która jeszcze w dniu wyjazdu miała gorączkę) odmówiły nogi posłuszeństwa, dlatego w akcie pełnego zrozumienia cofnęliśmy się przez Boczań ku Kuźnicom...
Dzień 6: To zakupy i przygotowanie do podróży... Oczekiwanie na pociąg i spacer po Równi Krupowej...
Ogólnie było SUPER. Na następny rok plany jeszcze bardziej ambitne. Jednak nie chcemy znów nieoczekiwanych chorób współtowarzyszy w dniu wyjazdu :)
Duch chciałby stanąć na Rysach, jednak rozwaga mówi, że to jeszcze nie czas... Dlatego Kopa Kondracka, Chochołowska na rozgrzewkę i Kasprowy lub Czarny staw Gąsienicowy inną drogą :)
|
|
|
Re: i po wakacjach
|
|
|
Gringo: ...masz bardzo wysublimowane poczucie estatyki...
no, i zacięcie literackie...
Ewo: ....Iwaniacka....
i gratuluję....
|
andy
14:39 Czw, 14 Sie 2008 |
|
|
|
|
Re: i po wakacjach
|
|
|
Chodzi o to , że po dwóch pobytach w Tatrach-widząc i będąc tam gdzie Gringo- Moko musi zrobić wrażenie ... no chyba , że ja już niewiele pamiętam i zatraciłem poczucie estetyzmu.
|
miler
19:49 Czw, 14 Sie 2008 |
|
|
|
|
Re: i po wakacjach
|
|
|
Gringo następnym razem odwiedź Morskie Oko wcześnie rano, a zmienisz zdanie. Może w drodze na Rysy?
|
elat
20:51 Czw, 14 Sie 2008 |
|
|
|
Re: i po wakacjach
|
|
|
Morskie Oko,zima,luty,godz.17.00.Sło ce zachodzi,ludzi w schronisku-5 osób,przed-4,na tafli -2-to ja z synem.CISZA.I ten majestat ponad nami w złotym kolorze zachodzącego słońca.To też dobra pora na odwiedziny tego rejonu.Naprawdę,trudno uwierzyć,że może tam być tak tłoczno,trudno uwierzyć,że przed nami rozciąga się panorama najbardziej zadeptana.Wtedy właśnie można pokochać to miejsce...
|
ptt66
22:09 Czw, 14 Sie 2008 |
|
|
|
|
Re: i po wakacjach
|
|
|
Wydanie drugie poprawione - opinia o M. Oku :)
A więc... Na M. Oko prowadzi droga asfaltowa... Jak będę miał nawet 90 lat to mnie po niej na wózku jakoś dopchają :) To jedyne tak dostępne miejsce w Tatrach... A to co dostępne dla tłumów niszczone przez tych pseudoturystów otaczających Tatry...
Same M. Oko i owszem... Podobno bardzo ładne znad Czarnego Stawu pod Rysami i dlatego w następnym roku, chyba przeboleję i pójdę tą asfaltówką w charakterze rozgrzewki na M. Oko i Cz. St. pod Rysami...
Wkurza mnie niemiłosiernie atmosfera tworzona przez setki pseudoturystów, którzy po drodze fufcą faje, pieprzą głupoty przez komórki o tym, że "ostatkiem sił wdrapali się na Gubałówkę - taką wielką górę w centrum Tatr" i dlatego nie lubię atmosfery.... Gdzie indziej, nawet szczerze mówiąc w Kościeliskiej są o poranku miejsca bardzo refleksyjne, gdzie można usiąść się i odizolować psychicznie od tłumu i oddać się refleksjom... Dlatego, jeżeli będą w przyszłości warunki finansowe za sponsoruję sobie wyjazd w Tatry na wiosnę, gdzie mam nadzieję wielu Turystów nie będzie :) A nie o turystów normalnych tu chodzi co o pseudoturystów, którzy przyjeżdżają w charakterze: Jedz, pij i popuszczaj pasa... Bo wielu polaków ma to do siebie, że jadąc na wakacje wyzbywa się przyzwyczajeń, niestety, tych dobrych i popuszczają pasa aż o 4 dziurki, kobiety ubierają asportowe obcisłe i niby wygodne spodnie, które kupiły w sklepie ze "sportową" modą francuską przez co całe te galaretowate sadło trzęsie się jak kisiel wyjęty z lodówki...
Jak podoba się wam mój charakter literacki tyczący się problematyki turystyki górskiej to zapraszam do przeczytania tego felietonu na moim autorskim blogu: http://amigo.cba.pl/?p=9
A Morskie Oko - jakie piękne było takie maluczkie w otoczeniu szczytów Mięguszowieckich , gdzie moje wytrawne młode oko mogło wypatrywać najdrobniejszych i zaskakujących szczegółów czego już oko 70-latka nie zobaczy :)
|
|
|
|
Re: i po wakacjach
|
|
|
Choć tyle nie mam , ale możesz się zdziwić ile może zobaczyć oko siedemdziesięciolatka zaglądając w Moko. Ty Gringo jakiś literat jesteś czy coś w tym rodzaju ?
|
miler
21:35 Pią, 15 Sie 2008 |
|
|
|
Re: i po wakacjach
|
|
|
Wiem, wiem... Czasami siedemdziesięciolatek zobaczy więcej niż dwudziestolatek... To też wina oka pełnego doświadczeń i przewidującego przyszłość :)
Literatem nie jestem.... Dopiero się kształcę i w zupełnie innym kierunku (aż byś się chłopie zdziwił ) ale piszę z zamiłowania... Jak się podoba to jak już pisałem zapraszam na blog autorski... Jest tam co prawda kilka felietonów poważnych, ale są i ukazujące problematyką polskiej pseudoturystyki w Tatrach i nad morzem... Więc jak się podoba czytrać i zostawiać komentarze
|
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|